NHL: Bruins lepsi od Capitals, Rangers wciąż w grze
(c) Bridget Samuels

NHL: Bruins lepsi od Capitals, Rangers wciąż w grze

  • Data publikacji: 19.04.2021, 03:49

Za oceanem tegoroczne play-offy zbliżają się wielkimi krokami. Zgodnie z oficjalnymi informacjami National Hockey League faza pucharowa, a zarazem zmagania o Puchar Stanleya rozpoczną się w maju, choć żelazny termin wciąż nie został wyznaczony z powodu pandemii COVID-19. Mimo, iż data nie została ustalona, hokeistom pozostało niewiele czasu na zdobycie miejsc premiowanych awansem i odrobienie zaległych spotkań.

 

Na wschodzie wciąż żyjący nadziejami na czwarte miejsce kibice New York Rangers liczyli na wyjazdowe zwycięstwo w spotkaniu przeciwko New Jersey Devils. Czterokrotni zdobywcy Pucharu Stanleya tracili do Boston Bruins cztery punkty. Goście już w pierwszej tercji pokazali, że przyjechali do Newark po zwycięstwo. W 7. minucie meczu gola w przewadze zdobył Chris Kreider, a na 2:0 w 15. minucie podwyższył Vitali Kravtsov.

 

W drugiej odsłonie nic nie zapowiadało zmiany biegu wydarzeń – po pięciu minutach Rangersi prowadzili 3:0 po bramce Alexisa Lafreniere’a. Gospodarze nie pochylali głów, co poskutkowało trafieniem Mikhaila Maltseva w 19. minucie. Ostatnia tercja zapowiadała się emocjonująco, a liga kolejny raz nie zawiodła fanów. Po chwili gry tablica wyników wyświetlała wynik remisowy, a bramki dla Devils zdobyli Marian Studenic oraz Nico Hischier. Kiedy wydawało się, że w Prudential Center dojdzie do dogrywki, na prowadznenie wyszli goście, a grę w przewadze wykorzystał Mika Zibanejad. W ostatniej minucie trafienie do pustej bramki dorzucił Ryan Strome, dzięki czemu Rangers świętowali zwycięstwo.

 

New Jersey Devils – New York Rangers 3:5 (0:2, 1:1, 2:2)

 

Bruins także rozgrywali swoje spotkanie, choć gościli oni liderów – Washington Capitals. Chcąc wciąż utrzymywać przewagę nad Rangers, hokeiści z Bostonu musieli ten mecz po prostu wygrać, mając w pamięci dwa zaległe spotkania. Pierwszego gola w tym spotkaniu mogliśmy oglądać w 13. minucie, a bramkę dla Bruins zdobył Patrice Bergeron. Chwilę później krążek w siatce umieścił David Krejci, choć pod sam koniec tercji gola kontaktowego zdobył T.J. Oshie.

 

Druga odsłona obfitowała w trafienia – najpierw dwa szybkie ciosy w postaci Oshiego oraz Anthony’ego Manthy wyprowadzili Caps, ale na „Miśkach” nie zrobiło to żadnego wrażenia, bowiem odpowiedzieli trzema golami, które zdobywali Brad Marchand, oraz ponownie Krejci i Bergeron. Przed ostatnią tercją na tablicy świetlnej widniał wynik 5:3 dla Bruins, a w ostatniej odsłonie do pustej bramki krążek skierował Marchand, stawiając kropkę nad „i”.

 

Boston Bruins – Washington Capitals 6:3 (2:1, 3:2, 1:0)

 

Wyniki pozostałych spotkań:

Buffalo Sabres – Pittsburgh Penguins 4:2 (1:0, 1:0, 2:2)

Anaheim Ducks – Vegas Golden Knights 2:5 (1:2, 1:2, 0:1)

Philadelphia Flyers – New York Islanders 0:1 (0:0, 0:0, 0:0, 0:1) po dogrywce

Vancouver Canucks – Toronto Maple Leafs 3:2 (0:1, 1:1, 1:0, 1:0) po dogrywce

Colorado Avalanche – Los Angeles Kings – spotkanie przełożone z powodu zakażeń COVID-19.