Porażki Williamsa i Robertsona w Coral Grand Prix

Mark Williams i Neil Robertson sensacyjnie odpadli w swoich meczach pierwszej rundy turnieju Coral World Grand Prix, który odbywa się w angielskim Cheltenham. Drugiego dnia zawodów w ośmiu spotkaniach widzieliśmy aż sześć deciderów.

Zarówno Williams, jak i Robertson swoje porażki ponieśli w sesji popołudniowej. Aktualny mistrz świata okazał się gorszy w stosunku 4:3 od Chińczyka Yuana Sijuna, który dziś potwierdził dobrą formę z German Masters, gdzie wyeliminował Johna Higginsa. Pierwszego frejma meczu wygrał Walijczyk, ale w kolejnych dwóch patrzył jak rywal wbija mu 73 i równe 100 punktów. Potem Williams wbił jednak 138 punktów, wyrównując stan meczu. Wydawało się, że to może podbudować morale i faktycznie w kolejnej rozgrywce faworyt meczu wygrał i wyszedł na prowadzenie. W ostatnich dwóch frejmach nie zdobył jednak punktu – dał sobie wbić 131 w podejściu, a potem przegrał ostatnią partię 0:76 i sensacyjnie odpadł z turnieju.

Drugą chińską sensację sprawił Xiao Guodong. Chińczyk pokonał Neila Robertsona, choć długo nic nie wskazywało na to, by tak się mogło stać. Azjata wygrał co prawda pierwszą partię dzięki 71-punktowemu podejściu, ale potem patrzył, jak „Kangur” wbija mu 59, 80 i 62. Było 3:1, a Robertson trochę za bardzo się rozluźnił, bo w kolejnych frejmach już na dobre dopuścił Xiao do stołu. Ten to wykorzystał, wbijając 65, 106 i 58. Trzeba przyznać, że to spotkanie było wręcz fenomenalne – w każdym z frejmów padł brejk powyżej 50 punktów, jedną setkę zrobił Chińczyk.

Wieczorem odbyło się jedno z najciekawszych spotkań tej fazy turnieju. Ding Junhui – kolejny Chińczyk – mierzył się z Jackiem Lisowskim. I tym razem Azjata okazał się lepszy w tym spotkaniu. Ding wygrał 4:1, wbijając po drodze brejki w wysokości 52, 88 i 126 punktów. Lisowski uzbierał w tym spotkaniu tylko 81 punktów, wygrywając tylko 66:29 pierwszą partię, ale nie wbijając w niej nawet 50 punktów. 

Jutro o godzinie 14 i bezpośrednio po tych spotkaniach kończymy pierwszą rundę. Zagrają m.in. Mark Selby z Shaunem Murphym. Z kolei o godzinie 20 i bezpośrednio po tych meczach zaczynamy drugą rundę. Odbędą się cztery mecze - m.in. Tom Ford zagra z Juddem Trumpem, a Barry Hawkins podejmie Marco Fu.