Tokio 2020 - Gimnastyka sportowa: Biles najlepsza, Sasnal poza finałami

Zgodnie z oczekiwaniami - ale nie bez potknięcia - w kwalifikacjach gimnastyczek sportowych królowała Simone Biles. Amerykanka będzie broniła tytułu w wieloboju indywidualnym, drużynowym, skoku i ćwiczeniach wolnych. Dobry start zaliczyła również jedyna Polka w stawce, Gabriela Sasnal. Nie pozwoliło to jednak na awans do dalszej części zmagań. 

Upadek za planszę 

Ćwiczenia wolne potoczyły się nietypowo dla Simone Biles. Gimnastyczka jest znana ze swoich arcytrudnych układów, a przekroczenie linii maty zdarza jej się niezwykle rzadko. Podczas występu w niedzielnych kwalifikacjach Amerykanka wypadła dosyć daleko za planszę, ale wcześniej poprawnie wykonała nazwane po niej elementy. Nota 14.133 jest jej najniższą oceną w tym sezonie. W klasyfikacji ćwiczeń wolnych uplasowała się na drugiej pozycji, za genialną Vanessą Ferrari z Włoch. 24-latkę zobaczymy w finałach ćwiczeń wolnych.

Biało-czerwona radość

Udany występ ma za sobą Gabriela Sasnal. Polka dobrze zaprezentowała się w skoku zgarniając 13.483 punktów i X lokatę. Tu mieliśmy ciche nadzieje na awans do finałowej ósemki, jednak pozostała ona poza zasięgiem. Na poręczach asymetrycznych było trochę gorzej (12.966), podobnie na równoważni (12.433). Polka zakończyła zmagania ćwiczeniami wolnymi, gdzie uplasowała się na dosyć wysokiej lokacie X, zgarniając 13.483 punktów. 

Sasnal zakończyła swój debiut na kwalifikacjach, ale dla 28-latki występ w Tokio jest spełnieniem dziecięcych marzeń. W rozmowie z Głosem Pomorza chwaliła też organizację i klimat igrzysk: - Wioska olimpijska robi przeogromne wrażenie. Miałam już okazję bywać na mniejszych imprezach w takich miejscach i niezmiennie wywołują pozytywne emocje. Bardzo podoba mi się cała organizacja, jak i zawieranie nowych kontaktów, które często stawały się przyjaźniami na lata.

Brazylijski dzień, dominacja Rosjanek 

Bardzo dobry występ ma za sobą Brazylijka, Rebeca Andrade. Mistrzyni wieloboju indywidualnego z tegorocznych mistrzostw panamerykańskich zgromadziła 57.399 punktów. Awansowała do finału w skoku i ćwiczeń wolnych. Trzecia w klasyfikacji indywidualnej była Sunisa Lee. Wbrew oczekiwaniom zespołowo Amerykanki nie wyszły na prowadzenie, drobne błędy zawodniczek trochę zmniejszyły ocenę i USA do wieloboju drużynowego awansowało z drugiego miejsca (170.562). Najlepsze były gimnastyczki Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (171.629). Do zmagań indywidualnych stanie Angielina Mielnikowa i Władisława Urazowa.

Chińska równoważnia 

Dwa pierwsze wyniki tego przyrządu należą do Chinek - Chenchen Guan i Xijing Tang. Ta druga wystąpi również w wieloboju indywidualistek razem z Yufei Lu. Przedstawicielki Państwa Środka zobaczymy również w finale poręczy asymetrycznych.

Niemieckie przesłanie

Podobnie jak w czasie treningów, niemieckie gimnastyczki wystąpiły w niecodziennych strojach - kombinezonach z długimi spodniami. Taki gest jest związany z walką z seksualizacją w sporcie, która cały czas jest związana z kobietami w sporcie. - Chcemy pokazać każdej kobieciei  każdemu, że sam powinien decydować o tym, co założy - mówiła Elisabeth Seitz cytowana przez Time. Takiego stroju nie zabraniają przepisy, ale wykracza poza tradycyjnie przyjęte ramy i mógł znaleźć odzwierciedlenie w ocenach. 

Zakwalifikowane do wieloboju drużynowego: 

1. Rosyjski Komitet Olimpijski 171.629
2. Stany Zjednoczone Ameryki 170.562
3. Chiny 166.863
4. Francja 164.561
5. Belgia 163.895
6. Wielka Brytania 163.394
7. Włochy 163.330
8. Japonia 162.662

Zakwalifikowane do wieloboju indywidualnego: 

Zakwalifikowane gimnastyczki do ćwiczeń na poszczególnych przyrządach dostępne tutaj. 

Kolejne występy już jutro. Zmagania drużynowe panów zaczną się o 12:00 czasu polskiego. O tym jak przebiegły kwalifikacje przeczytacie tutaj.

Pełny terminarz gimnastyczny dostępny pod tym linkiem. 

Źródło: Olympics, Głos Pomorza