NBA: Bucks po raz kolejny wygrywają, Warriors gromią San Antonio Spurs

  • Data publikacji: 07.02.2019, 09:43

Milwaukee Bucks nie dali żadnych szans Washington Wizards i wygrali z Czarodziejami aż 148:129. 43 punktów zdobył Giannis Antetokounmpo. Jeszcze bardziej efektowne zwycięstwo odnieśli Golden State Warriors z San Antonio Spurs. Mistrzowie NBA wygrali różnicą 39 punktów. 

 

Milwaukee Bucks udowadniają, że na obecną chwilę są najlepszą drużyną w NBA. Kozły na ostatnie 21 meczów przegrali zaledwie 3 razy.  Tym razem zagrali doskonały w ataku mecz z Washington Wizards. Całe spotkanie ustawiła pierwsza kwarta, wygrana przez gospodarzy 50:35. Później Bucks powiększali już tylko swoją przewagę. Goście ponadto muszą sobie radzić bez Johna Walla, który przez kontuzję wypada aż na rok z gry! Po stronie gospodarzy nie zawiódł lider - Giannis Antetokounmpo. Grek co mecz udowadnia, że warto było wokół niego zbudować drużynę. Dzisiaj w niecałe 32 minuty zdobył 43 punkty, 6 zbiórek i 4 asysty. Ponadto grał na kosmicznej wręcz skuteczności - trafił 17/21 rzutów! Ogólnie rzecz biorąc, to cała drużyna Bucks wypracowywała sobie idealne pozycje do rzutów. Zza łuku gospodarze trafiali z 63,3% skutecznością! Z taką maszyną w ataku żadna drużyna by dzisiaj nie wygrała.

 

Swoje żniwa kontynuują gracze Golden State Warriors. Mistrzowie NBA na ostatnie 14 spotkań przegrali tylko raz, na dodatek z bardzo mocną Philadelphią 76ers. Tym razem graczom Steve'a Kerra przyszło się mierzyć z San Antonio Spurs. Mecz był wyrównany tylko przez pierwszą kwartę. Później Warriors wygrali najpierw drugą kwartę 33:21, a następnie 49:31. Wynik nie jest jednak zaskoczeniem, bo Spurs musieli sobie radzić bez swoich dwóch najlepszych graczy - LeMarcusa Aldrigde'a i DeMara DeRozana. Obaj są obecnie kontuzjowani. Tymczasem gracze Warriors zaprezentowali się w całej krasie. Najlepiej punktował Klay Thompson, który zdobył dziś 26 oczek. Durant, Curry i Cousins dorzucili do puli kolejno 23, 19 i 15 punktów. Były gracz Oklahomy City Thunder także otarł się o triple-double, ponieważ zaliczył jeszcze 9 asyst i 8 zbiórek. Warriors bezlitośnie wykorzystali wszystkie słabości Spurs w tym sezonie i dokonali egzekucji na Oracle Arena.

 

Denver Nuggets powoli traci dystans do GSW. Koszykarze z Denver przegrali drugi raz z rzędu, tym razem na wyjeździe z Brooklyn Nets. Mecz przypominał typową huśtawkę. W pierwszej i ostatniej kwarcie Nuggets byli wyraźnie lepszym zespołem. Środkowe części meczu jednak kompletnie zepsuli. Drugą kwartę Nuggets przegrali aż 25:42! Tak grając na pewno nie powinno się myśleć o zwycięstwie. Mimo to wicelider Zachdou zaliczył imponujący come-back i w ostatniej ćwiartce ponad dwudziestopunktową stratę zmniejszył do pięciopunktowej. Brooklyn Nets do zwycięstwa poprowadził D'Angelo Russell, który parę dni temu został All-Starem. Amerykanin zdobył 27 punktów i 11 asyst. Trafił także 6/9 rzutów za trzy. Kolejnym triple-double popisał się inny przyszły debiutant Meczu Gwiazd - Nikola Jokić. Serb zdobył 25 punktów, 10 asyst i 14 zbiórek. Było to jednak za mało, aby to Nuggets zeszli z parkietu z tarczą.

 

Brooklyn Nets - Denver Nuggets 135:130 (30:35; 42:25; 36:27; 27:43)

 

Chicago Bulls - New Orleans Pelicans 120:125 (39:37; 26:27; 17:27; 38:34)

 

Milwaukee Bucks - Washington Wizards 148:129 (50:35; 35:30; 35:42; 28:22)

 

Dallas Mavericks - Charlotte Hornets 99:93 (27:20; 25:26; 22:25; 25:22)

 

Utah Jazz - Phoenix Suns 116:88 (30:24; 26:22; 23:25; 37:17)

 

Sacramento Kings - Houston Rockets 101:127 (28:32; 17:44; 29:28; 27:23)

 

Golden State Warriors - San Antonio Spurs 141:102 (33:31; 33:21; 49:31; 26:19)