UK Championship: pewny awans O'Sullivana

  • Dodał: Łukasz Nocuń
  • Data publikacji: 29.11.2018, 23:50

Na zakończenie pierwszej rundy swoje umiejętności w Yorku zaprezentowali dwa najwięksi faworyci do zwycięstwa w UK Championship, czyli Ronnie O'Sullivan oraz Mark Williams. Pierwszy z nich oddał tylko jednego frejma grającemu ze statusem amatora Luke'owi Simmondsowi, natomiast aktualny mistrz świata pokonał 6:2 Adama Duffy'ego.

 

Solidną formę z ostatnich tygodni potwierdził niekwestionowany faworyt zmagań w Yorku - Ronnie O'Sullivan. Obrońca tytułu w pierwszej rundzie mierzył się nie tylko z Lukiem Simmondsem, ale również chorobą. Głównie z powodu grypy Rakieta rozpoczął spotkanie dosyć niemrawo, bowiem pierwsza partia padła łupem grającego ze statusem amatora Simmondsa. Wyraźnie podrażniony tym faktem Ronnie włączył wyższy bieg i zdeklasował przeciwnika, wbijając po drodze dwie setki.

 

Sporym wyczynem popisał się dziś Sam Baird. Nr 105 światowych list przez długi fragment meczu z Chińczykiem Liangiem Wenbo po prostu nie istniał. Azjata wykorzystywał choćby najmniejsze szanse, co przełożyło się na jego prowadzenie 5:1. Wówczas nieoczekiwanie nastąpiło przebudzenie Bairda. Anglik szybko odrobił straty, a w decydującym frejmie po taktycznej batalii ograł rywala 72:22.

 

Mimo porażki Wenbo, chińscy kibice nie mogą czuć się rozczarowani. Do fazy telewizyjnej awansowali Xiao Guodong oraz Yao Bintong. Guodong powrócił w meczu z Seanem O'Sullivanem ze stanu 3:4, wbijając w tym czasie brejki w wysokości 107 oraz 126 oczek. Większy problemów z awansem nie miał Bintong, który w starciu z Niemcem Kleckersem przegrał tylko jedną partię.

 

Pewne zwycięstwa odnieśli także inni doświadczeni zawodnicy. Stephen Maguire pokonał 6:3 Niemca Simona Lichtenberga, Barry Hawkins nie oddał partii Jamiemu Clarkowi, a zwycięzca z 2003 roku - Walijczyk Matthew Stevens wygrał 6:4 z Rossem Muirem.

 

W ślady Stevensa poszedł jego rodak - aktualny mistrz świata Mark Williams. Popularny Borsuk w pojedynku z Adamem Duffy'm dominował od początku. Na swoim koncie nie zapisał żadnej setki, jednak regularności pokonał swojego rywala bez problemów 6:2.  

 

Piątek będzie dniem przerwy od zmagań w Yorku. Zawodnicy powrócą do stołów w sobotę, już w fazie telewizyjnej. Najciekawiej zapowiadającym się meczem tego dnia są szkockie derby pomiędzy Alanem McManusem i Johnem Higginsem