ME U-21: Hiszpanie gromią Polaków i awansują do półfinału

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 22.06.2019, 22:55

Reprezentacja Polski U-21 przegrała w Bolonii z Hiszpanią 0:5 (0:3) w ostatnim meczu fazy grupowej Młodzieżowych Mistrzostw Europy. "Biało-Czerwoni" stracili w ten sposób szansę na awans nie tylko do półfinału turnieju, lecz także na Igrzyska Olimpijskie - Tokio 2020. 

 

Hiszpanie rozpoczęli mecz od frontalnych ataków. W pierwszym kwadransie oddali aż 11 strzałów na bramkę Kamila Grabary, z czego część była niezwykle groźna. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego szybko powinna wyjść na prowadzenie, jednak najpierw strzał Daniego Olmo kapitalnie obronił polski golkiper, a za chwilę przepiękny strzał z dystansu jednego z Hiszpanów zatrzymał się na spojeniu słupka z poprzeczką. Przewaga faworytów była tak przytłaczająca, że bramka paść musiała. Stało się to w 17. minucie, kiedy wstrzelenie piłki w pole karne przytomnie wykorzystał Pablo Fornals. Podopieczni Czesława Michniewicza byli bezradni, często nie mogąc wydostać się z własnej "szesnastki". Jedna szarża prawym skrzydłem Konrada Michalaka czy strzał z dystansu Adama Buksy to za mało, żeby móc zaskoczyć Antonio Siverę. 

Po strzeleniu gola, Hiszpanie wciąż dominowali, dążąc do jak najszybszego podwyższenia wyniku. Może nie atakowali już z taką pasją, ale ich poczynania w ofensywie dalej były zbyt szybkie i dokładne dla polskiej defensywy. W 35. minucie drugim kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Fabian Ruiz, ale jego strzał wylądował na poprzeczce bramki Grabary. Kilka sekund później było już jednak 2:0. W sytuacji sam na sam z polskim golkiperem znalazł się Mikel Oyarzabal, sprytnym strzałem pokonując pokonując golkipera duńśkiego Aarhus. Sytuacja ekipy prowadzonej przez Czesława Michniewicza jeszcze bardziej pogorszyła się 240 sekund później, kiedy to trzeci świetny strzał Ruiza wreszcie znalazł drogę do polskiej siatki. Polacy starali się odpowiedzieć przed przerwą choć jedną groźną akcją, wykorzystując chwilowe wycofanie się faworytów, jednak byli zupełnie bezradni. 

 

Po przerwie nie zmieniło się zbyt wiele. Hiszpanie kontrolowali spotkanie, raz za razem stwarzając zagrożenie pod bramką Grabary. Może "La Furia Roja" nie atakowała już z taką pasją i dynamiką, jednak należy pamiętać, że każda strzelona bramka przez Polaków zabierała im awans do półfinału. Nie oznacza to jednak, że polski golkiper miał bezczynne 45. minut. Swoje szanse mieli Olmo, Oyarzabal, Ceballos, dwukrotnie Fornals, ale za każdym razem niewiele brakowało im do szczęścia. W jednych sytuacjach znakomicie spisywał się Grabara, w innych piłka o centymetry mijała słupek polskiej bramki. Hiszpanie bawili się na boisku coraz swobodniej - długie wymiany piłek, sztuczki techniczne, często wręcz ośmieszające naszych zawodników - to wszystko miało miejsce na stadionie w Bolonii. W 71. minucie faworyci dopięli swego, strzelając czwartego gola. Cudownym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Dani Ceballos, zaskakując bezradnego Grabarę. 

 

Polacy do samego końca walczyli o honorową bramkę, lecz nie mieli zbyt wielu szans, żeby tego dokonać. Najlepszą sytuację miał Krystian Bielik, który w 79. minucie celnie uderzył z główki po dośrodkowaniu. Niestety, był to ostatni ofensywny akcent "Biało-Czerwonych" we włoskim turnieju. Hiszpanie ukłuli jeszcze tylko raz. 60 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry wrzutkę z prawej strony boiska wykorzystał Borja Mayoral, ustalając wynik na 0:5. 

 

Wysokie zwycięstwo Hiszpanów zapewniło im awans do półfinału Młodzieżowych Mistrzostw Europy U-21 oraz dało awans na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Polacy ostatecznie zajęli 3. miejsce w grupie A. 

 

HISZPANIA - POLSKA 5:0 (3:0)

 

Bramki: 17' Fornals, 35' Oyarzabal, 39' Ruiz, 71' Ceballos, 89' Mayoral

 

Hiszpania: Sivera – Martín, Núñez, Meré (C), Aaron Martín – Ruiz (75. Merino), Roca – Olmo, D. Ceballos (88. M. Vallejo), Fornals – Oyarzabal (60. B. Mayoral)

Polska: Grabara – Gumny, Fila (46. Piotrowski), Wieteska, Bielik, Pestka – Michalak, Dziczek, Żurkowski (71. Płacheta), Szymański – Buksa (55. Świderski)

Żółte kartki: Roca - Wieteska, Bielik, Piotrowski, Pestka

Sędzia: Bobby Madden (Szkocja)