Puchar Ligi: nieskuteczny Glik w serii rzutów karnych, Monaco nie zagra w finale

  • Data publikacji: 30.01.2019, 17:00

AS Monaco zalicza kolejną porażkę. Tym razem piłkarze Leonardo Jardima przegrali 4:5 w rzutach karnych po emocjonującym meczu z EA Guingamp w półfinale Pucharu Ligi Francuskiej. Kamil Glik nie wykorzystał swojej jedenastki. 

 

Takiego sezonu nie życzyliby AS Monaco najgorsi wrogowie. Drużyna z Księstwa zajmuje przedostatnie miejsce w lidze, w styczniu opadła z Pucharu Francji, a w grudniu z Ligi Mistrzów. W Pucharze Ligi Francuskiej zespołowi Kamila Glika szło jednak dosyć dobrze, bo dotarł aż do półfinału. Można powiedzieć, że AS miał nawet nieco szczęścia, bo w ćwierćfinale EA Guingamp sensacyjnie pokonał PSG, tym samym podopieczni Jardima nie musieliby grać o finał z paryżanami. Z Guingamp jednak nie poszło wcale lepiej.


Zaczęło się fatalnie. Już od 14. minuty AS Monaco musiał grać w dziesiątkę, bo William Vainqueur, nowy nabytek monakijczyków, kompletnie nieodpowiedzialnie się zachował i brutalnie sfaulował rywala w środku pola. Sędzia odesłał Francuza do szatni. Goście się jednak nie załamali, szukali drogi do bramki. W 18. minucie świetnym uderzeniem z półprzewrotki popisał się Rony Lopes. 8 minut później było już 2:0 dla AS. Wtedy to Aleksandr Gołowin znalazł się z piłką w polu karnym i przymierzył idealnie pod poprzeczkę bramki. Można powiedzieć, że goście nic nie robili sobie z tego, że grają w dziesiątkę, po prostu wykonywali swój przedmeczowy plan. Do przerwy 2:0 dla AS.

 

Tak szybko jak Guingamp stracił dwie bramki, tak szybko je odrobił. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy defensorzy AS popełnili masę błędów, a w roli głównej pojawił się Kamil Glik, któremu uciekł Alexandre Mendy i w sytuacji sam na sam Francuz pokonał Subasicia. Kilka minut później Chorwat musiał po raz drugi wyciągać piłkę z bramki. Przyczynił się do tego Marcus Thuram, który z 18. metrów uderzył nie do obrony. Kamil Glik mógłby jednak zablokować strzał, ale uciekł od piłki w ostatniej chwili. Leonardo Jardim popełnił jeden główny błąd - mimo dwubramkowego prowadzenia i gry w dziesiątkę nie zdecydował się na zmiany, by uzupełnić linię defensywną, w której brakowało "wykartkowanego" Vainqueura. Tymczasem trener gospodarzy - Jocelyn Gourvennec - popisał się świetnym zmysłem. Pierwszą zmianę przeprowadził już w przerwie, dzięki czemu szybko odrobił dwubramkową stratę. Pod koniec meczu, gdy było wiadomo, że dojdzie do rzutów karnych, Gourvennec zdecydował się na sensacyjną zmianę bramkarza! Taki ruch wykonał np. Louis van Gaal na mundialu w 2014, ściągając Cillessena i wpuszczając Krula na rzuty karne. I tym razem się to opłaciło. W serii jedenastek goście nie trafiali aż trzy razy. Rzut karny zmarnował Henrichs, Kamil Glik i 18-letni Sofian Diop. Dla gospodarzy decydującą jedenastkę wykorzystał Marcus Coco. Tym samym EA Guingamp - ostatnia drużyna Ligue 1 - zagra w finale Pucharu Ligi Francuskiej. 

 

EA Guingamp - AS Monaco 2:2 (0:2) - w rzutach karnych 5:4

46' Mendy, 55' Thuram - 18' Rony Lopes, 24' Gołowin

 

Guingamp: Johnsson (90+4' Caillard) - Rebocho, Eboa Eboa, Kerbrat, Traore, Phiri, Ndong (46' Rodelin), Thuram, Blas, Coco, Mendy (76' Roux)

 

Monaco: Subasic - Henrichs, Glik, Badiashile, Ballo Toure, Vainqueur, Jemerson, Rony Lopes (73' Sidibe), Fabregas, Gołowin (78' Diop), Martins (80' Thuram-Ulien)

 

Kartki: 39' Ndong - 61' Ballo Toure

 

Drugi półfinał:

 

RC Strasbourg - Girondins Bordeaux 3:2 (0:1)

 

 

Finał: EA Guingamp - RC Strasbourg