Quake Champions: rapha wygrywa Dreamhack Winter 2018. Av3k zajął drugie miejsce

  • Data publikacji: 02.12.2018, 21:18

Shane "rapha" Hendrixson przypieczętował tytuł najlepszego gracza Quake Champions w 2018 roku wygrywając Dreamhack Winter 2018. Pora na podsumowanie fazy play-off tego turnieju w rywalizacji 1vs1. 

 

Ćwierćfinały: 

 

rapha (USA) 3:0 toxjq (SWE)

 

Pierwsze dwie mapy były absolutnie zdominowane przez Amerykanina. Dopiero w trzeciej mapie ostatni reprezentant Szwecji w tym turnieju pokazał, że jest w stanie walczyć z dominatorem zza oceanu, wygrywając pierwsze dwie rundy na Blood Runie, jednak rapha w porę opanował emocje i wygrał następne trzy rundy doprowadzając koniec końców do wyniku 3:0 w całym meczu. Był to najbardziej jednostronny pojedynek w tej fazie turnieju.

 

k1llsen (GER) 3:2 Agent (RUS)

 

Niezwykle ciekawy pojedynek. Na Vale of Pnath Agent nie pozostawił k1llsenowi nawet centymetra mapy do kontroli i bardzo pewnie objął prowadzenie po pierwszej mapie. Pierwsza runda na Corrupted Keep sprawiała wrażenie, jakby Agent znów miał się szybko rozprawić z Niemcem, jednak gdy ten pokonał rywala w drugiej rundzie, role się odwróciły i to k1llsen mógł cieszyć się z wyrównania stanu meczu na 1:1. Nadeszła pora na Blood Run, ulubioną mapę Agenta. Pierwszą rundę jednak wygrywa k1llsen, ponieważ Agent nie zdążył odrobić straty jednego championa do końca podstawowego czasu rundy jakim jest pięć minut. Jeżeli po pięciu minutach każdy z graczy ma taką samą ilość postaci, grana jest dogrywka na zasadzie nagłej śmierci i tak było w przypadku drugiej rundy, gdzie Agent grał przez 9 minut poza kontrolą, żeby tę kontrolę odzyskać w dziesiątej minucie dzięki wyśmienitemu zagraniu tri-boltem, a później dogonieniu Niemca i zadania mu ostatecznego ciosu. 1:1 w rundach. K1llsenowi nie podobała się taka gra i postanowił od pierwszej sekundy trzeciej rundy wzmocnić agresję, co przyniosło mu wygraną w dwóch następnych rundach. Stan meczu: 2:1. Kolejną mapą było Blood Covenant, pierwsze dwie rundy padły łupem Agenta, w końcówce trzeciej rundy k1llsen popisał się absolutnie nieziemskimi railami i w pół minuty odrobił różnicę championa, żeby wyjść na prowadzenie na ostatnie pięć sekund przed końcem tej rundy, czego Agent już nie odrobił. Czwarta runda była dużo szybciej zakończona na korzyść Niemca, ale to Agent wygrał ostatnią rundę, doprowadzając do remisu 2:2. Ostatnią mapą w tym ćwierćfinale było Awoken, które zakończyło się w sposób, którego nie jestem w stanie opisać słowami: 

 

 

Av3k (POL) 3:0 cYpheR (BLR)

 

Pojedynek kolegów z drużyny zawsze ogląda się przyjemnie. Ruins of Sarnath w całości należało do Polaka, który pewnie rozprawił się z Białorusinem nie oddając mu nawet jednej rundy. Blood Covenant zaczęło się wyśmienicie dla cYpheRa, który pewnie w trzy minuty wygrał pierwszą rundę, jednak stać go było jedynie na urwanie tej jednej rundy Av3kowi, który następnie w bardzo pewnym stylu pokonał swojego kolegę z drużyny w następnych trzech rundach. Jak się okazało cYpheR nie był w stanie zabrać rundy Av3kowi również na Blood Runie i to Polak w bardzo pewnym stylu awansował do półfinału największego turnieju w tym roku!  

Coollerz (RUS) 3:0 clawz (BLR)

 

Podobnie jak jego kolega z reprezentacji, clawz nie był w stanie urwać mapy bardziej doświadczonemu Coollerowi. Ten pojedynek również rozpoczął się na Ruins of Sarnath, jednak różnica polegała na tym, że clawz prezentował się bardzo dobrze zarówno pod względem czysto strzeleckim, jak i taktycznym. Ale trwało to tylko do pewnego momentu, w którym to doświadczony Rosjanin zaczął czytać swojego przeciwnika i zastawiając bardzo dobre pułapki był w stanie zniwelować każdą przewagę jaką budował clawz. Pierwszą mapę wygrał Cooller 3:2. Kolejną mapą było Corrupted Keep, na której Cooller wciąż demonstrował absolutnie mistrzowski poziom gry w Quake'a. Dwukrotny tryumfator QuakeConu clawz nie był w stanie przeciwstawić się Coollerowi, co dobitnie pokazała ostatnia runda, którą Rosjanin wygrał w zaledwie 52 sekundy. Stan meczu 2:0. Ostatnią jak się okazało mapą było The Molten Falls. Była to zdecydowanie bardziej wyrównana mapa od poprzedniej, jednak clawz nie był w stanie pokonać Coollera, chociaż był tego niezwykle bliski, o czym świadczy fakt, iż ostatnia runda tej mapy trwała osiem minut i dopiero niesamowite raile Rosjanina były w stanie złamać clawza i zapewnić mu ostateczne zwycięstwo. 

