Premier League: hat-trick Aguero pogrążył Arsenal!

  • Data publikacji: 03.02.2019, 19:22

Manchester City górą w hicie 25. kolejki Premier League. The Citizens pokonali Arsenal 3:1 po hat-tricku Sergio Aguero. Honorową bramkę dla gości zdobył Laurent Koscielny.

 

Manchester City przed dzisiejszym meczem miał nóż na gardle. Po środowej wtorkowej wpadce z Newcastle mistrzowie Anglii tracili do Liverpoolu już pięć punktów. Dzisiejsza porażka mogłaby pogrzebać ich marzenia o mistrzostwie. Arsenal również znalazł się pod presją. Obecnie The Gunners toczą zaciętą walkę o czwarte miejsce w tabeli z Chelsea i Manchesterem United. Obie te drużyny odniosły w bieżącej kolejce zwycięstwa, z tego powodu Arsenal mógł spaść nawet na szóste miejsce.

 

Spotkanie rewelacyjnie rozpoczęli gospodarze. W nieodpowiedzialny drybling w swoim polu karnym wdał się Alex Iwobi. Piłkę odebrał Aymeric Laporte i od razu dośrodkował ją przed bramkę rywala. Tam znajdował się Sergio Aguero i już w 1. minucie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Pierwsze dziesięć minut to miażdżąca przewaga gospodarzy. Arsenal bronił się w jedenastu właściwie w swoim polu karnym. W 9. minucie Laporte zdobył nawet gola głową, lecz sędzia zauważył, że Francuz był na ewidentnym spalonym. Sytuację zmienił jeden kontratak, dzięki któremu goście otrzymali rzut rożny. Po dośrodkowaniu, piłkę przedłużył Monreal, a za jego plecami Laurent Koscielny wpakował futbolówkę szczupakiem do bramki. Po tym wyrównującym golu gra się nieco zbilansowała. Mecz był bardzo dynamiczny, obie ekipy zaraz po odebraniu piłki konstruowały atak. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, Fernandinho genialnie rozrzucił piłkę na lewą stronę boiska. Tam Raheem Sterling wraz z Ilkayem Gungoganem rozbroił całą obronę rywala, a następnie wystawił piłkę Sergio Aguero. Argentyńczykowi nie pozostało nic innego, jak wpakować futbolówkę do pustej bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla gospodarzy.

 

Drugą połowę The Citizens chcieli rozpocząć tak spektakularnie jak pierwszą. Już w 52. minucie gola mógł zdobyć Kevin de Bruyne. Strzał Belga powstrzymał jednak Bernd Leno. 9 minut później gospodarze dopięli jednak swego. Ponownie przebojową akcją popisał się Raheem Sterling. Anglik wpadł w pole karne i znowu podawał po ziemi do Aguero. Podanie starał się przeciąć jeszcze Leno, ale zrobił to na tyle nieskutecznie, że piłka odbiła się od ciała Aguero i wpadła do bramki. Wydaje się jednak, że Argentyńczyk, niecelowo, ale jednak ręką zdobył gola. Tym samym były gracz Atletico Madryt skompletował hat-tricka w tak ważnym dla City meczu. Strata trzeciej bramki kompletnie pogrążyła Kanonierów. Drużyna z Londynu nie potrafiła stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Edersona. City mimo dwubramkowego prowadzenia szukało czwartego gola. Strzały oddawali tacy gracze jak Aguero, Sterling czy de Bruyne, jednak ani razu piłka nie znalazła drogi do bramki. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla gospodarzy. Manchester City znajduje się nadal na drugim miejscu, z dwupunktową stratą do Liverpoolu. The Reds grają jednak dopiero jutro. Arsenal spada na szóste miejsce w tabeli. Sergio Aguero został naturalnie wybranym MVP spotkania. 

 

Manchester City - Arsenal 3:1 (2:1)

 

Bramki: 1', 44', 61' Sergio Aguero - 11' Laurent Koscielny

 

Manchester City: Ederson - Laporte, Otamendi, Fernandinho, Walker, D. Silva, Gundogan, De Bruyne (88' Mahrez), Sterling, Aguero (81' Gabriel Jesus), B. Silva

 

Arsenal: Leno - Lichsteiner, Mustafi (79' Mavropanos), Koscielny, Monreal, Iwobi (66' Ramsey), Torreira, Guendouzi, Kolasinac (66' D. Suarez), Lacazette, Aubameyang

 

Kartki: 65' Gundogan - 40' Torreira