Serie A: cudowny comeback Cagliari, tylko remis Romy

  • Data publikacji: 08.12.2018, 20:07

Duże chwile radości przeżyli z pewnością sympatycy Cagliari. W spotkaniu z Romą gospodarze przegrywali już 0:2, grali w "9", a mimo to udało im się wyrównać stan pojedynku. Bramkę na wagę remisu w doliczonym czasie gry strzelił Marco Sau.

 

Cagliari w środku tygodnia rozgrywało mecz 1/16 Pucharu Włoch, w którym zwyciężyło 2:1 Chievo Verona. Piłkarze dzisiejszych gospodarzy jednak w tym spotkaniu nie przystąpili do gry w najmocniejszym składzie, oszczędzając siły na ligowe starcie. Roma z kolei zacznie rozgrywki Coppa Italia od kolejnej rundy, więc zawodnicy odpoczywali od ostatniego zremisowanego pojedynku z Interem.

 

W mecz lepiej weszli Rzymianie, którzy nadawali ton grze. W 14. minucie im się to opłaciło. Bryan Cristante dopadł do piłki przed szesnastką rywali i mocnym, płaskim strzałem pokonał bezradnego Alessio Cragno. 120 sekund później goście byli bliscy podwyższenia prowadzenia, ale uderzenie Cengiza Undera minęło lewy słupek bramki Olsena. Po zdobyciu gola przez Romę spotkanie nieco się wyrównało, ale podopiecznym Eusebio di Francesco jeszcze przed przerwą udało się zadać drugi cios. W 41. minucie goście wykonywali rzut wolny. Aleksandar Kolarov zdecydował się na strzał, piłka po drodze odbiła się od muru, czym całkowicie zaskoczyła Cragno i wpadła do siatki. Cagliari chciało zdobyć bramkę kontaktową jeszcze przed przerwą, jednak strzał Diego Fariasa w świetnym stylu zatrzymał Robin Olsen.

 

Drugą połowę Roma zaczęła także od ataków. W 52. minucie Nicolo Zaniolo uderzył mocno ze skraju pola karnego, ale wybronił to golkiper Cagliari. Kilkanaście minut później doszło do kontrowersji. Kolarov w polu karnym dotknął piłkę ręką, sędzia Paolo Mazzoleni zdecydował się na analizę VAR, ale po konsultacji zdecydował się nie przyznawać jedenastki dla gospodarzy. Cagliari nie zamierzało jednak porzucać marzeń o zdobyciu choćby jednego punktu. W 84. minucie ujrzeliśmy bramkę kontaktową. Joao Pedro przedłużył piłkę po wykonywanym rzucie rożnym, doszedł do niej Artur Ionita i pokonał Olsena. Byliśmy więc świadkami bardzo emocjonalnej końcówki.

 

Emocje udzielały się zwłaszcza gospodarzom. W czwartej minucie doliczonego czasu gry za dyskusje z sędzią (druga żółta) wyleciał Luca Ceppitelli. Sytuacja sardyńczyków pogorszyła się jeszcze bardziej 180 sekund później. Bezpośrednią czerwoną kartkę za faul na bramkarzu otrzymał Darijo Srna. Wydawało się, że gościom nic już nie może się w tym spotkaniu przydarzyć, ale Cagliari wykazało się heroizmem. Grając w "9" Artur Ionita zagrał prostopadłą piłkę do Marco Sau, obrońcy Romy w tej sytuacji popełnili karygodny błąd w ustawieniu, a rezerwowy gospodarzy skrupulatnie to wykorzystał.

 

Roma nie wykorzystała więc szansy na zdobycie kompletu punktów i w przypadku zwycięstwa Sampdorii znajdzie się poza miejscem gwarantującym grę w europejskich pucharach.

 

Cagliari - AS Roma 2:2 (0:2)

 

Bramki: 84' Ionita, 90+7' Sau - 14' Cristante, 41' Kolarov

 

Cagliari: Cragno - Padoin (65' Pajac), Clavan, Cepitelli, Srna - Farago, Bradaić (80' Cigarini), Ionita, Joao Pedro - Farias (75' Sau), Cerri

 

AS Roma: Olsen - Kolarov, Fazio, Manolas, Florenzi - Cristante, N'Zonzi, Zaniolo (89' Jesus), Kluivert (75' Pellegrini), Under - Schick (83' Pastore)

 

Żółte kartki: Farago, Cepitelli, Sau - Cristante

 

Czerwone kartki: Cepitelli (druga zółta), Srna

 

Sędzia: Paolo Mazzoleni