Liga Mistrzów: niespodzianka w Bernie

  • Data publikacji: 12.12.2018, 22:53

Do sporej sensacji doszło w meczu pomiędzy Young Boys Berno i Juventusem. Pewni awansu do 1/8 finału piłkarze z Turynu przegrali na wyjeździe 1:2. W barwach gości 90 minut na murawie spędził Wojciech Szczęsny.

 

Zdecydowanymi faworytami tego spotkania byli goście, którzy nie mogli być pewni jeszcze pierwszego miejsca w grupie H. W przypadku zwycięstwa Manchesteru United, przy jednoczesnej porażce zespołu z Turynu to gracze z Anglii mogliby się cieszyć z pierwszej lokaty. Jednak obie drużyny nie specjalnie kwapiły się do ataków. Przez pół godziny gry działo się niewiele, by nie powiedzieć, że nic. Warta odnotowania była jedynie zmiana z konieczności. W 27. minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Juan Cuadrado, a wszedł na nie Alex Sandro. 

 

Po upływie dwóch kwadransów sytuacja się jednak zmieniła. W polu karnym faulowany był Ngamaleu przez Alexa Sandro i Tobias Stieler podyktował rzut karny dla gospodarzy, Do piłki podszedł Hoarau i pokonał Szczęsnego. Trzeba jednak przyznać, że Polak "wyczuł róg" i był bliski obronienia jedenastki. Stracona bramka przez Juve nie odmieniła oblicza gry i na murawie nadal niewiele się działo. Obie drużyny schodziły więc na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu Szwajcarów.

 

Sprawca nieszczęścia przy jedynym golu w pierwszej połowie, Alex Sandro, mógł odkupić swoje winy już 60 sekund po wznowieniu gry. Jego strzał odbił się jednak od poprzeczki i wyleciał poza boisko. Piłkarze Juventusu przejęli inicjatywę nad meczem, stwarzali sobie kolejne okazje bramkowe, ale nie były one specjalnie groźne dla golkipera Young Boys Berno. Mimo przewagi gospodarzy to Szwajcarzy wyprowadzili drugi cios. W 68. minucie Ngamaleu po przejęciu piłki skutecznie uruchomił płaskim podanie Hoarau, a ten pokonał Szczęsnego.

 

Juventus nie zamierzał się jednak poddawać, czego efektem była bramka Paolo Dybali z 80. minuty. Znakomicie piłkę zgrał przed pole karne Cristiano Ronaldo, a argentyński napastnik nie dał szans mocnym uderzeniem Wolfliemu. Piłkarze z Turynu próbowali zdobyć wyrównującą bramkę. W końcówce przed szansą stanął Ronaldo, ale jego uderzenie trafiło tylko w prawy słupek. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry doszło do sporych kontrowersji, bowiem Paulo Dybala trafił do siatki, lecz sędzia z powodu pozycji spalonej nie uznał tego trafienia.

 

Doszło więc do sporej sensacji i to piłkarze Young Boys mogli cieszyć się z z kompletu punktów.

 

Young Boys - Juventus 2:1 (1:0)

 

Bramki: 30' (k.), 68' Hoarau - 80' Dybala

 

Young Boys: Wolfli - Garcia, Benito, Camara, Mbabu - Aebischer, Lauper, Sow (90+1' Wuthrich) - Fassnacht (82' Bertone), Hoarau, Ngamaleu (85' Schick)

 

Juventus: Szczęsny - Cuadrado (27' Alex Sandro), Bonucci, Rugani, De Sciglio (72' De Sciglio) - Costa, Bentancur, Pjanić (65' Can), Bernandeschi - Ronaldo, Mandżukić

 

Żółte kartki: Camara, Garcia, Wolfli - Bernardeschi

 

Sędzia: Tobias Stieler (Niemcy)