Rozgromiony Williams, niesamowity Gilbert, niespodziewany Jones

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 01.02.2019, 23:27

Największym wygranym trzeciego dnia snookerowego German Masters jest z całą pewnością David Gilbert. Niespodziankę sprawił Duane Jones.  Na drugim biegunie znalazł się aktualny mistrz świata, Mark Williams.

 

Dla Davida Gilberta początek roku jest niezwykle udany. Kilka dni temu zapisał się w historii snookera wbijając historyczny, 147 brejk maksymalny. Dziś po dwóch świetnych meczach zapewnił sobie trzeci w karierze półfinał turnieju rankingowego, dokonał tego eliminując dwóch wybitnych rywali - Marka Selbiego i Niela Robertsona. Mecz z tym pierwszym w ramach dokończenia II turnieju zaczął od mocnego uderzenia - już w drugiej partii wbił 139 punktów z rzędu, co jest aktualnie najwyższym podejściem turnieju. Jednak w pozostałych trzech z czterech pierwszych frejmów punktował tylko Selby i wydawało się, że jest bliski ćwierćfinału. Mniej utytułowany z Anglików jednak zdołał odwrócić losy meczu. Najpierw wygrał trzy partie z rzędu (podejścia 78, 85), a potem w nerwowym deciderze okazał się minimalnie lepszy. W wieczornym ćwierćfinale znów po czterech frejmach przegrywał 1:3 z Neilem Robertsonem, który wcześniej 5:0 rozgromił Stuarta Binghama. Jednak Australijczyka w półfinale nie zobaczymy, bo Gilbert kolejne cztery partie rozstrzygnął na swoją korzyść, w każdej z nich notując podejście 50+, w tym jedno na 120 punktów. 

 

Zaskakujący przebieg miał mecz Marka Williamsa i Kyrena Wilsona. I nie chodzi tu o to, że aktualny jeszcze mistrz świata przegrał z mającym dobry sezon rywalem, ale rozmiary i styl tej porażki są niespodziewane. Williams w tym meczu nie miał kompletnie nic do powiedzenia, najlepszym jego wynikiem w partii były... 23 punkty. A przecież jeszcze wczoraj bez straty frejma pokonał Joe Perry'ego. Wilson nie grał jakoś oszałamiająco, nie notował wysokich podejść, ale to wystarczyło na makabrycznie dziś dysponowanego rywala.

 

Teraz Wilson zagra ze Stephenem Maguire, który dziś zaprezentował wysoką formę. Bardzo pewnie wyeliminował w ćwierćfinale triumfatora niedawnego Masters, wyżej notowanego Judda Trumpa. Szkot i Anglik stworzyli miłe dla oka widowisko, w którym było sporo wysokich brejków, choć zabrakło choćby jednego trzycyfrowego. Maguire grał zdecydowanie lepiej, oddał rywalowi dwie partie i awansował do trzeciego w tym sezonie półfinału turnieju rankingowego. 

 

Życiowy sukces osiągnął w Berlinie Duane Jones. 25-letni Walijczyk najpierw po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju rankingowego, potem wynik wyśrubował pokonując Ding Junhui. W popołudniowej drugiej rundzie wygrał 5:3 z Chińczykiem Sijun Yuan, notując między innymi kapitalny brejk za 138 punktów. Dołożył do tego trzy wyniki powyżej 50 oczek i mógł się szykować do wieczornego meczu z kolejnym rywalem z Chin - Ding Junhui wcześniej wyeliminował swojego rodaka Xiao Gudonga po wyrównanym meczu na pełnym dystansie 9 partii. Tu Jones zwycięski wynik 5:3 powtórzył, choć przegrywał już 1:3. Cztery ostatnie partie zapisał na swoim koncie i jutro zagra z Gilbertem. Trzeba przyznać, że by to bardzo wyrównany i dobry mecz, pełen wysokich brejków. 

 

Dokończenie II rundy:

Yuan Sijun - Duane Jones 3:5

Xiao Gudong - Ding Junhui 4:5

Neil Robertson - Stuart Bingham 5:0

David Gilbert - Mark Selby 5:4

 

Ćwierćfinały:

Mark Williams - Kyren Wilson 0:5

Stephen Maguire - Judd Trump 5:2

Duan Jones - Ding Junhui 5:3

Niei Robertson - David Gilbert 3:5

 

Półfinały jutro:

Kyren Wilson - Stephen Maguire

Duane Jones - David Gilbert

 

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.