Liga Mistrzów: dramat Atalanty! PSG pierwszym półfinalistą

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 12.08.2020, 22:59

Paris Saint-Germain pokonało Atalantę Bergamo 2:1 (0:1) w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów, który został rozegrany w Lizbonie. Francuzi zapewnili sobie awans dopiero w doliczonym czasie gry, kiedy to zadali dwa zabójcze uderzenia. 

 

Neymar mógł zostać bohaterem Paryżan już w pierwszej połowie i praktycznie zamknąć wynik rywalizacji. Brazylijczyk był bowiem niezwykle efektowny, ale i efektowny w swoich poczynaniach. Potrafił wygrać pojedynek biegowy, a także wejść w drybling i oddać niezwykle groźny strzał. Byłemu skrzydłowego Barcelony brakowało jednak skuteczności. Było wręcz niezwykłe, w jakich sytuacjach się mylił. Pierwszy raz powinien ukłuć w 3. minucie, lecz w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok słupka bramki Atalanty. Pół godziny później kolejny raz znakomicie zachował się przed polem karnym rywala. Ograł kilku rywali i zdecydował się na świetny strzał po ziemi. Piłka znów nie wpadła do bramki. Do trzech razy sztuka? Nic bardziej mylnego. Już pod koniec pierwszej połowy Brazylijczyk kolejny raz znalazł się oko w oko ze Sportiello. Niedoświadczony golkiper z Bergamo źle skrócił kąt, ale Neymar fatalnie spudłował, kolejny raz zasmucając swoich kolegów w drużyny. 

 

Problemem mistrzów Francji było to, że oprócz Neymara nikt nie pokazywał się do gry. Swoje problemy miał środek pola, który bardzo często przegrywał rywalizację o piłkę z przeciwnikami. Mało aktywni byli pozostali gracze ofensywni, niemal niewidoczni przez pełne trzy kwadranse. 

 

Atalanta nie była jednak tłem dla Paryżan. Ekipa z Włoch miała momenty, kiedy cofała się do głębokiej defensywy, lecz w większej części starała się prowadzić równą grę i stwarzać zagrożenie pod bramką Navasa. W 27. minucie ich akcje przyniosły skutek. Dość przypadkowo, po kilku przebitkach, kapitalną szansę na strzał dostał Mario Pasalić. Chorwat strzelił niezwykle precyzyjnie, nie dając żadnych szans kostarykańskiemu golkiperowi. Rewelacja tej edycji Ligi Mistrzów nie miała już szans na podwyższenie prowadzenia, ale wcześniej kilkukrotnie mogli napocząć przeciwnika. Najlepszą okazję stworzyli sobie w 11. minucie, ale sprytny strzał głową Hateboera znakomicie wybronił Navas. Atalanta była w pierwszej połowie bardzo solidna, grała nieco spokojniej niż zwykle i, co najważniejsze, była nieco bliżej awansu od wyżej notowanych przeciwników. 

 

Druga połowa w całości należała do Paryżan, ale w ich poczynaniach brakowało konkretów. Podopieczni Thomasa Tuchela utrzymywali się przy piłce, byli kreatywni w rozgrywaniu akcji ofensywnych, lecz nie przekładało się to na żadne większe zagrożenie. Wciąż niewidoczny był Mauro Icardi, który zupełnie nie wyglądał na napastnika z najwyższej półki. Poczynania mistrzów Francji nieco rozruszało wejście Kyliana Mbappe. Ten utalentowany młodzieżowiec kilkukrotnie urwał się lewym skrzydłem, lecz i jemu brakowało w najważniejszych momentach skuteczności. W 74. minucie znalazł się w świetnej sytuacji, ale uderzył wprost w golkipera Atalanty. Chwilę później oddał kolejny niebezpieczny strzał, a następnie po raz kolejny na jego drodze stanął świetnie dysponowany Sportiello. Trzeba przyznać, że to w zasadzie największe zagrożenie, jakie zdołali sobie stworzyć Paryżanie pod bramką ekipy z Włoch. Atalanta zagrała niezwykle mądrze. W drugich trzech kwadransach zaostrzyła grę w środku pola, ale jednocześnie bardzo mało atakowała. Paryżanie mieli mało miejsca na swobodne rozgrywanie piłki, co w jasny sposób utrudniało im odrabianie strat. 

 

Atalancie wszystko wychodziło do 90. minuty. W tym momencie obudzili się Paryżanie, którzy wyprowadzili dwa zabójcze ciosy. W ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry po przypadkowej asyście Neymara piłkę do pustej siatki skierował Marquinhos. Kiedy wydawało się, że dogrywka jest nieunikniona, mistrzowie Francji przeprowadzili niemal bliźniaczą akcję. Znów na lewym skrzydle bardzo dobrze zachował się Neymar, dograł do wbiegającego Maxima Choupo-Motinga, który bez większych problemów wpakował piłkę niemal do pustej bramki i zapewnił swojej drużynie awans do 1/2 finału Ligi Mistrzów. 

 

Atalanta BC - Paris Saint-Germain FC 1:2 (1:0)

Bramki: 27' Pasalić - 90' Marquinhos, 90+2' Choupo-Moting
Żółte kartki: Djimsiti, Freuler, de Roon, Zapata, Toloi, Palomino - Bernat, Herrera

Atalant BC: Sportiello – Tolói, Caldara, Djimsiti (60. Palomino) – Hateboer, de Roon, Freuler, Gosens (82. Castagne) – Pasalić (70. Muriel), A. Gómez (C) (59. Malinovskyj) – D. Zapata (82. Da Riva).
Paris Saint-Germain FC: Navas (79. S. Rico) – Kehrer, Thiago Silva (C), Kimpembe, Bernat – A. Herrera (72. Draxler), Marquinhos, Gueye (72. Leandro Paredes) – Sarabia (60. Mbappé), Icardi (79. Choupo-Moting), Neymar.

Sędziował: Anthony Taylor (Anglia)