LSK: Kaliszanki znów bez punktów

  • Data publikacji: 29.12.2018, 22:40

Jedyny sobotni mecz dwunastej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet rozegrały zawodniczki MKS-u Kalisz z siatkarkami z Bielska-Białej. Faworytki nie zawiodły, wygrywając mecz 3:1 .

 

Siódme w tabeli gospodynie stanęły w szranki z ostatnim MKS-em. Kalisz ma od piątku nowego trenera - Jacka Pasińskiego. Nowy szkoleniowiec nie przyniósł swoim zawodniczkom zwycięstwa, a jego podopiecznym udało się ugrać jednego seta. Pierwszy mecz tych dwóch zespołów zakończył się wygraną kaliszanek, jednak ich dalsze losy w lidze nie układały się już tak pomyślnie. Na koncie mają zaledwie pięć punktów. Dziś nie dopisały do niego kolejnych oczek.

 

Spotkanie było jak sinusoida. Pierwszy i drugi set to zawodniczki z Bielska-Białej wygrały do 22, dając szansę do zadowolenia swoim kibicom. Trzecia partia jednak rozstrzygnęła się na korzyść przyjezdnych, które niemal od początku utrzymywały niewielką przewagę. W końcówce seta stan gry się wyrównał, ale ostatecznie kaliszanki zwyciężyły 25:22. Czwartą odsłonę spotkania także siatkarski Pasińskiego zaczęły lepiej od faworytek. Miały już siedem oczek przewagi (10:3). Rywalki nieco się zbliżały, ale do połowy seta wciąż utrzymywała się różnica kilku punktów. Dopiero od stanu 17:16 szanse znów się wyrównały. Po dojściu do 18:18, to faworytki znów grały pierwsze skrzypce, wychodząc na prowadzenie 22:19 i robiąc duży krok ku wygranej. Tej partii i meczu nie mogły już przegrać. Choć nie było łatwo, zapisały na swoim koncie kolejne trzy punkty. 

 

BKS Bielsko-Biała - Energa MKS Kalisz 3:1 (25:22 25:22 22:25 25:21)