La Liga: Real wygraną nad Alaves, podtrzymał zwycięską serię

  • Data publikacji: 03.02.2019, 22:30

W ostatnim niedzielnym spotkaniu 22. kolejki La Liga, Los Blancos pokonali na Santiago Bernabeu Deportivo Alaves 3:0. Dla Realu bramki zdobywali Benzema, Vinicius oraz Mariano Diaz. Królewscy wygrali po raz czwarty z rzędu w lidze. Trzy punkty zdobyte w dzisiejszym pojedynku pozwoliły ekipie Santiago Solariego zmniejszyć stratę do liderującej Barcelony (obecnie 8 punktów) oraz do drugiego Atletico (2 "oczka"). Alaves po tej kolejce pozostanie na siódmej pozycji w tabeli.

 

Faworytem niedzielnej potyczki był bez wątpienia Real Madryt. Królewscy notują zdecydowaną zwyżkę formy, odnosząc sześć zwycięstw w ostatnich siedmiu spotkaniach (biorąc pod uwagę ligę oraz puchar krajowy). Los Blancos do meczu z Alaves przystępowali z trzeciej pozycji w ligowej tabeli (39 punktów). Podopiecznym Santiago Solariego bardzo zależało dzisiaj na zwycięstwie, które pozwoliłoby zredukować nieco stratę do Barcelony oraz Atletico - obie ekipy pogubiły punkty w tej kolejce. Sprzedać tanio skóry jednak nie zamierzali piłkarze Abelardo. Deportivo Alaves to jedna z największych pozytywnych niespodzianek tego sezonu La Liga. Baskowie w tym momencie są siódmą siłą ligi (32 "oczka").

 

Smaczku konfrontacji na Santiago Bernabeu dodawał fakt, że w pierwszym starciu na Estadio de Mendizorroza, Alaves niespodziewanie pokonało Real 1:0, po golu Manu Garcii. W ekipie Los Blancos zabrakło wykartkowanych Carvajala oraz Varane'a. Z trybun dzisiejszy mecz oglądali Kroos oraz Lucas Vazquez. To pokłosie zbliżającego się środowego starcia z Barceloną w 1/2 finału Pucharu Króla. Ponadto z powodu urazu pauzował Vallejo. Z kolei trener Abelardo w Madrycie nie mógł skorzystać z usług m.in. Inuiego, który wyjechał z reprezentacją Japonii na Puchar Azji. Po stronie gości nie mogli również wystąpić Ely oraz Sivera.

 

Od początku spotkania Królewscy zamknęli drużynę z Vitorii na jej połowie. Dwukrotnie na bramkę Pacheco uderzał Ceballos. W obu przypadkach defensorzy Alaves zdołali zablokować próby byłego piłkarza Betisu. W 9. minucie po raz pierwszy dał znać o sobie Benzema. Francuz przeprowadził dwójkową akcję z Vininciusem, którą sfinalizował strzałem obok prawego słupka. Kilka minut później przed szansą na zdobycie gola stanął z kolei Brazylijczyk. Vinicius popisał się solową akcją centralnym rejonem boiska, po czym oddał strzał w środek bramki. Dobrze ustawiony bramkarz Alaves sparował futbolówkę do boku. Niewiele do szczęścia zabrakło Reguilonowi. Piłka po uderzeniu Hiszpana z okolicy 20. metra zatrzymała się na górnej siatce. Goście wyprowadzali sporadyczne kontry, jednak nie przyniosły one zespołowi z Kraju Basków wymiernych profitów pod bramką Courtois. Tymczasem Real cały czas naciskał, lecz skomasowana i dobrze zorganizowana defensywa Alaves, nie pozwalała Królewskim na stwarzanie klarownych sytuacji, zmuszając Los Blancos do strzałów z dystansu, które albo były niecelne, albo nie stanowiły problemu dla Pacheco.

 

Real posiadał miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki. 73% do 27% - stan na 30. minutę spotkania. Drużyna ze stolicy Hiszpanii stosowała skuteczny pressing, łatwo odbierając futbolówkę graczom Abelardo i uniemożliwiając im skonstruowanie ofensywnej akcji. Po półgodzinie gry Królewscy wyszli na prowadzenie. Vinicius kapitalnym podaniem między nogami rywala uruchomił na lewym skrzydle Reguilona, który wbiegł z piłką w pole karne i zagrał do niepilnowanego Benzemy. Francuski napastnik dopełnił formalności, dostawiając tylko nogę. Po zdobyciu gola Real w dalszym ciągu atakował bramkę Pacheco, ale bezskutecznie. W 34. minucie z groźną kontrą ruszyli goście, lecz Ramos uprzedził napastnika Alaves w polu karnym po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Ostatnie minuty pierwszej połowy nie należały do najciekawszych. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, tempo gry wyraźnie spadło. Dominowała walka w środku pola. Gra często było przerywana z powodu przewinień oraz pozycji spalonych piłkarzy obu zespołów. 

