Bundesliga: Borussia nie zwalnia tempa

Borussia Dortmund nie daje się dogonić przez rywali. Dortmundczycy nie tylko wygrywają, ale robią to w pięknym stylu. Tym razem rozgromili 5:1 Hannover 96.

 

Początek spotkania był dość wyrównany. Jako pierwszy szansę na gola miał Hannover, ale Roman Burki obronił strzał Hendrika Weydandta. Od tego momentu inicjatywę przejęła Borussia i jej przewaga z minuty na minutę robiła się coraz wyraźniejsza. Marco Reus mógł dwukrotnie skierować piłkę do siatki. Najpierw posłał piłkę ponad poprzeczką, a chwilę później po podaniu Łukasza Piszczka trafił w słupek.

 

Szybko wyręczył go Achraf Hakimi, który po akcji z Raphaelem Guerreiro uderzył z szesnastego metra nie do obrony przez bramkarza. W pierwszej połowie okazję miał jeszcze Guerreiro, ale świetną interwencją przy jego strzale popisał się Michael Esser.

 

Piłkarze rozstrzelali się w drugiej połowie. Fatalny błąd popełnił Albornoz, który stracił piłkę na rzecz Hakimi'ego, który podał do Reusa, a ten skierował piłkę do pustej bramki. Dwie minuty później Jadon Sancho popisał się ładną indywidualną akcją, zagrał do Mario Goetze i ten trafił na 3:0.

 

Ledwie minęło kolejne 5 minut i już było 4:0. Tym razem Marco Reus wymanewrował kilku rywali, odegrał do Guerreiro, a ten bez problemu pokonał bramkarza. Gra potem nieco się uspokoiła, ale w samej końcówce znów piłkarze przyspieszyli. Honorową bramkę dla Hannoveru strzelił Marvin Bakalorz. ostatnie słowo należało jednak do Borussii. W doliczonym czasie Axel Witsel popisał się znakomitym strzałem z dystansu i ustalił wynik spotkania na 5:1.

 

Borussia Dortmund - Hannover 96 5:1 (1:0)

 

Bramki: Hakimi (24'), Reus (60'), Goetze (62'), Guerreiro (67'), Witsel (90+1') - Bakalorz (87')

 

Borussia: Burki - Piszczek (71' Schmelzer), Weigl, Diallo, Hakimi - Witsel, Delaney (79' Dahoud), Sancho, Reus, Guerreiro - Goetze (67' Alcacer)

 

Hannover: Esser - Akpoguma, Anton, Wimmer - Albornoz, Fossum, Bakalorz, Ostrzołek - Mueller (75' Dierssen) - Sarenren-Bazee (43' Asano), Weydandt (84' Hadzic)

 

Kartki: Hakimi - Akpoguma