Obrońca tytułu przegrywa, Robertson ucieka spod topora

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 15.02.2019, 23:05

Dużo emocji przyniosły nam ćwierćfinały snookerowego turnieju Welsh Open. Komplet spotkań tej fazy został rozegrany w piątek. Z turnieju sensacyjnie odpadł obrońca tytułu John Higgins. Neil Robertson - mimo, że przegrywał 0:3 i 2:4, dał radę odwrócić losy pojedynku z Kurtem Maflinem.

 

Największą sensacją jest porażka Johna Higginsa. "The Wizard of Wishaw" był zdecydowanym faworytem spotkania ćwierćfinałowego z klasyfikowanym na 102. lokacie światowego rankingu Joe O'Connorem. Anglik podszedł jednak do tego meczu bez zbędnych skrupułów. Rozpoczął od wbicia 73 punktów w brejku, potem wygrał drugą partię różnicą 63 oczek. W trzeciej i czwartej partii zebrał się faworyt meczu - brejki w wysokości 84 i 106 punktów dały remis na regulaminowej przerwie. Wydawało się, że Higgins na dobre przejmie kontrolę nad meczem, ale kolejnymi dwoma frejmami panowie podzielili się po równo - 70 wbił O'Connor, rywal zaliczył 53 i był remis. W kolejnych dwóch frejmach na stole rządził już tylko Anglik, a jego całkowite czyszczenie w ostatniej partii (131 punktów) pokazało, że w półfinale nie znalazł się on przypadkowo.

 

Drugim najbardziej emocjonującym meczem w dzisiejszym dniu było spotkanie Neila Robertsona i Kurta Maflina. Od początku meczu to reprezentant Norwegii nadawał rytm temu meczowi. 63, 104 i 74 - te podejścia dały mu prowadzenie 3:0. Ostatnią partię przed przerwą wygrał jednak Australijczyk brejkiem w wysokości 91 punktów. Po przerwie nastąpiły dwa frejmy, w których nie było wysokiego brejka - pierwszego z nich wygrał Robertson, drugiego Maflin. Było 4:2 i wydawało się, że jest po meczu. "Kangur" jest jednak znany z nieustępliwości. Kolejne dwa frejmy to brejki 69 i 136. Przy 4:4 w decydującej partii pierwszy inicjatywę miał Norweg - wbił kilka ładnych bil, ale przy jednym z nich - na czerwonej - inna bila tak nieszczęśliwie uderzyła czarną bilę, że ta... potoczyła się do kieszeni. Faul, pozycja do czerwonej dla Robertsona, brejk 67-punktowy i było po meczu! Maflin wypuścił z rąk niesamowitą okazję.

 

W pozostałych dwóch meczach tyle emocji nie było. Po południu Stuart Bingham zagrał bardzo dobry - szczególnie przed regulaminową przerwą - mecz z Zhao Xintongiem i wygrał z Chińczykiem 5:2. Wieczorem świetnie mecz ułożył się dla irańczyka Hosseina Vafaeia, który pokonał 5:1 Scotta Donaldsona, wbijając we wszystkich swoich wygranych frejmach brejki 50+, kolejno 76, 54, 75, 62 i 92. 

 

W jutrzejszych półfinałach, Joe O'Connor zmierzy się ze Stuartem Binghamem (14:00), a Hossein Vafaei zagra z Neilem Robertsonem (20:00). Faworytami tego meczu na pewno będą Bingham i Robertson, ale ten turniej pokazał nam, że statut faworyta jest raczej szkodliwy, niż pomocny...

 

 

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.