 

Drugą połowę od efektownego strzału z woleja rozpoczął Benzema. Bramkarz Deportivo Alaves był jednak na posterunku. Kilkadziesiąt sekund później Pacheco ponownie udanie interweniował, tym razem zatrzymując uderzenie Bale'a. Walijczyk otrzymał podanie z głębi pola od Modricia, ale nie znalazł recepty na pokonanie golkipera Los Babazorros. Swoje szanse na wyrównanie stanu rywalizacji mieli również przyjezdni. Wskutek zamieszania w polu karnym Królewskich, futbolówka spadła pod nogi Manu Garcii, po strzale którego piłka trafiła w siatkę boczną. Okazję do wyrównania miał także Calleri, lecz strzał Argentyńczyka z dość ostrego kąta obronił dobrze ustawiony bramkarz Realu Madryt. To był zdecydowanie najlepszy fragment gry w wykonaniu Alaves na Estadio Santiago Bernabeu. Piłkarze Abelardo zaczęli realnie zagrażać bramce przeciwnika. Zespół Solariego odpowiedział próbą z rzutu wolnego autorstwa Bale'a. Reprezentant Walii wyraźnie chybił. To było ostatnie kopnięcie piłki przez eks-gracza Tottenhamu w tym meczu. Chwilę później w jego miejsce na placu gry zameldował się Marco Asensio. W drugiej połowie oglądaliśmy dużo odważniejsze Deportivo Alaves. Na czystej pozycji znalazł się Jony, ale Courtois kolejny raz stanął na wysokości zadania. Gra przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie. Real przeprowadził składną akcję lewą stroną, jednak w polu karnym nikomu nie udało się jej wykończyć strzałem.

 

W kolejnych fragmentach spotkania Królewscy opanowali wydarzenia na boisku. Wicemistrzowie Hiszpanii nie dopuszczali już do większego zagrożenia pod swoją bramką, jednocześnie szukając drugiego gola, rozstrzygającego losu meczu. Ta sztuka udała się im na dziesięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Real wyprowadził szybką kontrę. Asensio dośrodkował piłkę z prawego skrzydła w pole karne. Przy próbie interwencji, w futbolówkę nie trafił stoper Alaves, ta dotarła do pozostawionego bez opieki Viniciusa, który nie zmarnował takiego prezentu, technicznym uderzeniem z bliskiej odległości pokonując Pacheco. W 86. minucie wybornej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Mariano Diaz, kiksując w polu karnym z dogodnej pozycji. W doliczonym czasie gry Hiszpan był skuteczniejszy, ustalając rezultat meczu na 3:0 po efektownym "szczupaku". Real Madryt pokonał Deportivo Alaves 3:0, choć trzeba przyznać, że Baskowie postawili Królewskim trudne warunki - zwłaszcza po przerwie. To siódma z rzędu ligowa porażka zespołu z Vitorii na Santiago Bernabeu.

 

Real Madryt – Deportivo Alaves 3:0 (1:0)

 

Bramki: Benzema 30', Vinicius 80', Mariano Diaz 90+1'

 

Real: Courtois – Odriozola, Ramos, Nacho, Reguilon – Modrić, Casemiro, Ceballos – Vinicius (87' Isco), Bale (63' Asensio), Benzema (74' Mariano Diaz)

 

Alaves: Pacheco – Duarte, Laguardia, Maripan, Vigaray – Manu Garcia (81' Guidetti), Pina, Wakaso – Burgui (67' Rolan), Jony, Calleri (81' Blanco)

 

Żółte kartki: Laguardia 32', Burgui 54', Wakaso 74'

 

Sędzia: Santiago Jaime Latre

 

*****

 

Wczorajszego remisu Barcelony nie wykorzystało Atletico Madryt. Los Colchoneros ulegli na wyjeździe Betisowi 0:1. Gola na wagę kompletu punktów dla Verdiblancos w 65. minucie z rzutu karnego zdobył Sergio Canales. To druga porażka drużyny ze stolicy Hiszpanii w tym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy, a pierwsza od wrześniowego starcia z Celtą Vigo na Balaidos (0:1). Betis pokonał Rojiblancos po raz pierwszy od kampanii 2011/2012. Wówczas drużyna ze stolicy Andaluzji wygrała na boisku Atletico 2:0. Nie powiodło się również Sevilli. Pogromcą drużyny Pablo Machina okazała się Celta, wygrywając u siebie 1:0. Zwycięską bramkę strzelił w 73. minucie spotkania Yokuslu. Ekipa z Galicji przerwała serię pięciu ligowych porażek z rzędu, natomiast zespół z Ramon Sanchez Pizjuan przegrał po raz trzeci w ostatnich czterech ligowych pojedynkach.

 

Wyniki pozostałych spotkań 22. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy:

 

Huesca – Valladolid 4:0 (1:0)

(Enric 19', Pulido 50', Gomez 53', Avila 77')

 

Levante – Getafe 0:0

 

Sociedad – Bilbao 2:1 (2:0)

(Oyarzabal 16', Willian Jose 45' – Raul Garcia 82')

 

Barcelona – Valencia 2:2 (1:2)

(Messi 39' – rzut karny, 64' – Gameiro 24', Parejo 32' – rzut karny)

 

Celta – Sevilla 1:0 (0:0)

(Yokuslu 73')

 

Villarreal – Espanyol 2:2 (1:0)

(Iborra 37', Santi Cazorla 65' – rzut karny – Bonera 75' samobójcza, Rosales 81')

 

Betis – Atletico 1:0 (0:0)

(Canales 65' – rzut karny)

 

Eibar – Girona 3:0 (1:0)

(Peńa 37', Charles 46', 57' – rzut karny)

 

Rayo Vallecano – Leganes, poniedziałek 21:00

 

AKTUALNA TABELA LA LIGA SANTANDER