Szermierka - MŚ: koszmar florecistów, gasną nadzieje na igrzyska

Szermierka - MŚ: koszmar florecistów, gasną nadzieje na igrzyska

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 30.07.2023, 20:41

Tak fatalnego scenariusza ostatniego dnia szermierczych mistrzostw świata nie sposób było przewidzieć nawet w najgorszych koszmarach. Polscy floreciści przegrali wszystkie swoje walki, a co gorsza, wyniki innych ułożyły się tak, że awans na igrzyska stał się bardzo mało realny. I nie wszystko zależy już od biało-czerwonych.

 

Aby właściwie zrozumieć, co stało się w niedzielę w Mediolanie, należy pokrótce przypomnieć zasady szermierczych kwalifikacji olimpijskich, o których szerzej pisaliśmy tutaj. Przepustkę dla drużyny wywalczyć można tylko w jeden sposób - na podstawie rankingu. Awans z niego uzyskają cztery pierwsze drużyny oraz najlepsze zespoły z poszczególnych kontynentów. Bilet do Paryża dla drużyny daje również prawo wystawienia trzech reprezentantów w zawodach indywidualnych.

 

Do tej pory wydawało się, że wśród florecistów Francuzi i Włosi zmieszczą się w czołowej czwórce rankingu, a o przepustkę „europejską” walczyć będą Polacy, Niemcy i Brytyjczycy. Bardzo cieszyliśmy się więc wczoraj z odpadnięcia dwóch ostatnich zespołów na etapie 1/8 finału. Niedzielne ćwierćfinały mistrzostw świata spowodowały jednak, że wszelkie tego typu przewidywania trafiły do kosza.

 

Sensacyjnie z walki o medale odpadli bowiem zarówno Francuzi (po porażce 38:45 z Chińczykami), jak i Włosi (40:45 z Hong Kongiem). Podobnej niespodzianki nie sprawili niestety biało-czerwoni, którzy ulegli Amerykanom 29:45. Niewiele zresztą brakowało, aby pogromcy Polaków byli jedynym zespołem z czołowej czwórki rankingu w półfinale MŚ, jednak Japończycy w ostatniej walce odrobili cztery punkty straty do Koreańczyków i ostatecznie prześlizgnęli się do strefy medalowej.

 

Już wówczas wiadomo było, że sensacyjni półfinaliści z Chin i Hong Kongu niebezpiecznie zbliżą się w rankingu olimpijskim Francuzów. Biało-czerwonym z kolei w tym układzie bardziej opłacało się… przegrać półfinał o miejsca 5-8 z Trójkolorowymi, ponieważ ich wypadnięcie poza czołową czwórkę rankingu oznaczać będzie koniec olimpijskich marzeń Polaków i cała rywalizacja z Niemcami i Brytyjczykami straci jakiekolwiek znaczenie.

 

To nie był jednak koniec cudów w Mediolanie. Nieszczęścia w niedzielę na włoskich planszach nie chodziły parami, lecz mnożyły się jak króliki. W półfinale bowiem kolejną sensację sprawili Chińczycy, stosunkowo łatwo pokonując faworyzowanych Amerykanów. To z kolei dawało im awans do czołowej czwórki rankingu olimpijskiego z co najmniej kilkunastopunktową przewagą nad Francuzami. W drugim półfinale Japończycy (na szczęście) pokonali Hong Kong i to w ich rękach znalazły się olimpijskie nadzieje Polaków - ich porażka w finale oznaczałaby bowiem, że Francuzi niemal na pewno nie zdołają wrócić do czołowej czwórki rankingu.

 

Zanim jednak rozegrano finał, odbyła się rywalizacja o miejsca 5-8. W niej biało-czerwoni niejako planowo ulegli Francuzom 41:45. Niestety, w bardzo istotnej w kontekście wyprzedzenia w rankingu olimpijskim Niemców walce o 7. miejsce z Koreańczykami Polacy nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. W pewnym momencie przegrywali aż 9:30, by ostatecznie ulec rywalom z dalekiego wschodu 25:45. Piątego miejsca nie udało się również zająć Francuzom, którzy na zakończenie mistrzostw przegrali 33:45 z Włochami.

 

Finał rozpoczął się z kolei w szokujący sposób. Takahido Shikine był absolutnie bezradny w starciu z Ziwei Mo i po pierwszym starciu Chińczycy prowadzili 5:0. Szermierze z kraju Kwitnącej Wiśni błyskawicznie doprowadzili jednak do remisu i od tego momentu pojedynek ten stał się bardzo wyrównany, żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie przewagi kilku trafień. Sensacyjni Chińczycy mieli ogromną ochotę zakończyć te mistrzostwa ze złotymi medalami na szyi, ale ostatecznie zwyciężyło doświadczenie Japończyków. Na nasze szczęście to oni zachowali więcej zimnej krwi w końcówce i wygrali z bezpieczną przewagą 45:35.

 

Wyniki te oznaczają, że na cztery drużynowe puchary świata przed zamknięciem rankingu olimpijskiego Polacy mają trzy punkty przewagi nad Niemcami, a Francuzi tracą do Chińczyków szesnaście „oczek”. Abyśmy mogli podziwiać naszych florecistów w Paryżu, biało-czerwoni muszą znaleźć się w tym zestawieniu przed naszymi zachodnimi sąsiadami, a Trójkolorowi wyprzedzić Chińczyków i wrócić do czołowej czwórki. Czy są na to szanse? Trudne pytanie, na pewno mądrzejsi będziemy po grudniowym PŚ w Tokio.

 

Wyniki drużynowych MŚ florecistów:

1. Japonia

2. Chiny

3. Hong Kong

4. USA

5. Włochy

6. Francja

7. Korea Południowa

8. Polska