Siatkówka plażowa: walkę o Paryż czas zacząć!
Daria Janczyk

Siatkówka plażowa: walkę o Paryż czas zacząć!

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 02.02.2023, 18:51

Wraz z pierwszą akcją turnieju w Doha oficjalnie rozpoczęła się dziś walka o punkty do rankingu olimpijskiego w siatkówce plażowej. Jak wyglądają szanse biało-czerwonych na wywalczenie tą drogą kwalifikacji na igrzyska? Zapraszamy do lektury naszej zapowiedzi!

 

Zasady obliczania rankingu i inne drogi do Paryża

 

Formalnie ranking olimpijski otwarty został już 1 stycznia 2023 roku, jednak dopiero dziś w Doha rozpoczął się pierwszy turniej, podczas którego zbierać można punkty do tego zestawienia. W Katarze odbywają się od razu zawody najwyższej rangi Beach Pro Tour Elite 16. Wygrana w takich zmaganiach daje aż 1200 punktów rankingowych. Poza tym bezcenne „oczka” duety gromadzić mogą w turniejach rangi Challenge (800 za wygraną) oraz Future (400). Specjalnie premiowane są z kolei mistrzostwa świata (1600 pkt) oraz kontynentalne czempionaty (800).

 

Zamknięcie rankingu olimpijskiego nastąpi 10 czerwca 2024 roku. Wówczas każdemu ze sklasyfikowanych duetów policzone zostaną punkty z ośmiu najlepszych występów od 1 stycznia 2023. Na tej podstawie przyznanych zostanie aż siedemnaście olimpijskich przepustek.

 

Nie oznacza to jednak, że miejsce na igrzyskach zagwarantują sobie automatycznie duety z miejsc 1.-17. w rankingu olimpijskim. Przede wszystkim bowiem już w październiku tego roku poznamy pierwszych uczestników paryskich zmagań. Zostaną nimi zwycięzcy i zwyciężczynie mistrzostw świata, które rozegrane zostaną w Meksyku. Poza tym, na najważniejszej sportowej imprezie czterolecia wystąpić mogą maksymalnie dwa zespoły z jednego kraju. Tymczasem w czołowej dwudziestce żeńskiego rankingu znajduje się aż pięć duetów z Brazylii i trzy ze Stanów Zjednoczonych.

 

Zatem siedemnaście zespołów, które wywalczą sobie prawo gry w Paryżu na podstawie rankingu olimpijskiego, wyłonionych zostanie po uprzednim „wykreśleniu” z tego zestawienia mistrzów świata oraz duetów spoza czołowej dwójki w swoim kraju. Pary, dla których zabraknie przepustek na igrzyska, swojej szansy będą musiały szukać w kontynentalnych turniejach ostatniej szansy, które odbędą się w czerwcu 2024 roku.

 

Różne szanse biało-czerwonych

 

Nas w tym wszystkim najbardziej interesuje oczywiście to, ile biletów do Paryża wywalczyć mogą biało-czerwoni. Ich sytuacja przedstawia się bardzo różnie, w zależności od duetu. Nowy sezon kapitalnie rozpoczęli Bartosz Łosiak i Michał Bryl, którzy w zeszłym tygodniu zajęli drugie miejsce w turnieju Beach Pro Tour Finals, a dziś bez najmniejszych problemów pokonali na otwarcie zawodów Elite 16 w Doha brazylijską parę Saymon/Vinicius. O występ na igrzyskach naszego eksportowego duetu możemy być więc niemal całkowicie spokojni. Aktualnie para Łosiak/Bryl zajmuje piąte miejsce w światowym rankingu, a forma, którą prezentuje obecnie, pozwala nam nawet po cichu marzyć o zapewnieniu sobie przez naszych siatkarzy biletu do Paryża już w październiku.

 

Niestety, tak dobrze nie wygląda pozycja wyjściowa pozostałych biało-czerwonych. Żaden inny polski duet nie miał prawa gry choćby w eliminacjach turnieju Elite 16 w Doha i jeśli sytuacja ta szybko się nie zmieni, naszym reprezentantom niezwykle trudno będzie zbierać punkty przez występy w turniejach niższej rangi. Największe szanse na poprawę swojego miejsca w rankingu mają, zajmujący aktualnie 31. lokatę, Piotr Kantor i Maciej Rudol. Duet ten otarł się w zeszłym sezonie o ćwierćfinał mistrzostw świata, udowadniając tym samym, że stać go na walkę ze światową czołówką. Jeżeli nawet Polakom nie uda się więc zdobyć kwalifikacji z rankingu, z pewnością należeć będą oni do faworytów turnieju kontynentalnego.

 

Zdecydowanie najgorzej prezentuje się sytuacja naszych siatkarek. Najwyżej sklasyfikowany duet Gruszczyńska/Wachowicz zajmuje obecnie dopiero 53. pozycję w rankingu. Jeszcze niżej (na 58. miejscu) plasuje się para Kociołek/Łodej. Jeżeli nie będziemy w tym roku świadkami sensacyjnego wystrzału formy, Polki nie będą miały szans na włączenie się do walki o awans z rankingu. Ich największej szansy na występ w Paryżu upatrywać musimy zatem w turnieju kontynentalnym, jednak realnie patrząc, również i tam biało-czerwone nie będą należały do faworytek w walce o olimpijską przepustkę.