Piłka nożna kobiet: porażka lidera z Katowic, mistrza kraju wyłoni ostatnia kolejka sezonu
Irek Pindral

Piłka nożna kobiet: porażka lidera z Katowic, mistrza kraju wyłoni ostatnia kolejka sezonu

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 15.05.2023, 23:00

Przedostatnia kolejka sezonu w kobiecej Orlen Ekstralidze rozpoczęła się w sobotę, a domknięta została w poniedziałek. Piłkarki GKS-u Katowice mogły zapewnić sobie historyczny tytuł mistrzowski na kolejkę przed końcem sezonu, ale uległy na własnym obiekcie Śląskowi Wrocław 0:2. Wpadki nie zaliczyły aktualne mistrzynie kraju, zawodniczki SMS-u Łódź pokonały Pogoń Szczecin. Górnik Łęczna zaledwie zremisował z beniaminkiem z Tczewa, a Medyk Konin nie polepszył swojej sytuacji w walce o utrzymanie, przegrywając z AZS-em UJ Kraków 0:1.

 

GKS Katowice - WKS Śląsk Wrocław

W poprzedniej serii gier katowiczanki zanotowały bardzo istotne zwycięstwo w kontekście walki o historyczny dla klubu tytuł mistrzowski, a w miniony poniedziałek stanęły przed szansą na zdobycie złotych medali na kolejkę przed końcem sezonu. Na drodze podopiecznych trener Karoliny Koch stanął wrocławski Śląsk, który tydzień wcześniej nie dał rady AZS-owi UJ Kraków. Piłkarki ze stolicy Dolnego Śląska poprawiły sobie nastroje, pokonując w Katowicach GieKSę 2:0 i odwlekając mistrzowską fetę do ostatniej kolejki ekstraligowych zmagań. Przyjezdne dobrze weszły w to spotkanie i już w drugiej minucie wysłały w kierunku rywalek pierwszy sygnał ostrzegawczy. Do siatki katowiczanek trafiła Katarzyna Białoszewska, jednak napastniczka Śląska była na spalonym i gola anulowano. Wrocławianki konsekwentnie naciskały na liderki ligi i kreowały sobie kolejne okazje strzeleckie. W 21. minucie Klaudia Adamek zza pola karnego uderzyła na bramkę strzeżoną przez Weronikę Klimek, miejscowe przed utratą gola uratował jednak słupek. Siedem minut później groźnie odpowiedziały piłkarki GKS-u, Klaudia Maciążka zagrywała do Nicoli Brzęczek, w ostatniej chwili zablokować strzał skrzydłowej katowiczanek zdołała jedna z defensorek Śląska. Chwilę później ponownie w roli głównej wystąpił duet Maciążka-Brzęczek, ale ta druga nie zdołała zamknąć dogrania z prawej flanki. W końcówce pierwszej odsłony Anita Turkiewicz próbowała zaskoczyć Annę Bocian, jednak golkiperka wrocławianek czujnie interweniowała na linii bramkowej. W przerwie meczu na tablicy widniał bezbramkowy remis. Losy starcia rozstrzygnęły się w drugiej połowie. W 55. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarana została Patrycja Kozarzewska. Zawodniczka GKS-u Katowice musiała opuścić murawę, a ta sytuacja okazała się kluczowa dla przebiegu meczu. Niespełna kwadrans później Śląsk zaskoczył lidera i objął prowadzenie, do siatki trafiła Kamila Czudecka. Spodziewanie, katowiczanki rzuciły się do rozpaczliwych ataków, ale w 82. minucie o komplecie punktów dla wrocławianek przesądziła Oliwia Związek, dla której było to debiutanckie trafienie w Ekstralidze. Miała być wielka feta mistrzowska na stadionie przy ulicy Bukowej, ale GKS Katowice przegrał na własnym obiekcie ze Śląskiem Wrocław i kwestia mistrzostwa rozstrzygnie się za dwa tygodnie. Katowiczanki pozostają liderkami rozgrywek, drugi w tabeli SMS Łódź ma taką samą ilość punktów, lecz gorszy bilans bramkowy. W ostatniej kolejce GKS Katowice zmierzy się na wyjeździe z Medykiem Konin, a TME SMS Łódź podejmować będzie na własnym stadionie Górnika Łęczna. Oba spotkania zwiastują masę emocji, zwłaszcza że koniński Medyk drży o utrzymanie w lidze.

 

