Zła passa nieprzerwana, minimalna porażka ze słabymi Czechami

  • Data publikacji: 15.11.2018, 19:59

Nie było przełamania. Polska reprezentacja po stosunkowo słabym meczu przegrała na Stadionie Energa w Gdańsku z Czechami 0:1. Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił w 51. minucie Jakub Jankto. Przed spotkaniem pamiątkową koszulkę za swój setny występ otrzymał Robert Lewandowski.

 

Mecz z Czechami miał być idealny do przełamania się przez Roberta Lewandowskiego, ale także dla całej naszej reprezentacji. Od pierwszych sekund zaatakowali groźnie jednak goście. Sprzed pola karnego uderzał Jankto, ale na raty obronił Skorupski. Polacy w początkowych fragmentach szukali długich zagrań do naszych skrzydłowych - Przemysława Frankowskiego i Kamila Grosickiego. Pierwszą groźną sytuację podopieczni Jerzego Brzęczka stworzyli w 10. minucie. Lewandowski dostał długie zagranie stojąc tyłem do bramki, świetnie zgrał futbolówkę do boku do nadbiegającego Frankowskiego, a ten dośrodkował płasko do Klicha. Strzał z pierwszej piłki pomocnika Leeds został zablokowany i mieliśmy po tej akcji rzut rożny, z którego nic jednak nie wyniknęło.

 

W 17. minucie po raz kolejny groźnie zaatakowali Czesi. W polu karnym znalazł się Dockal. Napastnik gości uderzył jednak obok bramki Skorupskiego. W odpowiedzi indywidualny rajd przeprowadził Grosicki, lecz Soucek wybił piłkę spod jego nóg na rzut rożny. Przez kolejne kilkanaście minut na murawie działo się niewiele, a tempo gry spadło. Dopiero niespełna przed upływem dwóch kwadransów biało - czerwoni zaatakowali. Grosicki zagrał w pole karne, ale Brabec wybił futbolówkę przed "16". Tam dobrze ustawiony był Klich, który oddał pierwszy celny strzał na bramkę rywali. Chwilę później Lewandowski niecelnie uderzył głową.

 

Czesi nie pozostawali jednak dłużni. W 38. minucie Polacy mieli sporo szczęścia, bowiem piłkę w pole karne wstrzelił Schick, nogę dołożył Soucek i futbolówka minimalnie minęła lewy słupek Skorupskiego. 120 sekund później powinno być 1:0 dla podopiecznych Jaroslava Silhavy'ego. Vydra rozegrał piłkę z Schickiem przy biernej postawie polskich obrońców, ale ten pierwszy nie trafił czysto w piłkę przy uderzeniu i nadal mieliśmy remis. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy groźny atak przeprowadzili jeszcze biało - czerwoni. Frankowski po ładnej wymianie podań uderzył na bramkę, wybronił Pavlenka, a poprawka Grosickiego była niecelna.

 

Źle zaczęła się druga połowa dla naszej reprezentacji. W 51. minucie Patrick Schick przedarł się w pole karne, Jan Bednarek nie dał mu rady, ale strzał napastnika Romy zdołał wybronić Skorupski. Piłka trafiła wprost pod nogi Jankto, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do pustej bramki. Polacy niemal natychmiast ruszyli do odrabiania strat. W 55. minucie świetnie na skrzydle poradził sobie Frankowski. Wyłożył piłkę wprost pod nogi Lewandowskiego, ten musiał tylko skierować ją do bramki, ale nie zrobił tego, bowiem...w nią nie trafił..

 

Stracona bramka i niewykorzystana sytuacja sprawiły jednak, że biało - czerwoni zaczęli mocniej naciskać na Czechów. Po upływie godziny gry na boisku pojawił się Kuba Błaszczykowski, który zmienił Frankowskiego. Dobry okres w grze podopiecznych Brzęczka mógł się paradoksalnie zemścić na naszej drużynie. W 67. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Skorupski w świetnym stylu obronił strzał głową jednego z Czechów, a potem z linii bramkowej piłkę wybił Bednarek.  Chwilę później Schick zagrał do Skalaka, ale ten uderzył niecelnie.

 

Wraz z kolejnymi momentami werwa w ataku Polaków nieco opadła. W 75. minucie techniczny strzał oddał Klich, ale w znakomitym stylu obronił Pavlenka. W ostatnim kwadransie spotkania niewiele się działo. Warte odnotowania jest jedynie uderzenie z rzutu wolnego Lewandowskiego w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, ale po raz kolejny dobrze zachował się golkiper naszych południowych sąsiadów.

 

Polska przegrała więc z Czechami 0:1 i drużyna Jerzego Brzęczka nadal pozostaje pod jego wodzą bez wygranej.

 

Polska - Czechy 0:1 (0:0)

51' Jankto

 

Polska: Skorupski - Kędziora, Bednarek, Kamiński, Bereszyński - Krychowiak, Zieliński (70' Kądzior), Klich, Grosicki (79' Milik), Frankowski (63' Błaszczykowski)- Lewandowski

 

Czechy: Pavlenka - Kaderabek, Brabec (46' Kalas), Celustka, Novak - Soucek (46' Darida), Pavelka, Dockal (88' Travnik), Jankto (66' Skalak), Vydra (66' Gebre Selassie) - Schick (76' Dolezal)

 

Żółte kartki: Darida

 

Sędzia: S. Klossner (SUI)