Superliga kobiet: odwrócone losy meczu w Szczecinie

W ostatniej kolejce pierwszej rundy mistrzynie Polski - MKS Perła Lublin - pokonały Pogoń Szczecin 26:19, choć po pierwszej części spotkania przegrywały.

 

Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla podopiecznych Nevena Hrupca. Przez błędy własne i niemoc w ataku w 14. minucie spotkania przegrywały już 3:7. Po przerwie na żądanie, na której dostały cenne wskazówki, ich gra zdecydowanie się poprawiła. Pomogła również bramkarka Monika Pruenster, która niesamowicie zamurowała swoją bramkę. Na kilka minut przed końcem pierwszej części spotkania, Valentina Blażević rzuciła wyrównującą bramkę. Kolejne dołożyła Karolina Kochaniak i to jej trafienie zaprowadziło zawodniczki na przerwę (11:9).

 

Druga odsłona spotkania, to zdecydowanie inna postawa mistrzyń Polski. Zaczęły uruchamiać swoją obrotową, co przynosiło odpowiednie skutki. Lepiej szła im gra w obronie, dzięki czemu nie traciły bramek. Odzyskały prowadzenie, którego nie oddały już do końca pojedynku, zdobywając trzy punkty (26:19).

 

Kolejne ciekawe spotkanie miało miejsce w Chorzowie. Tamtejszy Ruch podejmował zespół UKS PCM Kościerzyna. Gospodynie do połowy pierwszej części prowadziły. Potem jednak doskonale zaczęła się spisywać Natalia Fesdorf, dzięki której przyjezdne odrobiły starty i prowadziły 13:12.

 

W drugiej odsłonie meczu gra była wyrównana. Żadna drużyna nie potrafiła zdobyć większej przewagi. Losy tego pojedynku rozstrzygnęły się w samej końcówce. Gospodynie świetnie się spisały w ostatnich czterech minutach spotkania, rzucając pięć bramek i tracąc zaledwie jedną, dzięki czemu mogły cieszyć się z ważnego zwycięstwa 29:26.

 

Wyniki:

KPR Ruch Chorzów - UKS PCM Kościerzyna  29:26
SPR Pogoń Szczecin - MKS Perła Lublin 19:26
Start Elbląg - Energa AZS Koszalin  26:27
KPR Jelenia Góra - KPR Gminy Kobierzyce 26:36
Metraco Zagłębie Lubin - Korona Handball Kielce 31:18