Tokio 2020: Valverde nie wyklucza startu na kolarskiej szosie

  • Data publikacji: 28.12.2018, 15:27

Weteran kolarskich tras, Hiszpan Alejandro Valverde, z dużym optymizmem spogląda na zbliżające się małymi krokami Igrzyska Olimpijskie w Tokio w 2020 roku. Ku uciesze swoich sympatyków planuje walkę o medale, bowiem profil trasy w Japonii będzie stworzony niczym na jego zamówienie. 

 

Valverde reprezentował Hiszpanię na igrzyskach 4-krotnie. Nigdy nie zaznał smaku olimpijskiego krążka. Lider ekipy Movistar pokazał jednak, że w jego przypadku wiek nie gra roli, a największy sukces osiągnął dopiero w tym roku, z trzydziestoma ośmioma wiosnami na karku. We wrześniu w austriackim Innsbrucku sięgnął po wymarzony tytuł mistrza świata w jeździe ze startu wspólnego.

 

Ten wyczyn z pewnością dodał mu sił i chęci na pozostanie w peletonie do 2020 roku:

 

Kto wie, może jeszcze dam radę powalczyć w Tokio. Co prawda będę miał już 40 lat, lecz przez ostatnie lata mój poziom wcale nie zmalał. Oczywiście mam już na koncie ponad 120 zwycięstw, lecz nie oznacza to, że na tym się skończy. Każdy kolejny sukces będzie dla mnie wielkim darem, ale to tylko motywuje mnie do dalszej pracy - powiedział w reportażu Teledeporte.

 

Niestety przeszłość Balaverde nie zawsze była nieskażona. Po świetnym sezonie w 2009 roku, kiedy zwyciężył w klasyfikacji generalnej rodzimego wyścigu Vuelta a Espana, kolejny rok nie był już tak udany. Valverde został zdyskwalifikowany przez CAS ze względu na udział w aferze dopingowej. Absencja trwała dwa lata, a dodatkową karą było odebranie wszystkich zwycięstw od stycznia do maja 2010 roku. Po powrocie forma Hiszpana była na dobrym poziomie, co pozwoliło nawet na etapowy triumf na Tour de France.