Co nas czeka za rok (1) - 24, 25, 26 lipca

Co nas czeka za rok (1) - 24, 25, 26 lipca

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 26.07.2023, 17:00

Dokładnie za rok, 26 lipca 2024 w Paryżu zapłonie znicz Igrzysk XXXIII Olimpiady Paryż 2024. Rozpocznie się największe święto światowego sportu, gromadząc na trybunach i przed telewizorami miliardy widzów. Wraz z naszymi sportowcami przeżywać będziemy chwile niezapomnianych uniesień, radować się będziemy z medali, smucić porażkami. To będzie magicznych 19 dni, które w najbliższych dniach będziemy się starali Wam przybliżyć w naszym cyklu.

 

Uroczystość Otwarcia igrzysk odbędzie się 26 lipca, w tym dniu sportowców zobaczymy tylko... no właśnie, nie tradycyjnie na stadionie, lecz  na nabrzeżach Sekwany. Pierwszy raz w historii letnich igrzysk uroczystość ta odbędzie się w otwartej przestrzeni, dzięki czemu na żywo będzie ją mogło śledzić... 600 tysięcy widzów - 100 tysięcy na miejscach płatnych, pozostałe pół miliona bezpłatnie, choć i miejsca dla nich będą biletowane, by mieć pod kontrolą przepływ widzów. Szykuje się absolutnie niezapomniane widowisko, znając możliwości i kreatywność Francuzów spodziewać się należy czegoś absolutnie nadzwyczajnego. Nawet ja, który co do zasady otwarcia i zamknięcia igrzysk omijam szerokim łukiem (nudzę się setnie), planuję wieczorem za rok zasiąść... no chyba raczej przed telewizorem. Kibicem olimpijskim jestem od zawsze telewizyjnym, na miejscu nie da się zobaczyć tak wiele, jak przy pomocy najpopularniejszego z mediów.

 

Formalnie igrzyska wystartują wiec 26 lipca, jednak sportowa rywalizacja trwać będzie w najlepsze już dwa dni wcześniej. Dokładnie o 15:00 w środę, 24 lipca, równolegle na Parc des Princes oraz Geoffroy Guichard Stadium zabrzmią pierwsze gwizdki sędziów, które otworzą mecze grupowe w turnieju piłki nożnej panów. Wszyscy wiemy, że akurat w tej dyscyplinie igrzyska nie mają takiej rangi, jak mistrzostwa świata, czy choćby mistrzostwa Europy, obowiązują limity wiekowe, ale w rozkochanej w futbolu Francji należy się spodziewać kompletów widzów na meczach. O faworytach trudno powiedzieć coś rozsądnego, zawody te rządzą się swoimi prawami, nie znamy jeszcze kompletu uczestników, ale na pewno w walce o medale liczyć się będą drużyny z Europy (gospodarze przede wszystkim) i Ameryki Południowej. Jeśli chodzi o Polskę, to w turnieju szansę ma wystąpić... Szymon Marciniak i jego ekipa. Nasz najlepszy sędzia wkrótce po finale mistrzostw świata w Katarze miał wyznać, że igrzyska to jedno z jego marzeń i wydaje się, że spełni się ono za rok. Nasz zespół na udział w igrzyskach nie ma już szans.

 

Także w środę ruszą zawody w rugby siedmioosobowym. Turniej męski przed oficjalnym rozpoczęciem igrzysk doprowadzony zostanie do fazy ćwierćfinałów. Podstawowe pytanie, które zadawać sobie będą kibice tej widowiskowej, choć olimpijsko młodej dyscypliny, to czy zespół Fidżi stanie po raz trzeci z rzędu na najwyższym olimpijskim podium. Największe szanse na przeszkodzenie w tym niezwykłym sukcesie będą zapewne mieli Brytyjczycy. Polacy stracili szanse na występ na igrzyskach (w przeciwieństwie do ich koleżanek, które w walce o Paryż wciąż pozostają - czeka je Światowy Turniej Kwalifikacyjny, na który zakwalifikowały się poprzez Igrzyska Europejskie).

 

W czwartek, 25 lipca, zainaugurowane zostaną rozgrywki piłkarskiego turnieju pań. Tu ranga zawodów olimpijskich jest zdecydowanie wyższa niż w przypadku panów, grają wszystkie najlepsze piłkarki świata, podobnie jak rzecz ma się choćby na trwających obecnie mistrzostwach świata. O faworytkach mówić trudno, kwalifikacje są jeszcze mało zaawansowane, wiele powiedzą pewnie też wyniki mundialu, ale stawianie w gronie kandydatek do medali Szwedek, Niemek, Amerykanek, Kanadyjek, w dalszej kolejności gospodyń, Brazylijek, Japonek nie będzie błędem.

 

W czwartek rywalizację rozpoczną też szczypiornistki. Wokół turnieju piłki ręcznej w Paryżu było sporo kontrowersji, organizatorzy planowali go początkowo poza Paryżem, co spotkało się z negatywną reakcją władz tej dyscypliny i samych sportowców. Ostatecznie faza grupowa rozegrana zostanie w South Paris Arena 6, a pucharowa w Pierre Mauroy Stadium. Dyskutowany był też tak wczesny początek rozgrywek, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, ale ostatecznie program wygląda następująco. Na dzień dzisiejszy kwalifikację olimpijską mają Francuzki i Norweżki, wiele zawodów kwalifikacyjnych jeszcze przed nami, między innymi grudniowe mistrzostwa świata i kwietniowe światowe turnieje kwalifikacyjne. Polki pozostają w grze o kwalifikację, ale będzie im o nią szalenie trudno. Francuzki będą broniły tytułu wywalczonego w Tokio i na pewno będą jednymi z głównych faworytek. Norweżki, Szwedki, Dunki, Hiszpanki - zapewne i te zespoły celują w olimpijskie podium.

 

25 lipca rozegrana zostanie jeszcze łucznicza runda rankingowa z zawodach indywidualnych kobiet. Tu kwalifikacje są również na dość wczesnym etapie, kilka przepustek przyznano w czasie igrzysk europejskich w Krakowie. Kluczem jest kwalifikacja drużyny (daje ona prawo startu trzem zawodniczkom w zawodach indywidualnych), ale Polkom będzie o nią bardzo trudno, liczymy za to na choć jedną kwalifikację indywidualną, jak to miejsce miało w Tokio. Nawet jednak jeśli ta sztuka się uda, to żadna z Polek do faworytek do medali nie będzie należała.

 

Tak więc te pierwsze dni mogą z polskiego punktu widzenia być dość nudne, ale prawdziwy kibic olimpijski już na środę i czwartek weźmie urlop. Prawdziwe emocje rozpoczną się w sobotę, 27 lipca, ale o tym już w kolejnym odcinku naszego cyklu.

 

Będziemy wniebowzięci: zwycięstwo polskich szczypiornistek w pierwszym meczu grupowym, dobry występ łuczniczki w rundzie rankingowej

Realnie: na polskie emocje poczekamy do 27 lipca

 

Program 24 lipca

Program 25 lipca

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.