Quake Champions: Team Liquid wygrywa Dreamhack Winter 2018 (2vs2)

  • Data publikacji: 01.12.2018, 21:48

Amerykanie na swojej drodze do zwycięstwa nie dali sobie zabrać nawet jednej mapy! Pora na podsumowanie fazy play-off Dreamhacka Winter 2018 w rywalizacji 2vs2.

Ćwierćfinały: 

 

Last Chance (USA-CAN) 3:0 Cyberfight (RUS)

 

Młody północnoamerykański zespół uporał się stosunkowo bez problemów z rosyjskim Cyberfight. Pierwsze dwie mapy to był absolutny popis yen0ma i Veda, natomiast na trzeciej mapie Rosjanie postawili bardzo duży opór. Pod koniec ósmej minuty Cyberfight prowadziło różnicą trzynastu fragów, jednak Last Chance nie zamierzali składać broni i w drugiej połowie mapy rozpoczęli szaleńczą pogoń za rywalem i głównie za sprawą kapitalnej końcówki w wykonaniu Veda, to Last Chance wygrało ostatnią mapę 48:46 i całą serię 3:0.

 

AMD (SWE-RUS) 3:0 Vengabus (ITA-UK)

 

O tym meczu nie ma specjalnie czego pisać. Vengabus trzymali jakikolwiek kontakt z doświadczonymi Coolerem i toxjqiem jedynie na pierwszej mapie, jaką było Awoken. Mimo to, przewaga AMD była znacząca, co znalazło swoje potwierdzenie na dwóch pozostałych mapach jakimi były Blood Covenant i Corrupted Keep. 

 

Nemiga (POL-BLR) 3:2 Myztro EU (HUN-NED)

 

Najlepszy mecz turnieju. Nemiga objęła prowadzenie po bardzo dobrej grze na Ruins of Sarnath. Polak i Białorusin przez większość czasu mieli wyraźną kontrolę nad wydarzeniami na tej mapie, grając w miarę równo. Drugą mapę również wygrała Nemiga, tym razem ze zdecydowanie większym zapasem 50:35. Bardzo cieszyła wyśmienita postawa Macieja "Av3k" Krzyżanowskiego, który podczas tych dwóch map był bezapelacyjnie najlepszym graczem na serwerze. Sytuacja odmieniła się na Tempest Shrine, gdzie to Myztro EU zdominowało przeciwników podobnie jak mapę wcześniej to oni byli pokonani. Niepokojący dla fanów polsko-białoruskiego duetu był fakt, że RAISY, czyli zwycięzca ostatniego dużego turnieju 1vs1, jakim było Italian Open, przebudził się i był gotowy uprzykrzyć nieco życie Av3kowi i cYpheRowi. Czwartą mapą było Blood Covenant i do tej pory była to najbardziej wyrównana mapa dzisiejszego dnia, ponieważ Myztro EU pokonało Nemigę 50:46 i doprowadziło tym samym do piątej mapy, jaką było Corrupted Keep. Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć na czym tak naprawdę polega Quake, zapraszam do obejrzenia tej mapy. Nemiga szybko przejęła kontrolę nad wydarzeniami i w czwartej minucie miała przewagę +/- 15 fragów. Na przestrzeni następnych dwóch minut Myztro EU bardzo dobrym "quad runem" w wykonaniu Holendra Silencepa zmniejszyła przewagę Nemigi do około pięciu fragów. Do około dziesiątej minuty wynik był wyrównany z nieznacznym wskazaniem na Nemigę, jednak w jedenastej minucie to Myztro objęło prowadzenie 46:44. W momencie kiedy było 48:46 dla Myztro EU, Av3k przejmuje protekcję, co było kluczowe dla ostatecznego wyniku. Av3k zabija Silencepa przy Tri-bolcie 48:47 i zostaje na 70 hp, po około piętnastu sekundach po przejęciu Mega-Health'a zabija ponownie Silencepa z pomocą cYpheRa przy Heavy Armorze i mamy 48:48, następnie cYpheR zabija RAISY'ego, ale błyskawicznie odpowiada Silencep i w sytuacji gdzie losy całego ćwierćfinału zależą od jednego fraga, po doskonałym użyciu Wizji i inicjacji 3x40 z Tri-bolta to Av3k eliminuje Silencepa i w ten oto sposób Polak znalazł się w półfinale turnieju z pulą nagród 120 tys$!! 

