Wielka forma Ronniego, Williams też gra dalej

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 03.12.2018, 23:50

Kolejny dzień snookerowego UK Championships przyniósł pierwsze osiem meczów III rundy. Najkorzystniej zaprezentował się obrońca tytułu, Ronnie O'Sullivan.

 

W drugiej rundzie "Rakieta" męczył się niemiłosiernie, wygraną zapewnił sobie dopiero w deciderze. Dziś może nie grał oszałamiająco, ale młody rywal z Chin był wyraźnie zdeprymowany grą z mistrzem i popełniał wiele prostych błędów. Łącznie w całym meczu Zhou Yuelong uzbierał ledwie 80 punktów, co nie mogło zagrozić Ronniemu choćby w jednej partii.

 

Korzystnie zaprezentował się też Kyren Wilson. Młody Anglik pewnie pokonał innego gracza z Azji, Bingtao Yan. Nie była to wygrana "do zera", ale bardzo pewna, okraszona jednym podejściem stupunktowym. Niekorzystny azjatycki bilans w sesji popołudniowej odwrócił Lu Ning, który 6:4 pokonał Lucę Brecela. Był to długi i w sumie momentami nudnawy mecz, w którym efektownych zagrań było jak na lekarstwo, mnóstwo za to mozolnego ciułania punktów. Belg, który wczoraj zaliczył dwie setki, dziś był wyraźnie gorzej dysponowany. 

 

Z meczów sesji wieczornej najciekawiej zapowiadało się spotkanie mistrza świata, Marka Williamsa z Nopponem Saengkhamem, który wczoraj w II rundzie zaimponował zwycięstwem do zera z Rodem Lawlerem. Na otwarcie Tajlandczyk pokazał moc, zaliczając podejście za 119 punktów, ale Anglik specjalnie tego pokazu siły się nie przestraszył, wygrywając trzy kolejne frejmy, w tym jeden z podejściem za 112 punktów. W piątym frejmie Williams blisko połowę punktów zdobył dzięki umiejętnie stawianym snookerom i było już 4:1. Saengkham nie zamierzał się poddać i wyrwał rywalowi dwie kolejne partie. Jednak końcówka należała znów do Williamsa, który wygrywając 6:3 awansował do IV rundy. 

 

A w niej zmierzy się ze Stephenem Maguire, który w identycznym stosunku pokonał Ali Cartera. Szkot wygrał, ale to Anglik zapisał na koncie najwyższe podejście do stołu (135 punktów w czwartym frejmie). Wtedy jeszcze Carter mógł mieć nadzieję na wygraną, bo remisował 2:2, ale to był już "łabędzi śpiew"dwukrotnego wicemistrza świata. Maguire wygrał trzy kolejne partie, a potem w dziewiątej dokończył dzieła zwycięstwa.

 

Dobrze zaprezentował się dziś jeden z najbardziej doświadczonych snookerzystów w main tourze. Lubiący UK Championships Joe Perry (dwa razy był tu w półfinale) bezdyskusyjnie pokonał Joe O'Connora, zaliczając w meczu trzy podejścia powyżej 100 punktów. Na pogrom zanosiło się w w meczu Martina O'Donella z Tian Pengfei. Anglik wygrał cztery pierwsze partie, ale obowiązkowa przerwa wyraźnie otrzeźwiła Chińczyka, który do stołu wrócił wyraźnie odmieniony. Prawie udało mu się odrobić straty, ale to "prawie" było dość istotne. Mogło być 4:4, a tak O'Donnell prowadził 5:3. Chińczyk zdołał wygrać jeszcze 9 partię, ale w 10 Perry przypieczętował awans do dalszych gier.

 

Jutro kolejne osiem meczów 3. rundy. Przy stole zobaczymy między innymi Marco Fu, Judda Trumpa, Neila Robertsona, Marka Allena i Hosseina Vafaei. 

 

Wyniki:

Ronnie O'Sullivan - Zhou Yuelong 6:0

Lu Ning - Luca Brecel 6:4

Tom Ford - Alan McManus 6:3

Yan Bingtao - Kyren Wilson 2:6

Tian Pengfei - Martin O'Donnell 4:6

Joe O'Connor - Joe Perry 2:6

Ali Carter - Stephen Maguire 3:6

Noppon Saengkham - Mark Williams 3:6

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.