Boks: Kell Brook wygrywa z Michaelem Zerafą, ale rozczarowuje

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 09.12.2018, 00:18

Kell Brook (38-2, 26 KO) wygrał wszystkie rundy z Michaelem Zerafą (25-3, 14 KO) podczas walki wieczoru w Sheffield, jednak i tak rozczarował swoją postawą. 

 

Brytyjczyk mógł szybko rozstrzygnąć ten pojedynek przed czasem. W pierwszych 90 sekundach zdążył rozkwasić nos i podbić oko Australijczykowi. Zabrał mu też sporo siły i energii, na moment ukradł nawet cząstkę świadomości. Brook nie poszedł za ciosem, bil spokojnie i skutecznie, lecz nie dążył do szybkiego nokautu. Taka postawa dość szybko się zemściła, bowiem "The Special One" męczył się w ringu niemiłosiernie. Zapisywał na swoje konto każdą kolejną odsłonę, ale w jego boksie widać było mnóstwo braków, ale za to mało pomysłów. Brook usilnie starał się uderzać na wprost, co w żaden sposób nie mogło zaskoczyć gardy Zerafy. Kell przyspieszył jeszcze w siódmej odsłonie, lecz i wtedy nie dał rady wykończyć przeciwnika. Po ostatnim gongu sędziowie wypunktowali 120:108, 119:109 i 117:111 dla "Special K".

 

Zerafa nie zrobił nic, żeby wygrać, ale zdołał dotrwać do końca, co na pewno można uznać za dużą niespodziankę. Brook za to zupełnie rozczarował, poddając w wątpliwość swoją przynależność do światowej czołówki po laniu z rąk Errola Spence'a Jr. Tak czy siak, w następnym pojedynku przyjdzie już ostateczna weryfikacja, bowiem Anglik zmierzy się w walce o pas mistrzowski z bardzo mocnym przeciwnikiem. 

 

W Sheffield odbyło się jeszcze kilka innych interesujących walk. Najwięcej emocji dostarczyło starcie Jono Carrolla (16-0-1, 2 KO) z Guillaume Frenoisem (46-1-1, 12 KO). Irlandczyk świetnie zaczął pojedynek, lecz w drugiej części znalazł się w potężnych kłopotach i tylko zremisował na kartach sędziów punktowych. Wymarzone starcie o pas IBF w wadze super piórkowej z Tevinem Farmerem musi więc odłożyć w czasie... Poza tym, swoje pojedynki pewnie wygrali Kid Galahad (26-0, 15 KO) czy Qais Ashfaq (4-0, 1 KO). Do skutku nie doszedł za to pojedynek Josha Kelly'ego z Davidem Avanesyanem, który zapowiadał się na najbardziej emocjonujące wydarzenie bokserskie w Sheffield.