NHL: nieudana noc gospodarzy
- Dodał: Łukasz Nocuń
- Data publikacji: 30.12.2018, 11:12
Minionej nocy rozegrano w NHL aż piętnaście spotkań, z czego jedenaście wygrali goście. Najwięcej emocji dostarczył mecz Tampa Bay Lightning z Montreal Canadiens, który zakończył się wynikiem 6:5 dla liderów Konferencji Wschodniej. Dzięki temu triumfowi Błyskawice umocniły się na prowadzeniu w tabeli i wyprzedzają o osiem punktów Toronto Maple Leafs.
Hokeiści Tampa Bay Lightning po raz kolejny w tym sezonie nie zawiedli. Dotychczas w grudniu zanotowali tylko jedną porażkę i pewnie zmierzają po pierwsze miejsce na Wschodzie. Tym razem po emocjonującym spotkaniu pokonali Montreal Canadiens 6:5. Pojedynek lepiej rozpoczął się dla Kanadyjczyków, którzy po pierwszej tercji prowadzili 3:2. Na początku drugiej odsłony trafił Nikita Kuczerow, a chwilę później zaliczył asystę przy bramce Tylera Johnsona. Goście z Montrealu odpowiedzieli jednak w najlepszy możliwy sposób. Bramki Kulaka i Shawa ponownie pozwoliły objąć im prowadzenie. Bohaterem spotkania został jednak Adam Erne. 23-letni Amerykanin najpierw doprowadził do remisu w 50. minucie meczu, a tuż przed końcem strzelił zwycięską bramkę na 6:5.
Jedenaście bramek obejrzeli także kibic zgromadzeni w Rogers Place w Edmonton, gdzie tamtejsi Oilers ulegli San Jose Sharks 4:7. Spotkanie było już rozstrzygnięte po dwóch tercjach, kiedy to Rekiny prowadziły 4:1. W trzeciej tercji dwie bramki zdobył Melker Karlsson, a jeszcze jedną dołożył Couture. Gospodarze także w tym fragmencie meczu zanotowali trzy trafienia, ale było już za późno na pogoń.
Dobrą passę z ostatnich tygodnie kontynuują zawodnicy Washington Capitals. Obrońcy tytułu pokonali 3:2 Ottawę Senators, a bramki dla zwycięzców zdobyli Wilson, Lewington oraz Bowey. Ten ostatni dostarczył dodatkowych emocji podczas pojedynku ... na pięści z Brady'm Tkaczukiem. Obaj zawodnicy otrzymali łączone kary, przez co przez sporą część drugiej tercji oba zespoły grały w czteroosobowych składach.
Świetny występ zanotowali minionej nocy hokeiści z Pittsburgha. Pingwiny rozgromiły na wyjeździe St. Louis Blues aż 6:1. Sygnał do ataku już w 48. sekundzie meczu dał niezawodny Sidney Crosby, który dołożył później jeszcze dwie asysty. W drugiej odsłonie bramki dołożyli Riikola, Aston-Reese oraz Letang i wynik był już przesądzony. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył w 35. minucie Perron, a wynik w ostatniej tercji ustalił Jewgienij Malkin.
Aż cztery pojedynki zakończyły się po dogrywkach. Boston Bruins pokonało 3:2 Buffalo Sabres, Chicago Blackhawks poradziło sobie z Colorado Avalanche, zaś hokeiści Vancouver Canucks okazali się lepsi od Calgary Flames. Więcej bramek padło w Anaheim. W meczu z Ducks górą okazali się zawodnicy Arizony Coyotes. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 33. sekundzie dogrywki zdobył Schmaltz.
Wyniki:
New Jersey Devils - Carolina Hurricanes 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Edmonton Oilers - San Jose Sharks 4:7 (1:2, 0:2, 3:3)
Los Angeles Kings - Vegas Golden Knights 1:4 (1:1, 0:1, 0:2)
Winnipeg Jets - Minnesota Wild 1:3(0:1, 0:1, 1:1)
Buffalo Sabres - Boston Bruins 2:3 po dogrywce (1:1, 1:0, 0:1, 0:1)
Florida Panthers - Philadelphia Flyers 2:1 (0:1, 0:0, 2:0)
Ottawa Senators - Washington Capitals 2:3 (0:2, 1:1, 0:1)
Tampa Bay Lightning - Montreal Canadiens 6:5 (2:3, 2:2, 2:0)
Toronto Maple Leafs - New York Islanders 0:4 (0:1, 0:3, 0:0)
Dallas Stars - Detroit Red Wings 5:1 (0:0, 3:0, 2:1)
Nashville Predators - New York Rangers 3:4 (1:1, 2:1, 0:2)
St. Louis Blues - Pittsburg Penguins 1:6 (0:1, 1:3, 0:2)
Colorado Avalanche - Chicago Blackhawks 2:3 po dogrywce (1:2, 1:0, 0:0, 0:1)
Anaheim Ducks - Arizona Coyotes 4:5 po dogrywce (2:1, 2:3, 0:0, 0:1)
Calgary Flames - Vancouver Canucks 2:3 po dogrywce (1:1, 1:1, 0:0, 0:1)