Lotto Ekstraklasa: Arka Gdynia pewnie pokonała Wisłę Kraków

  • Data publikacji: 26.11.2018, 19:55

Arka Gdynia pokonała bez większych problemów Wisłę Kraków 4:1. Tym samym Biała Gwiazda jest coraz bliżej wypadnięcia z górnej połowy tabeli. 

 

Wisła Kraków w obecnym sezonie ma ogromne problemy z pieniędzmi. Wyniki sportowe z początku sezonu przerastały znacznie oczekiwania kibiców, ekspertów i ludzi ze świata sportu. Teraz jednak problem urósł do takich rozmiarów, że stawia się pytanie, czy Biała Gwiazda dokończy sezon ligowy. Na nieszczęście dla krakowskiego klubu, wyniki w Ekstraklasie również się pogorszyły. Akra Gdynia za to wciąż pozostaje na granicy 8. i 9. miejsca. Jak wiemy miejsce w górnej połowie tabeli daje przede wszystkim pewność utrzymania się w lidze. Gdynianie ocierają się o tę granicę, a zwycięstwo z Wisłą pomogło im zdystansować rywali za plecami - Wisłę Płock.

 

Mecz jednak lepiej rozpoczęli dzisiejsi goście. Już w 6. minucie sprzed pola karnego bramkarza próbował Imaz, ale zabrakło centymetrów, by piłka wpadła do siatki. Wisła dobrze czuła się na początku spotkania, stwarzała okazje obcym stadionie. W 15. minucie jednak krakowianie stracili piłkę, piłkę przejął Aankour, minął obrońców i precyzyjnie umieścił futbolówkę w siatce. Dwie minuty później gospodarze mogli powiększyć prowadzenie, ale świetną paradą popisał się Lis. Nie wykorzystana szansa zemściła się. W 20. minucie po wielkim zamieszaniu w polu karnym Arki, do nadlatującej piłki najwyżej wyskoczył Ondrasek i głową skierował ją do siatki, jednocześnie wyrównując wynik meczu. 

 

Gospodarze jednak nie zamierzali zwlekać i już w 27. minucie wyszli ponownie na prowadzenie. Gdynianie próbowali rozegrać atak pozycyjny, ostatecznie piłka trafiła do Zarandii, a temu nie pozostało nic innego, jak zdobyć gola. Arka Gdynia bardzo niestandardowo jak na polskie warunki próbowała grać często atakiem pozycyjnym i oddała aż 7 strzałów celnych w pierwszej połowie. Gospodarze byli zespołem lepszym w tym okresie. 

 

Druga połowa nie zmieniła obrazu gry. Wisła Kraków mimo, że powinna zaatakować, to była zbyt zamknięta przez gospodarzy, którzy tworzyli sobie kolejne sytuacje. Gospodarze nie potrafili jednak udokumentować swojej przewagi. W 60. minucie znakomitą okazję zmarnował Rafał Boguski, który z bliskiej odległości nie trafił z główki w bramkę. Wiślacy nie potrafili zorganizować swoich ataków, nawet Imaz nie mógł nic sam poradzić.

 

W 75. minucie Arka Gdynia ostatecznie zapewniła sobie zwycięstwo golem na 3:1. Autorem bramki został Jankowski, który wygrał pojedynek z Wasilewskim i uderzeniem głową skierował piłkę do siatki. Wisła próbowała jeszcze walczyć, ale każda próba ataku kończyła się maksymalnie przed polem karnym Arki. Wynik meczu ustalił Zarandia, który zdobył swojego drugiego gola, tym razem po dobitce. Ciekawostką może być fakt, że oddano w tym meczu aż 51 strzałów (31 Arka, 20 Wisła)! Mecz mógł się podobać bezstronnemu widzowi. 

 

Arka Gdynia zanotowała bardzo ważne zwycięstwo w kwestii walki o grupę mistrzowską, bowiem wygrała mecz z możliwym bezpośrednim rywalem o 8 miejsce. Porażka dla Wisły ma wymiar podwójny. Biorąc pod uwagę problemy wewnątrz klubu można uznać, że obecnie wszystko się sypie w Krakowie.

 

Arka Gdynia - Wisła Kraków 4:1 (2:1)

 

Bramki: Aankour 15', Zarandia 28', 89', Jankowski 75' - Ondrasek 20'

 

Arka Gdynia: Steinbors - Marciniak, Helstrup, Maric, Zbozien, Nalepa (74' Danch), Deja, Aankour, Janota (87' Marcus), Zarandia (90+2' Siemaszko), Jankowski

 

Wisła Kraków: Lis - Palic, Wasilewski, Sadlok, Pietrzak, Halilovic, Boguski, Imaz, Kort (68' Kolar), Kostal (80' Bartosz), Ondrasek 

 

Żółte kartki: Deja 87' - Wasilewski 77'

 

Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

 

TABELA LOTTO EKSTRAKLASY

WYNIKI 16. KOLEJKI