LoL - LCK: stary, dobry Faker, koniec serii DWG KIA!
Riot Games

LoL - LCK: stary, dobry Faker, koniec serii DWG KIA!

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 23.03.2021, 13:36

Miniony tydzień profesjonalnych rozgrywek League of Legends w Korei zaskoczył wszystkich swoimi rezultatami. T1 w gładki sposób pokonało DRX 2:0, gdzie Faker zagrał jak za swoich najlepszych lat. Afreeca Freecs przegrało na NONGSHIM REDFORCE oraz T1 i na dobre pożegnało się z szansami na fazę pucharową. A największym zaskoczeniem była porażka DWG KIA z Gen.G, co zakończyło serię zwycięstw mistrzów świata. Zapraszam na podsumowanie przedostatniej kolejki LCK!

 

DWG KIA 1:2 Gen.G

Dziewiąty tydzień LCK rozpoczął się od serii dwóch drużyn, zajmujących czołowe miejsca w tabeli – DWG KIA oraz Gen.G. Pierwsza mapa zaczęła się od solowego zabójstwa Rascala na Khanie – nie był to szczyt mechanicznych zdolności, ot umiejętność ostateczna Cho’Gatha. Za to takowym szczytem popisał się Bdd w 9.minucie podczas walki drużynowej o Heralda. Koreański midlaner znalazł doskonałą okazję na użycie Command: Shockwave Orianną w cztery osoby, co pozwoliło na wygranie walki i powolne rozpędzanie gry. Będące w tyle DK skupiło się na zdobywaniu smoków górskich, które były bardzo ważne dla obu kompozycji, jednakże obrażenia zadawane przez Rulera oraz świetna gra zespołowa sprawiły, że Gen.G z łatwością wygrywało walki drużynowe i w 27. minucie zgarnęło pierwszego Nashora w grze. Po dość dobrym oblężeniu ze strony Gen.G przyszedł czas na walkę drużynową, gdzie gracze DK zainwestowali wszystkie efekty kontroli tłumu w Rulera, co okazało się furtką do wygrania starcia i zgarnięcia trzeciego smoka górskiego. W następnej walce aktualni mistrzowie świata nie mieli już takiego szczęścia – Ruler pozostał chroniony i nie mogli się do niego dostać, przez co Gen.G z łatwością wtargnęło do bazy rywala i przypisało sobie pierwsze zwycięstwo w tej serii.

 

Jeżeli miałbym określić jednym słowem drugą mapę, ewidentnie byłby to speedrun. W ciągu tych 26. minut działo się bardzo dużo i sama rozgrywka była intensywna. Już na samym początku dostaliśmy walkę na dolnej alei, z której cało wyszedł jedynie Ghost. Kilka minut później miała miejsce walka drużynowa na Heraldzie, którego zgarnął Canyon i choć działo się bardzo dużo, to życiem przepłacił jedyne Khan. W 14. minucie DK zgarnęło smoka powietrznego i chwilę po tym odbyło się kolejne starcie, również szalone i również zginął tylko jeden gracz. W tej walce Gen.G miało sporo szczęścia, gdyż trzech graczy tej drużyny przeżyło na niskim poziomie zdrowia. Gdyby choć jeden zginął, Ghost dostałby resety na Tristanie i wtedy byłoby źle dla drużyny Rulera. Drużyny nie zwalniały tempa i przy następnej walce o smoka wydawało się, że DK z łatwością wygrało starcie, ale fantastyczna postawa midlanera Gen.G sprawiła, że jego drużyna wyszła ze zwycięstwem. Finałowa walka w 26. minucie została perfekcyjnie przeprowadzona przez graczy DWG KIA i po unicestwieniu rywali wygrali drugą mapę.