Półfinały:

rapha (USA) 3:1 k1llsen (GER)

Pierwszy półfinał zaczął się na Blood Runie, który był niezwykle ciekawą mapą. Na szczególną uwagę zasługują rundy 3 i 4. W rundzie nr 3 k1llsen w ostatniej możliwej sekundzie zabija raphę, który miał przewagę jednej postaci, co doprowadziło do dogrywki, którą jednak szybko wygrał rapha, natomiast czwarta runda trwała jedenaście minut i zwycięsko z niej wyszedł k1llsen doprowadzając do remisu 2:2. Ostatnia runda tej mapy padła łupem raphy, który wykorzystał niezwykle niefortunny respawn Niemca i nie oddał przewagi już do końca mapy. 1:0 dla raphy. Kolejną mapą było Vale of Pnath, na papierze najlepsza mapa Amerykanina. Pierwsze dwie rundy szybko padają łupem raphy (trwały odpowiednio 2:23 i 2:25), jednak w następnych trzech rundach miało miejsce zaskakujące odrodzenie k1llsena, który pewnie i zasłużenie wygrał następne trzy rundy doprowadzając do remisu, i jako pierwszy zawodnik na tym turnieju k1llsen urwał mapę raphie. Jeżeli jednak ktokolwiek myślał, że rapha przejmie się utratą mapy, Amerykanin szybko uspokoił tych ludzi oddając k1llsenowi na Corrupted Keep zaledwie dwa fragi i po niecałych pięciu minutach wrócił na prowadzenie 2:1. Awoken jak się okazało było ostatnią mapą tego półfinału, co nie oznaczało, że była ona jednostronna, ponieważ k1llsen wygrywa pierwszą rundę w niespełna półtora minuty. Problemem jednak było to, że rapha odpowiedział mu tym samym w drugiej rundzie, następnie w trzeciej i dopiero czwarta runda była pełna emocji, jednak to k1llsen usiłował gonić raphę, czego koniec końców nie udało mu się dokonać i to Amerykański dominator melduje się w finale Dreamhack Winter 2018. 

 

Av3k (POL) 3:2 Coollerz (RUS)

 

Maciej "Av3k" Krzykowski w finale Dreamhacka Winter 2018! Ale zaraz.. Jak to się stało? Już opowiadam. Pierwsza mapa jaką było Blood Covenant padła łupem Coollera, który od samego początku prezentował się niesamowicie, oddając Polakowi zaledwie jedną rundę. Na początku następnej mapy, czyli Corrupted Keep, Cooller w pierwszej rundzie odrobił różnicę dwóch postaci i wygrał pierwszą rundę, co zwiastowało duże kłopoty Av3ka. Coś drgnęło jednak w grze Polaka i właśnie od drugiej rundy na CK, Av3k wrzucił piąty bieg, całkowicie przejmując inicjatywę nad wydarzeniami na mapie i pewnie wygrywając następne trzy rundy, co doprowadziło do wyrównania stanu meczu. Blood Run to była jedna z najlepszych map roku. Pierwsze dwie rundy wygrał będący w pełnym gazie Av3k, następna runda trwała jedenaście minut i lepszy w tej sytuacji okazał się Cooller, natomiast czwarta runda trwała z kolei osiem minut, z tą różnicą, że przez te osiem minut nie było ani jednego fraga. Absolutnie wybitny pokaz taktycznej gry z obu stron, jednak to znowu Cooller okazał się być tym, który lepiej gra pod presją i doprowadził do wyrównania stanu rund na 2:2. Ostatnia runda padła jednak łupem Polaka, który bardzo umiejętnie obronił przewagę jednej postaci przez ponad dwie minuty, wygrywając na czas i obejmując prowadzenie w meczu. O ile Blood Run trwał pewnie około pół godziny, o tyle Awoken trwało około pięć minut. Pierwszą rundę szybko wygrał Av3k, a następne trzy w okresie około czterech minut padły łupem Coollera (trzecia runda trwała trzydzieści sekund). Losy półfinału rozstrzygały się na Ruins of Sarnath. Pierwsza runda to absolutny popis Av3ka, który nie dał szans rozkręcić się Rosjaninowi. Druga runda również padła łupem Polaka, tym razem zadecydował niezwykle ważny pojedynek, kiedy to Cooller, który miał stratę postaci, gonił zaciekle Av3ka i dopadł go na piętnaście sekund przed końcem podstawowego czasu, jednak Av3k wyszedł z tego pojedynku obronną ręką i objął prowadzenie 2:0 na tej mapie. Następne dwie rundy były równie emocjonujące, jednak padły łupem Rosjanina. Ostatnia runda była rozgrywana niezwykle ostrożnie, ale to Av3k przejął inicjatywę w końcówce i na dziesięć sekund przed końcem czasu udało mu się pokonać Coollera, który nie miał już czasu odrobić straty i to Polak, Maciej "Av3k" Krzykowski awansował do finału Dreamhacka Winter 2018!!

Finał:

rapha (USA) 3:0 Av3k (POL)

W którym to finale rapha niestety go rozniósł. Zmęczony po wyczerpującym półfinale Polak nie miał najmniejszych szans z najlepszym graczem na świecie, co pokazał fakt, iż ten finał trwał pewnie około piętnaście minut, a Av3k nie był w stanie urwać nawet rundy raphie na Awoken, Blood Runie i Vale of Pnath. Rapha to arcymistrz i bezapelacyjnie najlepszy gracz 2018 roku. Należą się jednak ogromne gratulacje dla Polaka za niesamowitą postawę podczas tego turnieju!