Fortuna Puchar Polski: 1/32 już za nami. Wygrane faworytów i niespodzianka w Kaliszu

Fortuna Puchar Polski: 1/32 już za nami. Wygrane faworytów i niespodzianka w Kaliszu

  • Dodał: Rafał Judka
  • Data publikacji: 24.09.2021, 12:25

Piłkarze w Polsce nie mają chwili wytchnienia. W tygodniu rozegrano 1/32 finału Pucharu Polski. Dla części drużyn była formalność, ale byliśmy także świadkami ciekawych rywalizacji Ekstraklasowych ekip. Największym zaskoczeniem jest na pewno porażka Pogoni Szczecin z KKS Kalisz.

 

Wtorek

 

Ruch Zdzieszowice - Zagłębie Sosnowiec 0:6 (0:3)
10’ 41’ 48’ Sobczak, 36’ Smoleń, 79, 90’ +3 Pawłowski
Goście szybko wyszli na prowadzenie i już w pierwszej połowie wygrywali 3:0. W drugiej części spotkania hat-trick skompletował Sobczak, a w końcówce spotkania dubletem popisał się Pawłowski. Pewnie zwycięstwo Zagłębia i bezproblemowy awans.

 

Polonia Środa Wielkopolska - GKS Jastrzębie 0:2 (0:1)
37’ Balboa, 60’ Gajda
Kolejne zwycięstwo gości. Mniej okazałe, ale równie konkretne. GKS wyszedł na prowadzenie w pierwszej połowie, a w drugiej części spotkania skupił się na kontroli gry. Przy okazji dołożył drugie trafienie i wyeliminował 3-cio ligowca z Pucharu Polski.

 

KKS Kalisz - Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
27’ Kendzia, 33’ Zawistowski - 24’ Bartkowski
Mecz dla Ekstraklasowej ekipy rozpoczął się udanie, ponieważ to oni wyszli pierwsi na prowadzenie. Lecz gospodarze szybko odpowiedzieli i na przerwę schodzili z korzystnym dla siebie rezultatem. Pogoń chciała szybko odrobić straty wprowadzając na boisko po przerwie Kozłowskiego i Kucharczyka. Jednak te zmiany nic nie dały i to drugoligowiec sensacyjnie awansował do kolejnej rundy.

 

Śląsk Wrocław 2 - Zagłębie Lubin 0:3 (0:2)
41’ Szysz, 42’ Zajic, 66’ Podliński
Mini derby Dolnego Śląska pewnie zwyciężyło Zagłębie. Dwie bramki w odstępie minuty pod koniec pierwszej połowy podcięły skrzydła młodym graczom Śląska. W drugiej połowie goście kontrolowali spotkanie i dołożyli nawet kolejne trafienie.

 

Najciekawsze wtorkowe starcie, czyli rywalizację Jagiellonii i Lechii opisywaliśmy szerzej w osobnym tekście TUTAJ.

 

Środa

 

Górnik Zabrze - Radomiak Radom 2:0 (1:0)
39’ Toshevski, 80’ Jimenez
Górnik jak większość drużyn w Pucharze Polski dokonała kilku zmian w podstawowej jedenastce. Pomimo to wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie. Po przerwie Jan Urban postanowił jednak przypieczętować awans wprowadzając na boisko m.in. Podolskiego czy Jimeneza. Ten drugi w końcówce spotkania przypieczętował awans.

 

Orlęta Radzyń Podlaski - Lechia Zielona Góra 2:3 (2:2)
23’ Koszel, 43’ Maj - 36’ Małecki, 45’ Surożyński, 64’ Król
Rywalizację ekip z 3. Ligi lepiej rozpoczęli gospodarze. Lechia zdołała wyrównać, ale Orlęta znowu wyszły na prowadzenie. Goście ponownie doprowadzili do wyrównania i emocjonująca pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2. W drugiej połowie padła już tylko jedna, decydująca bramka.

 

Ślęza Wrocław - Chojniczanka 3:2 (1:0)
38’, 68’ Stępień, 62’ Stempin - 54’ Skrzypczak, 65’ Plaskowski
Gospodarze strzelili pierwszą bramkę w spotkaniu jeszcze w pierwszej części spotkania. W drugich 45-ciu minutach goście dwukrotnie doprowadzali do remisu, ale gola na wagę awansu Ślęzy strzelił w 68. minucie Stępień. W końcówce spotkania gospodarze grali już w dziesiątkę, ale Chojniczanka nie zdołała po raz trzeci wyrównać w tym spotkaniu.