Jeżeli ktoś ma wolną godzinę z hakiem i chciałby się dowiedzieć czym się ekscytuję, wstawiam link do powtórki tego kapitalnego meczu: 

Nemiga vs Myztro EU  

 

Team Liquid (USA) 3:0 Myztro CIS (BLR-UA)

 

Gdyby kolejny ćwierćfinał był równie emocjonujący jak poprzedni prawdopodobnie zszedłbym na zawał. Na szczęście rapha i DaHanG oszczędzili mi wizyty w szpitalu i bardzo szybko uporali się z clawzem i Xronem, którzy niestety nie stawiali szczególnego oporu dominatorom ze Stanów. Każda mapa kończyła się różnicą 15-20 fragów na korzyść Teamu Liquid, którzy wyglądali niemal idealnie. 

Półfinały:

AMD (SWE-RUS) 3:0 Last Chance (USA-CAN)

 

Niestety od tego momentu mieliśmy do czynienia z dwoma stosunkowo podobnymi półfinałami. AMD zdeklasowało młodych graczy Last Chance, dla których czołowa czwórka tak dużego turnieju to i tak życiowy sukces, z którego mogą być jak najbardziej dumni. Niestety każda mapa była pod kontrolą AMD i kończyła się w podobny sposób, czyli około 10-15 fragów różnicy na korzyść europejskiej dwójki. 

 

Team Liquid (USA) 3:0 Nemiga (POL-BLR)

 

Polsko-białoruski duet miał pełne prawo czuć się wyczerpany po swoim ćwierćfinale, ale na turniejach tego typu nie ma miejsca na odpoczynek, co dobitnie przekazali im Amerykanie z Teamu Liquid. Różnica między dwoma półfinałami była taka, że Nemiga została jeszcze mocniej zbita, niż grające przed nimi Last Chance. Jednak tak jak w wypadku młodych Kanadyjczyka i Amerykanina, Av3k i cYpheR nie mogą mieć sobie nic do zarzucenia, zwłaszcza, że obu z nich zobaczymy jutro w ćwierćfinałach turnieju 1vs1. Av3k jeszcze do tej pory nie grał lepszego turnieju niż ten w Szwecji i bardzo liczę na to, że utrzyma formę do ostatniego dnia! 

Finał:

 

Team Liquid (USA) 4:0 AMD (SWE-RUS)

 

Pierwszą mapą finału było Corrupted Keep. Rapha ustrzelił 38 fragów. Z 50-ciu możliwych. Nic więcej nie musicie wiedzieć, tak gra być może najlepszy gracz wszechczasów. Tempest Shrine było z kolei mapą, na której do samego końca przewagę mieli Europejczycy z AMD, jednak w ostatniej minucie DaHanG popisał się absolutnie najlepszym quad runem na całym turnieju, praktycznie w pojedynkę odrabiając sześcio fragową stratę, żeby w ostatnich pięciu sekundach Team Liquid objął prowadzenie 49:48 i tego prowadzenia już nie oddał. Mapa do bólu przypominająca ostatnią mapę serii Nemiga vs Myztro EU. I bardzo dobrze, bo to były dwie najlepsze do tej pory mapy tego turnieju. Na Awoken AMD nie miało nic do powiedzenia, totalna dominacja Teamu Liquid, natomiast na Blood Runie to AMD znów miało przewagę przez większość czasu i znów Team Liquid popisał się wytrwałością i walką do samego końca. W ten oto sposób Team Liquid wygrali każdy turniej 2vs2 w tym roku!