F1 - GP Abu Zabi: Hamilton zwycięża w ostatnim wyścigu sezonu

  • Data publikacji: 25.11.2018, 16:25

Kierowca Mercedesa po raz czwarty w karierze wygrał zawody na torze Yas Marina - 1:39:40.382. Drugi linię mety minął Sebastian Vettel z Ferrari (+2.581). Podium uzupełnił Max Verstappen, reprezentujący zespół Red Bulla (+12.706). Fernando Alonso ostatni wyścig w F1 ukończył na jedenastej pozycji (+1 okr.).

 

Ostatnia runda kampanii 2018 odbyła się na torze w Abu Zabi. Rywalizacja na Yas Marina miała rozstrzygnąć, który kierowca zajmie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu. O pozycję na najniższym stopniu podium Kimi Raikkonen walczył z Valtterim Bottasem oraz Maxem Verstappenem. Ponadto zaciętą walkę o czwartą pozycję wśród konstruktorów na zakończenie kampanii zespół Renault toczył z teamem Haas. Zawody w Abu Zabi były szczególne dla Fernando Alonso. Hiszpan po tym sezonie żegna się z Formułą 1 i w przyszłym roku będzie rywalizował w innych kategoriach wyścigowych.

 

Faworytem do zwycięstwa w wyścigu był Lewis Hamilton, który w sobotę wywalczył pole position. Obok Brytyjczyka, z pierwszego rzędu startował jego partner zespołowy, Valtteri Bottas. Mercedes ma prawdziwy monopol na zwycięstwa w ostatnich wyścigach w Abu Zabi. Cztery razy z rzędu kierowca Srebrnych Strzał meldował się pierwszy na mecie GP Abu Zabi. Najczęściej po zwycięstwo na Yas Marina sięgali: Lewis Hamilton oraz Sebastian Vettel (po trzy triumfy). Raz na najwyższym stopniu podium stawali: Kimi Raikkonen, Nico Rosberg oraz Valtteri Bottas. Warto dodać, że GP Abu Zabi rozpoczyna się, gdy nad torem panują jeszcze warunki do jazdy przy naturalnym świetle, natomiast kończy przy zapalonych jupiterach.

 

Pięciu kierowców z pierwszej dziesiątki sesji kwalifikacyjnej ruszało do wyścigu na oponach ultra-miękkich, bowiem na tego typu ogumieniu osiągnęli swoje najlepsze czasy w drugim segmencie czasówki (Hamilton, Bottas, Vettel, Raikkonen oraz Ricciardo). Przed startem wyścigu warunki do rywalizacji na torze były dobre, choć pojawiły się informacje o możliwych opadach deszczu.

 

Lewis Hamilton bez problemu utrzymał pierwsze miejsce po starcie. Swoje pozycje z kwalifikacji zachowali także: Bottas, Vettel oraz Raikkonen. Z kolei Daniel Ricciardo na pierwszym okrążeniu został wyprzedzony przez Charlesa Leclerca. Kierowca Saubera awansował na wysoką piątą lokatę. Słabo wystartował Max Verstappen, który spadł z szóstej pozycji na dziewiątą. Do poważnej kraksy doszło w drugim sektorze pomiędzy Romainem Grosjeanem a Nico Hulkenbergiem. Francuz próbował wcisnąć się przed kierowcę Renault. Hulkenberg nie pozostawił zawodnikowi Haasa miejsca, w związku z tym doszło do kontaktu, w wyniku którego bolid Niemca wzbił się w powietrze, przekoziołkował po torze, zatrzymując się na barierze podwoziem do góry. Na szczęście, Hulkenbergowi nic groźnego się nie stało i był on w stanie o własnych siłach powrócić do alei serwisowej. Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Kiedy uprzątnięto tor z pozostałości po bolidzie Hulkenberga, kierowcy wrócili do rywalizacji. Spore problemy z przegrzewającą się jednostką napędową miał Verstappen. 

 

Miło nie będzie wspominać swojego ostatniego wyścigu dla Ferrari Kimi Raikkonen. Fin po kilku okrążeniach zakończył swój udział w rywalizacji, z powodu nagłej utraty mocy jednostki napędowej, parkując bolid na prostej startowej. Mieliśmy neutralną wirtualizację, którą kilku kierowców wykorzystało, aby zjechać do boksu na zmianę opon. Hamilton był jedynym zawodnikiem z czołówki, który zameldował się w tym momencie u swoich mechaników. Brytyjczyk zamienił ultra-miękkie opony na super-miękkie i powrócił na tor na piątej pozycji. Ponadto ogumienie zmienili: Grosjean oraz Leclerc. Hamilton próbował skutecznie zaatakować borykającego się z problemami natury technicznej Verstappena, jednak Holender zdołał skutecznie bronić swojej pozycji.

 

Prowadzący w wyścigu Valtteri Bottas był w stanie utrzymywać przewagę nad Vettelem, która oscylowała w granicach dwóch sekund. Podobną stratę do niemieckiego kierowcy posiadał Daniel Ricciardo. Czołowa trójka jechała na ultra-miękkim ogumieniu. Tuż za plecami Australijczyka czaił się Max Verstappen, mając w swoim bolidzie założone opony wykonane z hyper-miękkiej mieszanki. Rywalizacji pierwszej czwórki z tyłu przyglądał się Lewis Hamilton. Na piętnastym okrążeniu do alei serwisowej zawitał Sebastian Vettel. Niemcowi do bolidu założono super-miękki komplet opon. Kierowca Ferrari do rywalizacji powrócił na piątej pozycji za Hamiltonem, tracąc trochę czasu po niezbyt szybkim pit stopie.