GKS Górnik Łęczna - Pogoń Dekpol Tczew

Tydzień temu „Górniczki” rozbiły HydroTruck Radom 9:2, natomiast Pogoń Tczew urwała punkt imienniczce ze Szczecina. Piłkarki z Lubelszczyzny dzięki wyraźnej wygranej nad radomiankami i stracie punktów przez łódzki SMS, wciąż utrzymują się blisko ligowej czołówki. Od drugiego w tabeli SMS-u przed tą serią gier dzielił je jeden punkt. Tczewska Pogoń z każdym krokiem jest coraz bliżej utrzymania w elicie, w przypadku korzystnych rozstrzygnięć, pozostanie w Ekstralidze może zapewnić sobie już w ten weekend. Początek sobotniego meczu to zachowawcza gra obu zespołów, które skupiły się raczej na wystrzeganiu się błędów, niż odważnych działaniach w ofensywie. W pierwszym kwadransie więcej strzałów na bramkę oddały jednak gospodynie i to one jako pierwsze objęły prowadzenie w tym meczu. Stało się tak za sprawą dobrego uderzenia Nikoli Dębińskiej zza pola karnego. Szybko rozbudziły się tczewianki i po niespełna kwadransie gry doprowadziły do wyrównania. Paulina Pompa zrobiła użytek z precyzyjnego dośrodkowania od Aleksandry Sudyk i głową skierowała piłkę do siatki. Z remisu piłkarki beniaminka ligi długo się jednak nie cieszyły, cztery minuty później prowadzenie „Górniczkom” przywróciła Oliwia Rapacka. Do przerwy na stadionie w Łęcznej więcej trafień już nie obejrzeliśmy. Po zmianie stron przyjezdne po raz drugi w tym meczu pokonały Annę Palińską. Na 2:2 rezultat zmieniła Magdalena Sobal, pewnie finalizując otwierające drogę do bramki podanie prostopadłe od jednej ze swoich klubowych koleżanek. W 71. minucie miejscowe ponownie odskoczyły rywalkom na różnicę jednego trafienia, a swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała Marianna Litwiniec. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do najlepszej strzelczyni tczewskiej Pogoni, Sobal trafiła do siatki ekipy z Lubelszczyzny w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, tym samym ustalając wynik na 3:3. W obliczu porażki Medyka Konin, tczewska Pogoń, zdobywając punkt w starciu z Górnikiem zapewniła sobie pozostanie w Ekstralidze w swoim premierowym sezonie.

 

AZS UJ Kraków - KKPK Medyk Konin

W poprzedniej serii gier Medyk uległ Czarnym Sosnowiec i nad strefą spadkową ma już zaledwie trzy oczka przewagi. Przed koniniankami kluczowe dwa spotkania, pierwsze z nich to starcie z krakowskim AZS-em, na zakończenie sezonu pojedynek z walczącym o mistrzostwo kraju, GKS-em Katowice. Trudny terminarz podopiecznych trenera Romana Jaszczaka, sprawia, że Medyk musi punktować oraz liczyć na potknięcie bydgoskiego Sportisu. Bydgoszczanki czekają mecze z Czarnymi i pewnymi spadku piłkarkami z Radomia, walka o utrzymanie w Ekstralidze wkracza zatem w decydującą fazę. Sobotnie starcie nie poszło jednak po myśli ekipy z Wielkopolski. W ostatnim w sezonie meczu na własnym boisku AZS UJ Kraków pokonał Medyka, a decydujące trafienie w tym starciu w 20. minucie zdobyła Wiktoria Malinowska. Mecz wprawdzie był wyrównany, jednakże w kluczowych momentach lepiej prezentowały się krakowianki. Piłkarki konińskiego Medyka będą teraz oczekiwać na rezultat meczu Czarnych Sosnowiec z Sportisem Bydgoszcz. Spotkanie zostało przełożone na prośbę gospodyń i odbędzie się dopiero 24 maja. Wygrana sosnowiczanek oznacza degradację zawodniczek z Bydgoszczy, natomiast w przypadku remisu lub zwycięstwa Sportisu, kwestia spadku rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.

 

Pogoń Szczecin - TME SMS Łódź

Tydzień temu szczecinianki bezbramkowo zremisowały z beniaminkiem z Tczewa, tym samym dobiegła końca ich seria czterech wygranych spotkań z rzędu. Łodzianki w najważniejszym spotkaniu sezonu uległy GKS-owi Katowice i straciły fotel lidera na rzecz katowiczanek. Spotkanie w Szczecinie dobrze rozpoczęło się dla gospodyń, które już w siódmej minucie pokonały Oliwię Szperkowską. Sporo przypadku było w tej akcji bramkowej szczecinianek, ale Natalia Oleszkiewicz najprzytomniej zareagowała w polu karnym SMS-u i po dobrym początku rywalizacji Pogoń prowadziła z mistrzem kraju. Cztery minuty później Oleszkiewicz mogła mieć na swoim koncie dublet, jednak minimalnie minęła się z futbolówką po dośrodkowaniu Roksany Ratajczyk. W 38. minucie okazję do wyrównania wyniku miała Paulina Filipczak, górą w starciu sam na sam ze skrzydłową łódzkiego SMS-u była golkiperka Pogoni. Natalia Radkiewicz popisała się znakomitą interwencją, ratując swoją drużynę przed utratą gola. Po zmianie stron grę niezmiennie prowadziły miejscowe i wydawało się, że szczecinianki mogą sprawić niespodziankę, urywając punkty faworytkom. Tak się jednak nie stało, gdyż w 59. minucie podopieczne trenera Marka Chojnackiego doprowadziły do remisu, a cztery minuty później objęły prowadzenie na stadionie w Szczecinie. Oba trafienia na swoim koncie zapisała Anna Rędzia, pierwsze z nich padło po pięknej urody uderzeniu zza pola karnego, drugie natomiast po strzale głową. Ostatecznie TME SMS Łódź pokonał Pogoń Szczecin 2:1 po dwóch bramkach Anny Rędzi i pozostaje w walce o tytuł mistrzowski. Porażka katowickiej GieKSy sprawia, że kwestia mistrzostwa kraju pozostaje jeszcze otwarta, a nowego mistrza wyłoni ostatnia seria gier w sezonie 2022/2023.

 

Wyniki 21. kolejki sezonu kobiecej Ekstraligi:

GKS Katowice - WKS Śląsk Wrocław 0:2 (0:0)

Pogoń Szczecin - TME SMS Łódź 1:2 (1:0)

GKS Górnik Łęczna - Pogoń Dekpol Tczew 3:3 (2:1)

AZS UJ Kraków - KKPK Medyk Konin 1:0 (1:0)

AP Orlen Gdańsk - HydroTruck Radom 3:0 (3:0)

 

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.