Boks: kłopoty braci Charlo w Barclays Center. Porażka Jermella

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 23.12.2018, 06:23

To miał być wielki braci Charlo. Jermell i Jermall byli głównymi aktorami wielkiej gali w Nowym Jorku, gdzie mieli pokazać boks na najwyższym poziomie. Ich rywale, Tony Harrison i Matt Korobov mieli jednak inne plany....

 

Od pierwszego gongu Charlo i Harrison szafowali się lewym prostym. Bardzo rzadko dokładali prawą rękę, ale jeśli już to robili, najczęściej było to skuteczne. Wydaje się, że mimo wszystko premierowe starcia trzeba zapisać na konto panującego czempiona. Potem walka wyrównała się jeszcze bardziej, a szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na korzyść Harrisona. 


Tony wreszcie robił to, co potrafi najlepiej, nie pozwalając sobie dodatkowo nawet na chwilę dekoncentracji. Świetnie pracował kapitalnym jabem, prawdopodobnie jednym z najlepszych we współczesnym boksie zawodowym. W defensywie również był kapitalny, wykorzystywał wszystkie elementy defensywnego rzemiosła, stawiając przede wszystkim na pracę nóg i mobilność. Jermell momentami był bezradny. Starał się atakować, lecz był nieskuteczny. 


Większość rund to niezwykle wyrównane starcia, które spokojnie można punktować w obie strony. Przed werdyktem sędziów punktowych wydawało się, że jednak to ręka mistrza powędruje w górę, tym bardziej, iż ten w ostatnich dwóch rundach bardzo mocno trafiał pretendenta. Nic takiego jednak się nie stało. Arbitrzy byli wyjątkowo bezlitośni dla panującego czempiona i jednogłośnie stwierdzili (113:115, 113:115, 112:116), że pas WBC w wadze super półśredniej pojedzie do domu Tony'ego Harrisona. 

 

Podobne problemy miał Jermall Charlo, jednak dla niego sędziowie byli łaskawsi. Niedoceniany Matt Korobow w niczym nie ustępował amerykańskiemu czempionowi wagi średniej, lecz ostatecznie, według sędziów, zrobił za mało, żeby to jego ręka powędrowała w górę. Charlo obronił więc tymczasowy pas WBC w wadze średniej, lecz jeśli ma skutecznie walczyć na najwyższym poziomie, musi pokazywać większe umiejętności. 


Sędziowie punktowali 116:112, 116:112 i skandaliczne 119:108 dla Jermalla.