EHF Liga Mistrzów: kuriozalna porażka Wisły Płock

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 28.11.2018, 18:48

Nic na to nie wskazywało, ale Orlen Wisła Płock przegrała z Riihimaen Cocks. W meczu ostatniej kolejki grupy D liderzy przegrali 26:27 z mistrzem Finlandii, tracąc bramkę w ostatniej sekundzie. Nafciarze prowadzili już różnicą 9 bramek.

 

Przed ostatnią, 10. kolejką Orlen Wisła Płock miała komfortową sytuację. Wicemistrzowie Polski byli pewni awansu i jeden punkt przywieziony z Finlandii dawał im wygranie grupy D. Nafciarze zagrali z przedostatnim w tabeli Riihimaen Cocks. Zespół ten grał swój ostatni mecz w rozgrywkach. Mecz rozpoczął się świetnie dla polskiej drużyny. Gospodarze rzucili pierwszą bramkę dopiero w 10. minucie. Wtedy Wisła prowadziła już 6:1. Liderzy grupy grali skutecznie z kontry i nie mieli większych problemów z ograniem obrony Riihimaen. Po kwadransie płocczanie prowadzili 8:3. Ścianą nie do pokonania okazał się Adam Borbely. Bramkarz gości bronił dzisiaj bardzo dobrze. W 21. minucie bramkę na 4:12 rzucił Nico Ronnberg. Było to dopiero pierwsze trafienie najlepszego strzelca rozgrywek Ligi Mistrzów. Nafciarze rozluźnili się i zrobiło się już tylko 7:12. O przerwę poprosił Xavier Sabate. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Wisły 15:10. Jednak przewaga Nafciarzy mogła być dwa razy większa.

 

Kilkubramkowa przewaga płocczan utrzymywała się. Było raczej pewne, że wicemistrzowie Polski nie powtórzą wyniku z Płocka, kiedy wygrali 16 trafieniami. Po kwadransie drugiej części meczu było 22:17. Na osiem minut przed końcem było tylko 25:23 dla zespołu z Płocka i zwycięstwo nie było jeszcze pewne. Po czasie wziętym przez trenera Sabate Wisła znowu nie potrafiła zdobyć bramki. Po rzucie karnym Finowie mieli tylko jedną bramkę straty. Końcówka zapowiadała się niezwykle nerwowo. Rzut karny wykorzystał Igor Zabić i goście wrócili na dwubramkowe prowadzenie. Do końca pozostały tylko cztery minuty. Na niewiele ponad minutę przed końcem był już remis 26:26. Wisła nie wykorzystała swojej akcji w ataku. Gospodarze mieli jeszcze szansę na pierwsze objęcie prowadzenie w meczu i końcową wygraną. Riihimaen Cocks wykorzystało tę szansę. Zwycięską bramkę dla fińskiego zespołu zdobył Nico Ronnberg w ostatniej sekundy. Wisła przegrała wygrany mecz i jeszcze nie jest pewna wygranej w grupie D.

 

Riihimaen Cocks - Orlen Wisła Płock 27:26 (10:15)

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.