La Liga: Barcelona ograła Valladolid i przerwała niekorzystną serię

  • Data publikacji: 16.02.2019, 22:45

W ostatnim sobotnim meczu 24. serii gier hiszpańskiej ekstraklasy, Duma Katalonii pokonała na własnym boisku Real Valladolid 1:0. Gola na wagę trzech punktów z rzutu karnego zdobył Leo Messi. Podopieczni Ernesto Valverde przerwali serię trzech remisów z rzędu we wszystkich oficjalnych rozgrywkach. Barcelona powiększyła przewagę w tabeli do 9 "oczek" nad Realem Madryt, który swoje spotkanie rozegra jutro. Real Valladolid obecnie zajmuje 15. miejsce w lidze.

 

W sobotni wieczór do walki o ligowe punkty w tej kolejce przystąpił lider tabeli hiszpańskiej ekstraklasy – FC Barcelona (51 punktów). Duma Katalonii mierzyła się z Realem Valladolid, piętnastą drużyną ligi (26 „oczek”). Po dwóch remisach z rzędu kibice Blaugrany liczyli na przełamanie i podreperowanie konta punktowego. Okazja do tego była wyśmienita, bowiem na Camp Nou zawitała drużyna, która w ostatnich ośmiu ligowych pojedynkach odniosła tylko jedno zwycięstwo. Statystyki przemawiały na korzyść Barcelony. W ostatnich piętnastu ligowych potyczkach, piłkarze z Katalonii pokonywali swojego dzisiejszego rywala aż dziesięciokrotnie. Real Valladolid triumfował dwa razy, pozostałe spotkania kończyły się remisami. W rundzie jesiennej zespół Valverde pokonał drużynę Sergio Gonzaleza na wyjeździe skromnie 1:0, po bramce Dembele. W ekipie mistrzów Hiszpanii brakowało kontuzjowanych Umtitiego, Cillessena, Arthura oraz Rafinhi. Goście musieli radzić sobie bez Alcaraza, Luismiego oraz Herviasa, których trapią urazy. Poza tym za nadmiar żółtych kartek pauzował Oscar Plano. Dzisiejszy pojedynek miał szczególne znaczenie dla Masipa. Bramkarz Realu Valladolid w przeszłości był związany z Barceloną.

 

Odważnie i bez kompleksów mecz rozpoczęli goście. Real Valladolid egzekwował dwa rzuty rożne. Po jednym z nich doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W polu karnym piłkę ręką zagrał Gerard Pique, jednak arbiter Munuera nie zdecydował się wskazać na jedenasty metr. Barcelona szybko opanowała sytuację, przejmując inicjatywę na boisku. Gospodarze cierpliwie i spokojnie budowali kolejne ataki pozycyjne, które w początkowej fazie meczu kończyły się w okolicach dwudziestego metra od bramki przyjezdnych. W 10. minucie po raz pierwszy musiał interweniować Masip. Messi obsłużył prostopadłym podaniem wychodzącego na czystą pozycję Boatenga, którego strzał pewnie wybronił bramkarz Realu Valladolid. Podopiecznym Valverde nie było łatwo przedrzeć się przez podwójne zasieki, złożone z linii obrony i pomocy zespołu gości. Ciężko było gospodarzom znaleźć lukę w bloku defensywnym ekipy z Jose Zorilla.

 

Real Valladolid starał się kontrować oraz rozgrywać piłkę na połowie Blaugrany, jednak próba jakiegokolwiek przyspieszenia akcji kończyła się skuteczną interwencją obrońców Barcelony. W 18. minucie Leo Messi ruszył z piłką w kierunku bramki, ściągnął na siebie uwagę obrońców i wyłożył piłkę niepilnowanemu Dembele. Uderzenie francuskiego napastnika w ostatniej chwili zdołał zablokować jeden z obrońców. W kolejnych minutach żadna z drużyn nie osiągnęła wyraźnej przewagi. Real Valladolid nie zamierzał ograniczać się tylko do obrony, próbując zagrozić bramce Dumy Katalonii po dośrodkowaniach z bocznych rejonów boiska - szczególnie lewego korytarza. Mecz toczony był w spokojnym tempie. Barcelona nie potrafiła wrzucić wyższego biegu. Brakowało przyspieszenia akcji, niekonwencjonalnych zagrań, mogących zburzyć pewność defensorów przyjezdnej drużyny.