 

Postawa Gen.G była bardzo dobra, co udowodniło na trzeciej mapie. I choć pierwsza krew wpadła na konto DK, to Ruler i spółka wygrywali walki drużynowe i powiększali przewagę w złocie. DWG KIA grało bardzo chaotycznie i niefrasobliwie, przez co ich zagrania za każdym razem były nieudane, co poskutkowało Baronem dla rywali w 32. minucie. Wzmocnione Nashorem oraz duszą smoka powietrznego Gen.G było już zbyt silne i na jednym oblężeniu wygrało trzecią mapę, kończąc serię efektownym Quadra Killem dla Rulera!

 

DRX 0:2 T1

Pierwsza mapa była tą bardziej wyrównaną w tej serii. Pierwsza krew trafiła na konto Kingena, po tym, jak solo zabił Canne, który kilka minut później omal nie przepłacił życiem po raz kolejny, gdyż nie trafił umiejętności ostatecznej Gnarem, ale na jego szczęście w pobliżu był Faker. Widać było, że gracze T1 skupili się na Kingenie, który non stop był gankowany. Pomimo wielu walk, żadna z drużyn nie miała bardziej narysowanej przewagi – w złocie do 23. minuty był remis. Jedyną przewagą DRX były trzy smoki i zbliżający się punkt duszowy, zaś T1 bardzo szybko zgarnęło pierwszego Barona w grze, który zwiększył przewagę T1 do czterech tysięcy sztuk złota. Bohaterem T1 okazał się Cuzz, któremu udało się ukraść piekielnego smoka, oddalając tym samym perspektywę duszy dla rywali. Kluczowa walka odbyła się w 32. minucie, gdy DRX podjęło Barona, lecz odłożyło go i zainicjowało starcie. Wydawałoby się, że Pyosik i spółka z łatwością ją wygrają, ale fantastyczna postawa Fakera, który co chwila podnosił swoją Zoe czary przywoływacza, sprawiła, że T1 wyszło zwycięsko i zgarnęło drugiego smoka piekielnego. Chwilę później Faker i spółka zgarnęli Nashora, zdobyli kilka zabójstw i co najważniejsze – zdobyli pierwsze zwycięstwo w tej serii.

 

Druga i zarazem ostatnia mapa w tej serii była już czystą kontrolą ze strony T1, które z łatwością znajdowało kolejne zabójstwa i zasoby na mapie, przez co przewaga w złocie w 12. minucie wynosiła już 3 tysiące. DRX nie było w stanie podejmować walk drużynowych i mogło tylko obserwować, jak T1 z każdą minutą rośnie w siłę. W 23. minucie Faker i spółka zgarnęli Nashora i ruszyli po bazę przeciwnika dolną aleją, gdzie wywiązała się ostatnia walka drużynowa, która zakończyła się nieoficjalnym Penta Killem dla Teddy’ego. Chwilę później starcie dobiegło końca.

 

 

Gracz tygodnia: Mój wybór w tym tygodniu leci na Rulera, który zaprezentował się fantastycznie w serii na DWG KIA oraz na kt Rolster. Koreański strzelec co rok udowadnia, że jest jednym z najlepszych na swojej roli w Korei. I choć z Gen.G jest taki problem, że grają bardzo nierówno, to Ruler najczęściej wygląda jak najjaśniejszy punkt swojej drużyny. Warto obserwować w fazie pucharowej!

 

 

Wszystkie wyniki 9. kolejki:

DWG KIA 1:2 Gen.G

kt Rolster 0:2 Hanwha Life Esports

 

Afreeca Freecs 0:2 NONGSHIM REDFORCE

DRX 0:2 T1

 

Liiv SANDBOX 2:0 Fredit BRION

kt Rolster 1:2 Gen.G

 

DRX 0:2 DWG KIA

Afreeca Freecs 1:2 T1

 

 

Podsumowanie zeszłego tygodnia znajdą państwo klikając tutaj. Już za tydzień ostatnia kolejka LCK przed fazą pucharową. Serdecznie zapraszam!

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.