F1: przegląd zmian przepisów na sezon 2019

  • Data publikacji: 11.01.2019, 20:15

Nowy rok w Formule 1 oznacza nowe zasady. Zmiany w 2019 roku może nie będą tak fundamentalne jak te, które zaczną obowiązywać od sezonu 2021, jednak również mają na celu zwiększenie atrakcyjności wyścigów królowej sportów motorowych. Niektóre są oczywiste - bolidy wyglądem będą odbiegać od samochodów z 2018 roku, inne pozostają subtelniejsze, choć również warte uwagi.

 

Nowe przednie skrzydło bolidów F1 będzie szersze o 20 cm, wyższe o 2 cm oraz głębsze o 2,5 cm, aby pomóc kierowcy zbliżyć się do samochodu jadącego bezpośrednio przed nim i ułatwić mu wykonanie skutecznego manewru wyprzedzania. Stosowanie złożonych płytek końcowych, przenikających przepływ powietrza wokół przednich opon zostało zakazane. Zastąpiono je znacznie prostszymi płytkami, dzięki którym prawie cała szerokość skrzydła jest przeznaczona do bezpośredniego generowania siły docisku. Gdy kierowca zbliży się do innego samochodu, wyższe przednie skrzydło zmniejszy ryzyko utraty przyczepności, wskutek wytwarzania większej mocy. Wielokrotne skosy pod przednim spojlerem, widoczne w samochodach z sezonu 2018, ograniczono do dwóch z każdej strony, co oznacza, że więcej powietrza będzie dostarczane do podwozia, przez co bolid stanie się mniej wrażliwy na zakłócenia aerodynamiczne (brud powietrza), utrudniające kierowcom bliską jazdę za przeciwnikiem.

 

Deflektory w bocznych sekcjach bolidu zostaną obniżone o 15 cm, a także wydłużone o 10 cm, w celu sprawniejszego przepływu powietrza wokół boków samochodu, co również będzie miało wpływ na zbliżenie się kierowcy do bolidu podążającego tuż przed nim.

 

Zmianie ulegną także parametry tylnego skrzydła bolidu. Będzie ono wyższe o 2 cm oraz szersze o 10 cm, w związku z czym łatwiejsze stanie się zaatakowanie i przeskoczenie przed rywala będącego z przodu. Wielkość tylnego spojlera spowoduje, że ilość generowanego docisku aerodynamicznego będzie większa. Ponadto otwór ruchomego tylnego skrzydła (DRS) zostanie powiększony o 2 cm, przez co zmniejszy się opór powietrza. To także będzie miało niewymierny wpływ na zbliżenie się i podjęcie próby zaatakowania rywala. Szacuje się, że moc DRS-u ma wzrosnąć o około 25 procent.

 

Uproszczony zostanie projekt wlotów do hamulców, aby zmniejszyć aerodynamiczną eksploatację przewodów hamulcowych, a co za tym idzie ograniczyć wykorzystywanie ich jako elementów aerodynamicznych.

 

Wprowadzono również nowe oznaczenia opon. Zamiast całej gamy kolorów, pozostały trzy, z których każdy definiuje inny rodzaj mieszanki, aby ułatwić kibicom rozróżnianie ogumienia. Teraz podczas każdego weekendu wyścigowego kierowcy będą mieć do dyspozycji opony przeznaczone do jazdy na suchej nawierzchni w trzech specyfikacjach - twardej (kolor biały), pośredniej (kolor żółty) oraz miękkiej (kolor czerwony). Terminy – hipersoft (hiper-miękkie), ultrasoft (ultra-miękkie) oraz supersoft (super-miękkie) przeszły do historii. Określone rodzaje mieszanek ogumienia w sezonie 2019, w trakcie każdego GP będą znaczone symbolami od C1 (najbardziej twarda) do C5 (najbardziej miękka) - w zależności od stopnia twardości danego rodzaju opon.

 

Aby zwiększyć bezpieczeństwo i ułatwić działanie ratownikom medycznym w przypadku koniecznej interwencji, kierowcy muszą zakładać rękawice biometryczne, opracowane przez Departament Bezpieczeństwa FIA. Są one wyposażone w czujniki wszywane w tkaninę, które monitorują tętno zawodnika, poziom tlenu we krwi, a także przekazują dane na temat aktualnego stanu zdrowia kierowcy zespołowi medycznemu, podczas jazdy na torze lub w sytuacji zagrożenia życia (wypadek).

 

W celu poprawy widoczności samochodów, kiedy panują niekorzystne warunki pogodowe, w zbliżającej się kampanii każdy bolid będzie musiał posiadać dwa dodatkowe światła tylne (w sumie trzy). Umiejscowienie światła centralnego pozostanie takie samo. Natomiast po jednym świetle pojawi się z obu stron bolidu, nieco wyżej, na tylnej krawędzi tylnego spojlera. Światła będą musiały być zawsze włączone, kiedy kierowca będzie jeździł po torze.