 

W kolejnych minutach obraz gry niespecjalnie się zmienił. Nadal ofensywne zapędy Barcelony kończyły się w okolicach szesnastki Realu Valladolid. Przyjezdni w dalszym ciągu "odgryzali" się rywalom, od czasu do czasu wyprowadzając kontry. Podopieczni Sergo Gonzaleza nie oddawali piłki za darmo. Mądrze starali się rozgrywać futbolówkę na połowie Barcy, w poszukiwaniu gola dającego prowadzenie. Podopieczni Sergio Gonzaleza dobrze wypadali w środku pola, nie pozwalając na dominację w tym sektorze boiska graczom Blaugrany. Poderwać gospodarzy próbował Messi. Argentyńczyk na raty starał się zaskoczyć Masipa. Pierwsza uderzenie zostało zablokowane, drugie minęło prawy słupek bramki. Real Valladolid szybko chciał zripostować, lecz Nacho "zepsuł" dobrze zapowiadający się kontratak. Końcówka pierwszej połowy toczona była na wyższej intensywności. W 43. minucie Pique w polu karnym gości był nieprzepisowo powstrzymywany przez Michela. Sędzia podyktował rzut karny dla Barcelony, którego mocnym uderzeniem w prawy róg bramki na gola zamienił Leo Messi. Stracona bramka nie załamała zespołu Realu Valladolid. Pique uprzedził napastnika gości, po obiecującym dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Mimo nie najlepszej gry, Barcelona do przerwy prowadziła ze sprawiającą całkiem dobre wrażenie ekipą Sergio Gonzaleza.

 

Druga połowa toczona była w szybszym tempie. Obie drużyny atakowały bramkę rywala. Akcja przenosiła się spod jednego pola karnego pod drugie. Uderzenie piłkarza Valladolid zza szesnastki było mało precyzyjne. W odpowiedzi Alba zagrał do Leo Messiego, którego strzał z pierwszej piłki wybronił Masip, popisując się kapitalną interwencją na refleks. Po chwili Argentyńczyk uderzył obok lewego słupka bramki. Aktywny Verde zacentrował futbolówkę w pole karne, ale żaden z zawodników Realu Valladolid nie zdołał jej trącić. W 56. minucie powinno być 2:0 dla Barcelony. Znakomite podanie na wolne pole od Sergiego Roberto otrzymał Boateng. Nowy nabytek Blaugrany w sytuacji sam na sam z bramkarzem, tak długo zwlekał z oddaniem strzału, aż w końcu stracił równowagę, marnując wyśmienitą okazję.

 

Goście nie poddawali się i cały czas szukali możliwości doprowadzenia do remisu, jednocześnie narażając się na kontrataki Blaugrany. Po jednym z nich oko w oko z Masipem stanął Luis Suarez. Urugwajczyk uderzył wprost w wychodzącego na przedpole bramkarza. Ponowienie akcji zakończyło się plasowanym strzałem Messiego, z którym również poradził sobie golkiper przyjezdnych. W 72. minucie  Suarez stanął przed kolejną szansą na zdobycie gola. El Pistolero zamiast uderzać na bramkę, odgrywał niezbyt precyzyjnie piłkę do Sergiego Roberto i nic groźnego z tej akcji nie wyszło. 

 

W ostatnich dwudziestu minutach goście nie stworzyli sobie już żadnej klarownej okazji bramkowej. Tymczasem blisko powodzenia był Sergi Roberto. Mocno podkręcona piłka po strzale zza szesnastki obrońcy Blaugrany o centymetry minęła lewy słupek bramki Masipa. W 84. minucie arbiter Munuera podyktował drugi rzut karny dla Barcelony. Faulowany był Coutinho. Tym razem jedenastki nie wykorzystał Leo Messi. Strzał w prawy róg oraz dobitkę głową Argentyńczyka wybronił golkiper z Jose Zorilla. Choć Duma Katalonii nie podwyższyła prowadzenia, a wynik meczu cały czas pozostawał sprawą otwartą, to gospodarze do końca meczu dyktowali warunki na boisku. Messi za wszelką cenę chciał się zrehabilitować za niewykorzystanego karnego. Argentyński zawodnik po solowej akcji uderzył tuż obok słupka. Ponadto Suarez przegrał pojedynek ze znakomicie spisującym się Masipem. To był ostatni akcent rywalizacji na Camp Nou.

 

Barcelona, podobnie jak Atletico, nie rozegrała najlepszego spotkania, aczkolwiek zainkasowała ważne trzy punkty, pozwalające zachować bezpieczną przewagę nad Realem Madryt. Teraz przed Dumą Katalonii starcie w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Lyonem. Natomiast Real Valladolid przegrał po raz piaty w ostatnich dziewięciu spotkaniach ligowych.

 

FC Barcelona – Real Valladolid 1:0 (1:0)

 

Bramka: Messi 43' - rzut karny

 

Barcelona: ter Stegen – Alba, Vermaelen, Pique, Sergi Roberto – Vidal, Busquets, Alena (76' Rakitić) – Dembele (70' Coutinho), Boateng (60' Suarez), Messi

 

Valladolid: Masip – Fernandez, Kiko, Calero – Antonito, Michel, Tuhami, Nacho – Verde (68' Villa, 77' Plaza) – Guardiola, Unal (79' Keko)

 

Żółte kartki: Messi 67'Unal 11', Anuar 34', Michel 70'

 

Sędzia: Juan Martinez Munuera