 

Po chwili w boksie zjawił się również Bottas. Strategia taka sama jak w przypadku Vettela. Fin wyjechał ze stanowiska serwisowego na czwartym miejscu za swoim partnerem z zespołu, ale przed Vettelem. Verstappen także zmienił opony. Holender hyper-miękkie gumy wymienił na super-miękkie. Po pit stopie wylądował na piątej pozycji za Sebastianem Vettelem. Na pierwsze miejsce awansował Ricciardo, który jako jedyny kierowca z czołówki nie złożył jeszcze wizyty swoim mechanikom, potwierdzając łagodne obchodzenie się bolidu Red Bulla z ogumieniem.

 

Australijczyk był zadowolony ze stanu opon oraz balansu samochodu, co przekładało się na dobre tempo, pozwalające utrzymywać za sobą Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk tracił do kierowcy Red Bulla sześć i pół sekundy. Na dwudziestym czwartym "kółku" po raz pierwszy w historii, w czasie wyścigu na torze Yas Marina zaczęło padać. Co prawda deszcz nie był bardzo intensywny, jednak na torze znajdowały się miejsca, gdzie było mokro i ślisko. Wyścigu nie ukończył również Marcus Ericsson. Szwed wycofał się z dalszej rywalizacji, wskutek nagłego spadku mocy silnika. Z kolei drugi kierowca Saubera, Charles Leclerc wyprzedził Fernando Alonso, mającego kłopoty z oponami.

 

Tymczasem czołówka pozostawała bez zmian. Po trzydziestu okrążeniach Daniel Riccardo nadal pozostawał na czele stawki, lecz jego przewaga nad Hamiltonem zmalała do niecałych trzech sekund. Trzeci był Bottas, który czuł na plecach oddech Sebastiana Vettela. Pierwszą piątkę zamykał Max Verstappen, ze stratą oscylującą w granicach półtorej sekundy do kierowcy Ferrari. Wiele ciekawego działo się za to w środku stawki, gdzie byliśmy świadkami wielu zmian pozycji, czystej walki koło w koło na torze.

 

Na trzydziestym czwartym "kółku" u swoich mechaników wreszcie zameldował się Daniel Ricciardo. Australijczyk, podobnie jak inni zawodnicy z czołówki, wymienił ultra-miękkie ogumienie na super-miękkie, wracając do ścigania na piątej pozycji. Na pierwszą lokatę powrócił Hamilton. Okrążenie później Vettel wyprzedził Bottasa, wskakując na drugie miejsce. Opony w samochodzie kierowcy Mercedesa były już dość mocno zniszczone, Fin miał dwukrotnie problemy z utrzymaniem bolidu w granicach toru.

 

W krótkim odstępie czasu Bottas stracił kolejne dwie pozycje. Najpierw został wyprzedzony przez Verstappena, zaś chwilę poźniej musiał uznać wyższość drugiego z reprezentantów Red Bulla. Ricciardo po zmianie opon miał bardzo dobre tempo i zdołał łatwo uporać się z zawodnikiem Srebrnych Strzał. Na piętnaście okrążeń przed metą Bottas zjechał do alei serwisowej po nowe opony. Finowi na końcówkę wyścigu do bolidu założono ultra-miękkie gumy. Partner zespołowy Hamiltona powrócił do rywalizacji na piątej pozycji.

 

Lewis Hamilton pewnie przewodził stawce. Przewaga Brytyjczyka nad Vettelem utrzymywała się na poziomie pięciu sekund. Verstappen podążał trzy i pół sekundy za kierowcą Ferrari, z kolei Ricciardo tracił do swojego zespołowego kolegi dwie sekundy. Bottas jechał na niezagrożonej piątej pozycji, daleko z tyłu za pierwszą czwórką, ale z komfortowym zapasem nad szóstym Sainzem. W końcowej fazie zawodów z dalszej walki na torze Yas Marina musiało wycofać się dwóch francuskich kierowców. W samochodach Ocona oraz Gasly'ego doszło do awarii jednostki napędowej.

 

Do końca wyścigu nie zaszły żadne zmiany w czołówce. Lewis Hamilton na torze Yas Marina odniósł 73. zwycięstwo w Formule 1 i zarazem 11. w sezonie 2018. Drugi do mety dojechał Sebastian Vettel. Zatem Ferrari na pierwszą wygraną w Abu Zabi musi poczekać przynajmniej do następnego sezonu. Podium uzupełnił Max Verstappen. Daniel Riccardo ostatni wyścig w barwach Red Bulla zakończył na czwartej pozycji (+15.379). Piąty był Valtteri Bottas (+47.957) przed Sainzem (+1:12.548), Leclerciem (+1:30.789), Perezem (+1:31.275), Grosjeanem (+1 okr.) oraz Magnussenem (+1 okr.).

 

Trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców na koniec sezonu utrzymał Kimi Raikkonen. Najlepszym zawodnikiem w kampanii 2018 spoza kierowców trzech najmocniejszych ekip okazał się Nico Hulkenberg. W klasyfikacji konstruktorów Renault obroniło czwartą lokatę. Po zakończeniu wyścigu Fernando Alonso, w towarzystwie swoich dwóch odwiecznych rywali - Lewisa Hamiltona oraz Sebastiana Vettela, pożegnał się z licznie zgromadzoną publicznością na torze Yas Marina, kręcąc popularne bączki na prostej startowej. Teraz Formuła 1 udaje się na zimową przerwę. Następny sezon rozpocznie się w połowie marca wyścigiem o GP Australii na torze w Melbourne. Wcześniej jednak odbędą się przedsezonowe testy.

 

PEŁNE WYNIKI WYŚCIGU O GP ABU ZABI