Puchar Włoch: sensacja w Bergamo, Juve poza rozgrywkami

  • Data publikacji: 30.01.2019, 22:45

Juventus nie zdobędzie po raz kolejny Pucharu Włoch. Atalanta Bergamo na własnym stadionie zdemolowała bezradnych piłkarzy z Turynu aż 3:0. Duży udział w zwycięstwie gospodarzy miał Duvan Zapata, autor dwóch bramek.

 

Pierwsza połowa tego meczu przypominała niedawne starcie Lazio Rzym ze "Starą Damą". Nie oglądaliśmy może tak bardzo zdominowanych piłkarzy Massimiliano Allegriego jak w pojedynku z klubem ze stolicy, ale widać było, że więcej z gry mieli zawodnicy Atalanty i to gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce. Jednak trudno wskazać przez pierwsze 20 minut konkretne, groźne sytuacje do zdobycia bramki. Warty wyróżnienia był natomiast strzał Alejandro Gomeza z 23. minuty, ale świetnie zachował się Szczęsny i sparował to uderzenie do rogu.

 

Gospodarze stosowali wysoki pressing na połowie rywala i opłaciło im się to w 37. minucie, kiedy objęli prowadzenie. Castagne odebrał piłkę Joao Cancelo, popędził na bramkę Szczęsnego i przy biernej postawie obrońców strzałem w prawy róg pokonał polskiego bramkarza. 120 sekund później piłkarze Atalanty zszokowali kibiców przyjezdnych. Po lekkim zamieszaniu futbolówkę w polu karnym Juve przejął Duvan Zapata i bez zastanowienia mocnym uderzeniem przy słupku trafił do siatki gości. Szczęsny nie zdołał w tej sytuacji udanie zainterweniować. Ze stratą drugiego gola wyraźnie nie mógł pogodzić się Allegri i za zbyt żywiołowe gesty i dyskusje został odesłany przez sędziego na trybuny.

 

Goście chcieli za wszelką cenę poprawić wynik i mieli dwa rzuty wolne z obrębu "16". Jednak kolejno uderzenia Cristiano Ronaldo i Paulo Dybali zatrzymywały się na murze złożonych z piłkarzy Atalanty. Na pierwszą połowę obie drużyny schodziły więc przy dwubramkowym prowadzeniu gospodarzy.

 

Po przerwie to zawodnicy Juve przejęli inicjatywę. W 50. minucie z piłką w pole karne wpadł Bernardeschi, chciał wyłożyć futbolówkę nadbiegającemu koledze, ale z udaną interwencją pospieszyli obrońcy Atalanty. W odpowiedzi ruszyli gospodarze, ale Zapata z Pasaliciem nie potrafili wykorzystać błędu Joao Cancelo. Przewaga zawodników z Turynu rosła i była coraz bardziej widoczna, ale efekty wizualne nie przekładały się zbytnio na efekty piłkarskie. Świadkami pierwszego celnego strzału na bramkę Atalanty byliśmy dopiero w 67. minucie. Wtedy to Sami Khedira uderzył wprost w dobrze ustawionego Berishę.

 

Juventus próbował, próbował, ale to gospodarze zadali ostateczny cios. W 86. minucie znowu nie popisała się obrona turyńczyków. De Sciglio za krótko zagrywał piłkę do Szczęsnego, dobiegł do niej Duvan Zapata i minął polskiego bramkarza, trafiając do pustej bramki.

 

Honor gości w końcówce mógł uratować Cristiano Ronaldo, ale jego strzał z woleja przeleciał nad poprzeczką. Wynik 3:0 dla Atalanty oznacza, że Juve kończy serię 28. meczów ze strzeloną bramką oraz po raz pierwszy od 5 lat nie znajdzie się w finale Pucharu Włoch.

 

Atalanta - Juventus 3:0 (2:0)

 

Bramki: 37' Castagne, 39', 86' Zapata

 

Atalanta: Berisha – Toloi, Djimsiti, Palomino (89' Masiello) – Hateboer, Freuler, de Roon (99+1' Gosens), Castagne – Iličič (27' Pasalić), Gomez – Zapata

 

Juventus: Szczęsny – De Sciglio, Rugani, Chiellini (27' Joao Cancelo), Alex Sandro – Khedira (71' Pjanić), Bentancur, Matuidi – Dybala (61' Douglas Costa), Ronaldo, Bernardeschi

 

Żółte kartki: Djimisti, Freuler, Hateboer - Pjanić, Matuidi

 

Sędzia: Fabrizio Pasqua