Liga Mistrzów: faworyci w pierwszej kolejce nie zawiedli

  • Data publikacji: 22.11.2018, 23:14

Zakończyła się pierwsza kolejka siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polskie zespoły są na razie w dobrej pozycji wyjściowej. ZAKSA i Skra plasują się na drugich pozycjach w swoich grupach, Trefl Gdańsk jak na razie na trzecim miejscu, tuż za Bełchatowem. Stawiani w rolach faworytów nie zawiedli - to oni wygrywali swoje pojedynki, czasem bardzo zacięte. 

 

Pierwszym meczem pierwszej kolejki tej edycji Ligi Mistrzów był pojedynek między tureckim Halkbankiem a belgijskim Roeselare. Faworytami spotkania byli zawodnicy z Ankary, jednak walka o zwycięstwo była niezwykle zacięta już od samego początku. Pierwszego seta po jatce na przewagi wygrali siatkarze z Roeselare. Piłkę setową wykorzystali dopiero na 31:29. Stawiało to Turków na niewygodnej pozycji, bo to oni musieli gonić wynik. Udało im się to w kolejnej partii, którą wygrali 25:23, wyrównując stan w setach.  Trzecia odsłona jednak znów padła łupem belgijskich wojowników, a Halkbank musiał postawić wszystko na jedną kartę w czwartej partii. Tu udowodnili, jak dobrym są zespołem, ponieważ do 15 pokonali przeciwników. Tie-break był także pokazem siły Turków. Wygrali 15:9.

 

Halkbank – Roeselare 3:2 (29:31 25:23 22:25 25:15 15:9)

 

Drugi mecz rozegrali siatkarze z Zenitu Petersburg. Po drugiej stronie siatki stanął Chaumont. To Rosjanie byli faworytami spotkania. Jednak ich walka z Francuzami nie była usłana różami, gładka, prosta i przyjemna. Przeciwnicy, podobnie jak w poprzednim meczu Turków, sprawili faworytom sporo problemów.

Pierwszego seta wygrali zawodnicy Zenitu, ale kolejnego przegrali już do 20. To nie przesądzało jeszcze niczego, ale dwie kolejne partie były identyczne – trzecią Petersburg znów wygrał do 22, czwartą przegrywając po raz kolejny do 20. Doszło do tie-breaka, przez który przeprawa także nie była łatwa. Po walce na przewagi ostatecznie to St. Petersburg zapisał na swoim koncie dwa punkty.

 

Zenit St. Petersburg – Chaumont 3:2 (25:22 20:25 25:22 20:25 16:14)

 

Trzecie spotkanie to była bratobójcza walka między Skrą Bełchatów a Treflem Gdańsk. Bełchatowianie pokonali nadmorskich rywali.  LINK do meczu

 

Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:1 (21:25 35:33 25:19 26:24)

 

Zenit Kazań zmierzył się z UV Frankfurt. To podopieczni legendarnego trenera – Władimira Alekny, stawiani byli w tym meczu jako murowani faworyci. Nie inaczej ten mecz się zakończył. Sześciokrotni zwycięzcy Ligi Mistrzów i tegoroczni obrońcy tytułu, w szybkich trzech setach pokonali mało wymagających przeciwników. W żadnej rywale nie zdobyli nawet 20. punktów, w trzecim łapiąc jedynie 13 „oczek”.

 

Zenit Kazań – UV Frankfurt 3:0  (25:18 25:17 25:13)

 

Kolejne starcie między Tours a tureckim Arkasspor. Niegdyś francuscy siatkarze mieli wiele do powiedzenia na arenie międzynarodowej, w 2005 roku wygrywając nawet LM, ale od dawna ich poczynania jednak nie są już tak udane. W swoim pierwszym meczu w tym sezonie Ligi Mistrzów spisali się świetnie, zdobywając trzy punkty. Nie było tu zaciętej walki. Jedynie w drugim secie rywale sprawili im więcej problemów.

 

Tours – Arkasspor 3:0 (25:20 25:23 25:19)

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stanęła w szranki z Karlovarsko. Dla kędzierzynian nie był to trudny pojedynek. Poszło szybko i bezboleśnie, trzy punkty wpadły na konto Polaków.

 

LINK do meczu

 

ZAKSA – Karlovarsko 3:0 (25:16 25:16 25:17)

 

Podopieczni Vitala Heynena, zawodnicy z Friedrichshafen, nie dali szans swoim Lublanie. Słoweńcy powalczyli jedynie w pierwszym secie, w którym po długiej walce na przewagi ostatecznie to Niemcy wygrali 36:34. W kolejnych partiach już nie było takiej rywalizacji o każdy punkt. Do 19. i do 15. zwyciężyli faworyci.  

 

Friedrichshafen – ACH Lublana 3:0 (36:34 25:19 25:15)

 

Obrońcy brązowego medalu z ubiegłej LM pokonali Dinamo Moskwa 3:0. Perugia pod wodzą Lorenzo Bernardiego w drugiej partii miała kłopoty z przechyleniem na swoją szalę piłki setowej, ale w końcu im się to udało na 27:25. Dwie pozostałe odsłony nie były tak wymagające.

 

Perugia – Dinamo Moskwa 3:0 (25:23 27:25 25:21)

 

BR Volleys w dzisiejszym meczu ograło Maaseik 3:1. Niemiecki klub wygrał dwa pierwsze sety, jednak w trzecim Noliko postawiło im duży opór. To siatkarze z Belgii zdobyli tę partię, pokonując rywalo 25:18. Dało to nadzieję na dalszy rozwój akcji, jednak już w czwartej odsłonie ulegli BR Volleys. Tym razem oni przegrali do 18.

 

BR Volleys – Maaseik 3:1 (25:23 25:22 18:25 25:18)

 

W ostatnim meczu pierwszej kolejki Lube Civitanova rozegrała pojedynek z Modeną. Było to kolejne bratobójcze spotkanie, tym razem między włoskimi klubami. Z trzema punktami na koncie rywalizację zakończyło Lube, wyprzedzając  w tabeli grupy B zespół z Kędzierzyna-Koźla.

 

Lube – Modena 3:0 (25:22 30:28 25:22)

 

Grupa A:

 

1.      Zenit Kazań 3 pkt

2.      Halkbank 2 pkt

3.      Roeselare 1 pkt

4.      UV Frankfurt 0 pkt

 

Grupa B:

 

1.      Lube Civitanova 3 pkt

2.      ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3 pkt

3.      Modena 0 pkt

4.      Karlovarsko 0 pkt

 

Grupa C:

 

1.      Friefrichshafen 3 pkt

2.      Zenit St. Peytersburg 2 pkt

3.      Chamount 1 pkt.

4.      ACH Ljubljana 0 pkt

 

Grupa D:

 

1.      BR Volleys 3 pkt

2.      Skra Bełchatów 3 pkt

3.      Trefl Gdańsk 0 pkt

4.      Maaseik 0 pkt

 

Grupa E:

 

1.      Tours 3 pkt

2.      Perugia 3 pkt

3.      Dinamo Moskwa 0 pkt

4.      Arkasspor 0 pkt