Liga Narodów: Niemcy z Holandią na remis, piękny gol Promesa

  • Data publikacji: 19.11.2018, 22:55

Po emocjonującym meczu na stadionie Schalke w Gelsenkirchen, Niemcy zremisowali 2:2 z Holandią. Podopieczni Ronalda Koemana dzięki temu wynikowi awansowali do Final Four Ligi Narodów.

 

Dla obu drużyn ten mecz był bardzo ważny, ale z zupełnie innych powodów. Holendrzy w przypadku remisu lub zwycięstwa nad Niemcami zapewniliby sobie awans do Final Four Ligi Narodów. Nasi zachodni sąsiedzi z kolei chcieli udowodnić, że pewne zwycięstwo nad Rosją na dobre zakończyło ich passę spotkań bez wygranej. Również dla biało - czerwonych ten pojedynek miało swoją ważność. W przypadku porażki Niemiec zwiększały się nasze szanse na losowanie z pierwszego koszyka do eliminacji Euro 2020.

 

Początek spotkania był raczej spokojny, ale dało się zauważyć, że oba zespoły mają aspiracje do kontrolowania gry. W 9. minucie na prowadzenie wyszli jednak podopieczni Joachima Loewa. Timo Werner otrzymał podanie z głębi pola, przyjął piłkę głową i bez namysłu uderzył mocno w krótki róg, tym samym pokonując Cillessena. Cztery minuty później znakomitą szansę mieli goście. Mats Hummels faulował tuż przed polem karnym jednego z Holendrów. Do rzutu wolnego podszedł Memphis Depay, ale uderzył prosto w mur. W 20. minucie mieliśmy już 2:0. Leroy Sane otrzymał długie podanie, jednak źle sobie je przyjął. Paradoksalnie mu to pomogło, bowiem zgubił następnie dwóch obrońców i mocnym strzałem pokonał Cillessena. Po drodze futbolówka odbiła się od jednego z defensorów i zmyliła golkipera Pomarańczowych.

 

Holendrzy częściej utrzymywali się przy piłce, ale to Niemcy groźnie atakowali, robiąc to głównie skrzydłami. Po jednej takiej akcji na lewej flance bardzo dobrą wrzutką do Gnabry'ego popisał się Nico Schulz, ale pomocnik Bayernu nie potrafił skierować piłki do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się więc dwubramkowym prowadzeniem podopiecznych Loewa.

 

Nasi zachodni sąsiedzi chcieli od mocnego uderzenia rozpocząć drugą część spotkania. Timo Werner uderzył ze skraju pola karnego, ale Cillessen znakomicie obronił to uderzenie. Napastnik Lipska ponownie dał sie we znaki holenderskiej obronie w 62. minucie. Werner przeprowadził wtedy indywidualną akcję zakończoną niecelnym strzałem. Po chwili zmienił go na boisku Marco Reus. Zmiany przeprowadzane przez selekcjonera Niemców nie zmieniły obrazu gry. To jego podopieczni częściej atakowali, jednak paradoksalnie wtedy bramki zaczęli zdobywać Holendrzy.

 

W 78. minucie bardzo aktywny tego wieczora Memphis Depay świetnie przedryblował niemiecką obronę, ale uderzył blisko lewego słupka, którego pilnował Neuer. Jak się okazało to była tylko zapowiedź zabójczej końcówki w wykonaniu zawodników Koemana. W 85. minucie bardzo ładną, składną akcję zakończył skutecznie pięknym strzałem Quincy Promes. W odpowiedzi chwilę później ruszyli nasi zachodni sąsiedzi, ale dobrej szansy na zdobycie gola nie potrafił wykończyć Thilo Kehrer. Jak mówi stare piłkarskie porzekadło, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. I tak rzeczywiście się stało. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Virgil van Dijk uderzeniem z woleja pokonał Neuera, tym samym zapewniając drogocenny punkt, który dał Pomarańczowym awans do Final Four Ligi Narodów.

 

Remis Holendrów z Niemcami to także dobry wynik dla podopiecznych Jerzego Brzęczka, bowiem w jutrzejszym spotkaniu z Portugalczykami wystarczy nam zdobycie punktu, by być losowanym z pierwszego koszyka w eliminacjach do Euro 2020. Choć trzeba przyznać, że i tak to będzie bardzo trudne zadanie dla naszej reprezentacji.

 

Niemcy - Holandia 2:2 (2:0)

9' Werner, 20' Sane - 85' Promes, 90+1' Van Dijk