LM CEV: Skra drugi raz uległa Noliko Maaseik

  • Data publikacji: 30.01.2019, 20:15

Skra Bełchatów w czwartej kolejce Ligi Mistrzów zmierzyła się z Maaseik. Dziś polski klub miał wziąć odwet za porażkę z Belgami, której doznali w grudniu. Po długim boju, przegrali jednak drugi mecz z tym samym klubem.

 

Pierwszy mecz z Maaseik Skra przegrała. W tym mieli szansę na odwet na groźnych rywalach. Nie było to łatwe i szybkie spotkanie. Było w nim też wiele skoków. 

Ten mecz rozpoczął się dla bełchatowian bardzo niekorzystnie. Od samego początku rywale odskoczyli na kilka punktów prowadzenia (5:1), a później było już tylko gorzej. Greenyard powiększało przewagę nad Skrą, mając aż osiem oczek więcej w końcówce (19:11). Tej partii nie udało się już uratować, siatkarze z Maaseik wygrali 25:16.

 

Drugi set nieco lepiej wychodził gospodarzom. Już nie było takiej przepaści punktowej, ale nadal to Belgowie byli na przedzie (10:7). Z boiska zszedł Szalpuk, który dziś nie grał najlepiej, w jego miejsce wszedł w kwadrat Orczyk. Po jego zmianie sytuacja na boisku nieco się poprawiła. Nasi zawodnicy zbliżyli się w końcu do Greenyard (12:13). W kluczowym fragmencie partii Bełchatów zaczął grać swoje, a zespoły szły łeb w łeb, Ebadipour świetnie radził sobie na zagrywce, zbijając punkty (21:21). Skra wyszła na prowadzenie, która była na wagę złota. Pierwszą setową mieli przy stanie 24:23 po świetnym ataku Teppana. Tuż po tej piłce na parkiet weszła gwiazda Bełchatowa – Mariusz Wlazły. Nie było łatwo wygrać tego seta, bo Greenyard nie odpuszczało, ale dwa punkty oddali im bez walki nasi zawodnicy – po błędach w zagrywce. Ta walka na przewagi była niezwykle zacięta. Obronną ręką wyszła z niej Skra, pokonując rywali 29:27 po asie serwisowym Ebadipoura!

 

W trzeciego seta weszli bardzo dobrze. Teppan kosił rywali i prowadzili 5:0! Taki początek zapowiadał świetną partię. Maaseik nie istniało na boisko. Skra utrzymywała dużą przewagę nad przeciwnikami z Belgii (11:3). Greenyard nie zdołało dogonić bełchatowian, którzy szli przez tego seta jak burza. Pokonali rywali tym samym stosunkiem punktów, jakim przegrali pierwszego seta – 25:16.

 

Czwarta odsłona spotkania toczyła się punkt za punkt. Znów walka była bardzo zacięta  i wyrównana – jak w drugiej partii. Końcówka jednak należała do Maaseik. Doprowadzili do tiebreaka. W ostatnim secie panowie także szli łeb w łeb. Na finiszu niestety znów Belgowie mieli piłkę meczową przy stanie 14:12 i też tę pierwszą wykorzystali. Skra jednak nie spadła na trzecie miejsce, dzięki punkcikowi zdobytemu w tym meczu. 

 

Skra Bełchatów - Greenyard Maaseik 2:3 (16:25 29:27 25:26 21:25 12:15). 

 

Składy zespołów:
Skra: Teppan (12), Kłos (13), Kochanowski (15), Ebadipour (16), Szalpuk (2), Łomacz (1), Piechocki (libero) oraz Droszyński, Katić, Orczyk (10) i Wlazły
Greenyard: Cox (23), Tammemaa (12), Maan (18), Blankenau (4), Baetens (14), Grozdanow (12), Dronkers (libero) oraz Van Heyste, Wójcik (1), Peeters oraz Pupart