NBA: udany powrót Jamesa do Cleveland

  • Data publikacji: 22.11.2018, 08:14

LeBron James zaliczył udany powrót do swojego byłego klubu. Los Angeles Lakers wygrali z Cleveland Cavaliers 109:105. Golden State Warriors przegrywają już czwarty mecz z rzędu. 

 

Na ten mecz kibice NBA czekali od kiedy James podjął decyzję o zmianie klubu. Powroty legendarnych zawodników do byłych klubów zawsze wzbudzają wielkie emocje, tak było i tym razem. James jednak nie zapomniał dla kogo obecnie gra i był bezlitosny dla swoich starych kolegów. Całkowicie zdominował spotkanie, zdobywając 32 punkty, 7 razy asystując i uzyskując 14 zbiórek. Wszystko to w 35 minut gry. James wyraźnie odstawał od reszty zawodników poziomem. I choć Cleveland prowadziło na chwilę w ostatniej kwarcie, to w tym najważniejszym momencie zawiedli i przegrali końcówkę wynikiem 6:15. 

 

Do pojedynku strzelców doszło w Houston, gdzie Rockets grali z Detroit Pistons. Gospodarze wygrali zaledwie dwoma punktami, a całe show skradł James Harden, zdobywając aż 43 punkty. Blake Griffin próbował mu dorównać i uzbierał także imponującą ilość oczek - 37. Detroit goniło rywali w ostatniej kwarcie, odrobili 12 punktów straty. Gościom zabrakło jednak kilkunastu dodatkowych sekund, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

 

San Antonio Spurs przegrali na własnym parkiecie z Memphis Grizzlies. Gospodarze mogą sobie pluć w brodę, bo na sekundę przed końcem wyszli na prowadzenie za sprawą DeMara DeRozana, który w swoim stylu trafił z półdystansu z rywalem "na nosie". Wtedy jednak Rudy Gay podjął złą decyzję i sfaulował Marca Gasola. Hiszpan stanął na linii rzutów osobistych i z zimną krwią dwukrotnie trafił, dając tym samym zwycięstwo swojej drużynie. 

 

Czwarta porażka z rzędu Golden State. Tym razem pogromcą byli koszykarze z Oklahomy, którzy bez problemów wygrali w Oracle Arena 123:95. I jak jeszcze możemy mówić o jakimkolwiek nawiązaniu walki przez Warriors to końca trzeciej kwarty, to w ostatniej części zostali kompletnie zmiażdżeni. Fenomenalny mecz zaliczył Dennis Schroder, który zdobył 32 punkty, trafiając 12/19 rzutów, w tym 5/6 za trzy. Na nic zdała się całkiem niezła dyspozycja duetu Thompson-Durant (obaj po 27 punkty). GSW najwyraźniej nie wyjdą z tego dołka do czasu, gdy wróci Steph Curry. e

 

Wszystkie wyniki:

 

Charlotte Hornets - Indiana Pacers 127:109 (35:30; 33:30; 37:24; 22:25)

 

Philadelphia 76ers - New Orleans Pelicans 121:120 (38:23; 29:34; 29:30; 25:33)

 

Atlanta Hawks - Toronto Raptors 108:124 (24:29; 20:26; 29:31; 35:38)

 

Boston Celtics - New York Knicks 109:117 (18:26; 31:39; 20:19; 40:33)

 

Chicago Bulls - Phoenix Suns 124:116 (25:28; 39:41; 30:34; 30:23)

 

Cleveland Cavaliers - Los Angeles Lakers 105:109 (28:24; 24:25; 29:32; 24:28)

 

Houston Rockets - Detroit Pistons 126:124 (31:29; 25:28; 37:26; 33:41)

 

Milwaukee Bucks - Portland Trail Blazers 143:100 (31:20; 41:30; 37:29; 34:21)

 

Minnesota Timberwolves - Denver Nuggets 101:103 (25:23; 31:27; 18:35; 27:18)

 

Dallas Mavericks - Brooklyn Nets 119:103 (34:32; 27:18; 24:31; 34:32)

 

San Antonio Spurs - Memphis Grizzlies 103:104 (32:30; 27:31; 18:20; 26:23)

 

Utah Jazz - Sacramento Kings 110:119 (23:34; 31:26; 29:24; 27:35)

 

Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 95:123 (18:23; 28:37; 33:27; 16:36)