 

Ponadto, od sezonu 2019, zawodnicy będą mogli zużyć do 110 kg paliwa w czasie trwania wyścigu. To o 5 kilogramów więcej niż w poprzednim roku. Dzięki tej zmianie, kierowcy będą mogli korzystać z pełnej mocy silnika przez cały czas trwania rywalizacji. Polecenia inżynierów wyścigowych zalecających ekonomiczną jazdę, w celu oszczędzania paliwa, pozostaną tylko wspomnieniem. Zawodnicy będą mogli  naciskać mocniej – szczególnie w końcowej fazie danego wyścigu, a to wpłynie na atrakcyjność zawodów.

 

Pojawiły się bardziej rygorystyczne wymagania co do kasków, aby zapewnić bezpieczeństwo na jeszcze wyższym poziomie. W tym roku wszystkie „hełmy” muszą być zgodne z normą FIA 8860-2018. Zyskają nowy standard, dzięki któremu staną się ultra-ochronne oraz będą gwarantować szereg istotnych korzyści, w tym zwiększoną absorpcję energii. Wizjer będzie obniżony o 1 cm, aby zmniejszyć ryzyko związane z uderzeniem odłamków. Powłoka kasku ma być wykonana z zaawansowanych materiałów kompozytowych, by zapewnić jego wytrzymałość na zgniatanie i uderzenia.

 

W zbliżającym się sezonie 2019 wzrośnie waga bolidów z 733 kg do 740 kg (bez paliwa). Z tej wartości, przynajmniej 80 kg musi wynosić waga zawodnika wraz z kombinezonem, kaskiem, fotelem oraz systemem HANS. Lżejsi kierowcy mogą osiągnąć pułap 80 kg przez dodanie balastu (ciężarków pozwalających na osiągnięcie minimalnego limitu wagowego), który musi być jednak umiejscowiony w bezpośrednim obszarze kokpitu i nie może znaleźć zastosowania w innych miejscach samochodu, aby poprawić jego równowagę.

 

Do tej pory wszystkie bolidy na początku każdego weekendu wyścigowego były badane pod kątem zgodności z przepisami. Od tegorocznej kampanii zespoły będą musiały podpisać oświadczenie, że auto jest zgodne z wymogami FIA. Oczywiście, w dowolnym momencie mogą być przeprowadzane losowe kontrole.

 

W nadchodzącym sezonie, zakończenie danego wyścigu będzie sygnalizowane na tablicach (panelach) elektronicznych – to informacje na nich będą oznaczać finisz rywalizacji. Co prawda flaga w biało-czarną szachownicę nadal będzie powiewać, jednak jej znaczenie nie będzie już decydujące.

 

Nieznaczne zmiany czekają nas również w zakresie wstecznych lusterek. Będą one musiały być zlokalizowane nieco bardziej po bokach samochodu, aby zapewnić zawodnikom lepszą widoczność.

 

Zostały zmodyfikowane przepisy dotyczące kamer na pokładzie bolidu, które będą znajdować się w innych miejscach, w celu poprawienia widoczności kierowców, wskutek obecności systemu Halo. Pojawią się m.in. kamery skierowane na kask zawodnika, aby uatrakcyjnić przekaz telewizyjny.

 

Podczas wznawiania wyścigu, wyprzedzanie będzie dozwolone dopiero w chwili minięcia linii startu/mety, nie jak do tej pory już po przekroczeniu pierwszej linii samochodu bezpieczeństwa.

 

Dotąd, o kolejności na polach startowych wśród kierowców, na których została nałożona kara przesunięcia o kilkanaście pozycji do tyłu, decydował chronologiczny porządek otrzymanych sankcji. W związku z tym ci zawodnicy często nie wyjeżdżali na tor podczas sobotniej sesji kwalifikacyjnej, ponieważ osiągnięte wyniki w czasówce nie miały wpływu na ich miejsca na starcie. Aby tego uniknąć, od zbliżającego się sezonu kolejność startowa wśród ukaranych kierowców będzie ustalana na podstawie rezultatów, jakie osiągnęli w czasie kwalifikacji. To pozwoli na ciekawszą rywalizację, toczoną przez wszystkich zawodników.

 

Jak widać zmian na sezon 2019 jest całkiem sporo. Od stricte technicznych, na tych związanych bezpośrednio z regulaminem sportowym kończąc. Miejmy nadzieję, że wpłyną one korzystnie na atrakcyjność wyścigów oraz wizerunek Formuły 1, jak zapowiadają inicjatorzy wyżej przedstawionych i opisanych modyfikacji.

 

Źródło: formula1.com