Justify wygrywa Preakness Stakes!

  • Data publikacji: 20.05.2018, 21:17

Zaledwie dwa tygodnie temu wygrał Kentucky Derby - pierwszy etap do triumfu w Potrójnej Koronie - aby teraz ponownie przekroczyć linię metę jako pierwszy. Justify (potomek o. Scat Daddy x k. Stage Magic) zwyciężył w prestiżowym wyścigu Preakness Stakes pod Mike Smithem i będzie walczył wkrótce o to, by znaleźć się na kartach historii.

 

Wyścigi Potrójnej Korony Ameryki corocznie wywołują emocje dorównujące tym przy Super Bowl. Setki tysięcy Amerykanów pragną zobaczyć "dwie najbardziej ekscytujące minuty w historii sportu", zarówno na żywo jak i przed telewizorami. Kentucky Derby, Preakness Stakes i Belmont Stakes to trzy wyścigi  - w zatrważająco krótkim odstępie czasu - których wyzwanie podejmują najlepsze trzyletnie konie pełnej krwi angielskiej w kraju. Ekscytacja rośnie, kiedy - tak jak w tym przypadku - jeden z nich wygrywa pierwsze dwa etapy i czeka go jedynie ostateczny test, tak często decydujący bieg na morderczym torze w Belmont. Ostatni raz Potrójną Koronę w 2015 roku zdobył ogier American Pharoah, wywołując tym ogromne poruszenie w mediach na całym świecie, bowiem ostatni raz przed nim zdarzyło się to 37 lat wcześniej, kiedy po triumf sięgnął Affirmed.

 

5. maja (niepokonany w trzech gonitwach) Justify podjął wyzwanie, startując z numerem siódmym pod dżokejem Mike Smithem w 144. Kentucky Derby - corocznej gonitwie organizowanej na torze Churchill Downs. Ogier bezproblemowo wybiegł z bramki startowej na najbardziej w historii przemoczony od deszczu tor gonitwy, aby znaleźć się w czołówce stawki i stamtąd już przekroczyć linię mety pokonując najlepsze ogiery swojego pokolenia i kierując na siebie oczy całego wyścigowego świata. Nie tylko otworzył sobie możliwość do zdobycia Korony, lecz również złamał klątwę Apolla, która ciążyła od 1882 roku. Przekleństwo dotyczyło wyłącznie koni trzyletnich, które nie ścigając się w wieku dwóch lat, nie były w stanie wygrać Kentucky Derby. Ostatnim wierzchowcem, któremu się to udało był właśnie ogier o imieniu Apollo.

Dwa tygodnie później, 19. maja, na torze Pimlico zwierzęta ponownie znalazły się w bramkach startowych, aby spróbować swoich sił w drugiej z gonitw, której długość to nieco poniżej dwóch kilometrów. Preakness Stakes - środkowy diament korony -  ponownie przywitał konie na błotnistym, mokrym od deszczu torze. Justify ponownie startując z numerem 7, znów nie dał się swoim rywalom i, biegnąc w gęstej mgle, przekroczył linię mety wyprzedzając drugiego konia na mecie o pół długości.

Teraz przed nim ostatni z trzech wyścigów w walce o sławę: Belmont Stakes na torze Belmont, zwanym również cmentarzem dla koni. Gonitwa ta ma prawie dwa i pół kilometra, co czyni ją jedną z bardziej wymagających jeśli chodzi o wytrzymałość. Z tego powodu też przerwa między dwoma ostatnimi klejnotami potrójnej korony wynosi trzy tygodnie.