KMŚ: Real triumfatorem

  • Data publikacji: 22.12.2018, 19:18

Kto czekał na niespodziankę to jej nie otrzymał. Real Madryt pewnie zwyciężył 4:1 Al Ain i dołożył do swojej kolekcji kolejne trofeum.

 

To mógł być mecz stojący pod znakiem "a co by było gdyby...".  Zdecydowanym faworytem był Real, wszyscy oczekiwali wysokiego zwycięstwa Królewskich i faktycznie się zanosiło na nie od początkowych chwil. Już w 3. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Al Ain, ale Garerth Bale ani jego koledzy nie potrafił wykorzystać zamieszania w polu karnym. Piłka trafiła w słupek, a potem opuściła plac gry. Jednak 10 minut później to piłkarze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich powinni objąć prowadzenie. Hussein El Shahaat wpadł w "16", kiwnął obrońców, położył Courtois, oddał strzał...ale jakimś cudem futbolówkę zdążył odbić Ramos i mieliśmy nadal remis.

 

Jednak niezbyt długo. Kilkadziesiąt sekund później Luka Modrić otrzymał podanie od Benzemy przed polem karnym i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Al Ain. I tu można by zacząć gdybanie. Gdyby do siatki trafił El Shahaat do gola Chorwata mogłoby nie dojść. W 17. minucie przed szansą stanął Lucas Vazquez, ale uderzył niecelnie. Kilka chwil później gola wyrównującego zdobył bardzo aktywny Caio, lecz sędzia odgwizdał w tej sytuacji pozycję spaloną Brazylijczyka.

 

Przez większość pierwszej połowy to Real prowadził grę, pozwalając rywalom na nieliczne kontry. W 38. minucie Bale ładnie główkował, ale czujnie zachował się Khalid Eisa.

 

Druga część połowy również rozpoczęła się od ataków piłkarzy z Madrytu. Dwukrotnie próbował Benzema, raz Bale, lecz na drodze do zdobycia gola albo stawał Eisa albo uderzenia mijały światło bramki. Królewscy dopięli swego w 60. minucie. Po rzucie rożnym do piłki wybitej przed "16" dopadł Marcos Llorente i z tak zwanego "dropsa" wbił ją do siatki.

 

Real nie zaprzestawał ataków. Po raz kolejny próbował Bale, lecz przegrał pojedynek "oko w oko" z Eisą. Jedną z nielicznych akcji przeprowadzili gracze Al Ain, a mianowicie Caio. Brazylijski piłkarz stanął przed szansą pokonania Courtois, ale belgijski bramkarz wybronił jego strzał nogą. W 79. minucie było 3:0. Sergio Ramos wykorzystał wrzutkę Modricia z rzutu rożnego i pewnie głową pokonał golkipera rywali.

 

Piłkarzy z ZEA było stać na honorowe trafienie. W 86. minucie po dośrodkowaniu Caio znakomitą główką popisał się Tsukasa Shiotani i przelobował Courtoisa. W doliczonym czasie gry byliśmy świadkami jeszcze jednego trafienia. Vinicius Junior wpadł w pole karne, chciał dogrywać do środka, lecz futbolówka odbiła się od Yahię Nadera i znalazła się w siatce.

 

Dla Realu to trzeci z rzędu, a czwarty w ogóle triumf w rozgrywkach Klubowych Mistrzostw Świata.

 

W meczu o 3. miejsce River Plate rozgromił Kashimę Antlers 4:0. Bramki dla zwycięzców zdobywali: Bruno Zuculini,  Gonzalo Martinez (dwie) i Santos Borre.

 

Real Madryt - Al Ain 4:1 (1:0)

 

Bramki: 14' Modrić, 60' Llorente, 79' Ramos, 90+1' Yahia Nader (sam.) - 86' Shiotani

 

Real: Courtois - Marcelo, Ramos, Varane, Carvajal - Kroos (70; Ceballos), Llorente (82' Casemiro) , Modrić - Bale, Benzema, Vazquez (84' Marcus Vinicius)

 

Al Ain: Eisa - Mohamed Ahmad (64' Mohammed B.), Ahmed, Fayez, Shiotani - Al Jaberi, Abdulrahman M. (67' Abdulrahman A.), Doumbia - El Shahat, Caio, Berg (75' Nader Y.)

 

Żółte kartki: Ramos

 

Sędzia: J. Marrufo (USA)