 

Concordia Elbląg - Unia Skierniewice 0:2 (0:1)
37’ Kłąb, 80’ Wojciechowski
Mecz dwóch ekip z 3. Ligi zakończył się zwycięstwem gości. Unia wyszła na prowadzenie w pierwszej połowie. W drugiej części spotkania gospodarze zaczęli mocniej przyciskać próbując doprowadzić do remisu. Wtedy w końcówce spotkania Unia wyprowadziła drugi cios i zapewniła sobie awans do kolejnej rundy.

 

Wigry Suwałki - Legia Warszawa 1:3 (1:1)
40’ Michalski - 42’ Kostorz, 65’ Kastrati, 80’ Emreli
Ta rywalizacja miała zdecydowanego faworyta w postaci gości i gdy gospodarze wyszli na prowadzenie zapowiadała się nie lada niespodzianka. Legia jednak wyrównała jeszcze przed przerwą, a w drugiej połowie pokazała klasę mistrza Polski i dołożyła kolejne dwa trafienia pieczętując zwycięstwo.

 

Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
15’ Firlej
Spotkanie w Lublinie nie porywało publiczności. Gospodarze szybko strzelili bramkę po rzucie karnym i było to jedyne trafienie w całym meczu. Goście nie potrafili przełamać obrony przeciwnika z niższej klasy rozgrywkowej i odpadli z Pucharu Polski już na etapie 1/32 finału.

 

Miedź Legnica - Odra Opole 4:0 (3:0)
12’ Tront, 23’ Zapolnik, 42’ Lehaire, 89’ Garcia
Miedź nie dała żadnych szans rywalom z Opola. Trzybramkowe prowadzenie po pierwszej połowie, spokojna kontrola meczu w drugiej i ustalenie wyniku w końcówce. Odra w żadnym momencie spotkania nie nawiązała równorzędnej walki z przeciwnikiem.

 

Stal Rzeszów - Raków Częstochowa 2:4 (0:2)
47’ Marczuk, 51’ Głowacki - 13’ Wdowiak, 45’ +1 Niewulis, 84’ Lopez, 90’ +2 Gutkovskis
Raków zgodnie z przewidywaniami mocno rozpoczął spotkanie i już w pierwszej połowie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Po przerwie jednak Stal ruszyła do odrabiania strat i już w 51. minucie im się udało. Marek Papszun przeprowadził kilka zmian, które dały impuls ofensywie gości. W końcówce spotkania udało im się ponownie wyjść na prowadzenie za sprawą Lopeza i Gutkovskisa.

 

Włocłavia Włocławek - Piast Gliwice 0:2 (0:1)
12’ Stojiljkovic, 53’ Kądzior
Piast wyszedł na spotkanie z ekipą z czwartej ligi bardzo rezerwowym składem. Ten jednak bez problemu poradził sobie z niżej notowanym rywalem. Pierwszą bramkę goście zdobyli w pierwszej połowie, a po przerwie podwyższyli wynik. Rezultat mógłby być wyższy, gdyby w doliczonym czasie gry Piast nie zmarnował rzutu karnego.

 

Korona Kielce - Wisła Płock 4:3 (1:0, 2:2) - po dogrywce
6’ Malarczyk, 84’ Blanik, 96’ Sierpina, 118’ Lewandowski - 49’ Kolar, 61’ Warchoł, 120’ +2 Walczak
Jedno z najciekawszych spotkań tej rundy Pucharu Polski. Korona świetnie rozpoczęła sezon w 1. Lidze i chciała się dobrze pokazać w rywalizacji pucharowej. Gospodarze wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie. Po przerwie goście szybko odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Korona doprowadziła do remisu pod koniec spotkania i kibice musieli przygotować się do dogrywki. Tam gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, a gdy goście otworzyli się próbując wyrównać Korona wyprowadziła drugi cios. Wisła co prawda zdołała strzelić jeszcze bramkę kontaktową, ale zabrakło im czasu na wyrównanie.

 

Starcie dwóch Ekstraklasowych ekip, czyli mecz Stal Mielec - Wisła Kraków opisaliśmy szerzej w osobnym tekście TUTAJ

 

Czwartek

 

ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 (0:0) - po karnych
Mecz nie dał kibicom wielu emocji. Cracovia miała więcej szans, ale żadna z ekip nie zagroziła poważnie bramce rywali. Po nudnym spotkaniu i dodatkowych 30. minutach sędzia zarządził rzuty karne. Po trzech pomyłkach gości gospodarze mogli zacząć świętować awans.

 

Śląsk Wrocław - Bruk-Bet Termalica 0:1 (0:1)
3’ Mesanovic
Goście wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie i już wtedy postanowili zacząć bronić wyniku. Śląsk przez całe spotkanie dominował, ale czerwona kartka na początku drugiej połowy nie ułatwiała mu zadania. Gospodarze nie dali rady i to Bruk-Bet awansował kosztem ekipy z Ekstraklasy.