Co nas czeka za rok (9) - 3 sierpnia

Co nas czeka za rok (9) - 3 sierpnia

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 02.08.2023, 18:39

Przedostatnia sobota igrzysk dla polskich kibiców nie będzie obfitowała w medalowe szanse - być może z jednym istotnym wyjątkiem. Z zainteresowaniem popatrzymy na pewno na Stade de France, gdzie walczyć będą lekkoatleci, spojrzymy na Aquatics Centre (pływacy), Vaires-sur-Marne Nautical Stadium (kajakarze górscy). Najprawdopodobniej jednak najbardziej skupimy się na wydarzeniach na kortach Rolanda Garrosa, gdzie będzie dobiegał końca turniej tenisowy.

 

Nikomu z osób, które czytają te słowa, nie trzeba przedstawiać Igi Świątek. Myślę, że jest obecnie najbardziej rozpoznawalną polską sportsmenką na świecie i długo to się nie zmieni. Pozwolę sobie zatem na jedną tylko statystyczną ciekawostkę. Liderka rankingu WTA zagrała dotąd 30 meczów singlowych na kortach Roland Garros. Wygrała aż 28, przegrywając zaledwie dwukrotnie, a French Open wygrała aż trzy razy. Jeśli dodać, iż nawierzchnia ziemna jest jej ulubioną... to trudno na dziś szukać mocniejszej kandydatki do złotego polskiego medalu, niż ta młoda, skromna tenisistka. Finał z ewentualnym udziałem Polki rozpocznie się około godziny 14:00. Kto wie, może Świątek będzie walczyć o drugi już olimpijski medal, wszak dzień wcześniej planowane są mecze medalowe w mikście, w którym ma zagrać w duecie z Hubertem Hurkaczem. Oczywiście historia występów polskich tenisistów na igrzyskach, delikatnie rzecz biorąc, nie nastraja optymistycznie, ale wydaje się, że w Paryżu powinno być zupełnie inaczej.

 

Poszukajmy zatem drugiego polskiego medalu. Stade de France? W sesji wieczornej (19:00) zaplanowano między innymi finał sztafety mieszanej 4x400 metrów. Przypomnijmy, że w Tokio Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński wywalczyli pierwszy, historyczny złoty medal w tej nowej konkurencji. Rok temu Polacy biegnący w identycznym składzie na mistrzostwach świata zajęli czwarte miejsce. Nasz czwórka kręci się w ścisłej czołówce, należy ich więc brać pod uwagę przy rozdzielaniu miejsc na podium. Wszystko będzie zależało po pierwsze od odrobiny szczęścia, które pozwoli ominąć naszym zawodnikom kontuzje, a które także pozwoli uniknąć wpadki, jakie czasami w sztafetach się zdarzają (zgubienie pałeczki na przykład), a po drugie od dyspozycji dnia. O powtórkę gigantycznego sukcesu z Tokio łatwo nie będzie, ale medal jest możliwy.

 

W pozostałych finałach Polaków chyba nie zobaczymy... Chociaż naszych kulomiotów w optymalnej formie stać na pewno na wejście do czołowej dwunastki. Szkoda, że talenty Konrada Bukowieckiego i Michała Haratyka nie rozwinęły się tak, jak oczekiwaliśmy, świat im wyraźnie odjechał i ciężko go będzie dogonić. W stumetrówce pań w wieczornej sesji finał poprzedzą półfinały. Dla Ewy Swobody awans do olimpijskiej ósemki byłby sporym sukcesem, wydaje się, że będzie jednak do tego potrzebowała pobicia rekordu życiowego. W trójskoku pań i dziesięcioboju, w którym zakończy się dwudniowa rywalizacja Polaków się nie spodziewamy. W sesji porannej liczymy na dobry występ tyczkarzy w eliminacjach, rozegrane zostaną także pierwsze rundy na 800 metrów pań i 100 metrów panów.

 

Sobota będzie też przedostatnim dniem rywalizacji na olimpijskiej pływalni. Na ten dzień zapanowano między innymi eliminacje i półfinały na dystansie 50 metrów stylem dowolnym kobiet. Tu liczymy na dobry występ i awans do finału Katarzyny Wasick, dla której jest to koronna konkurencja. Rano odbędą się eliminacje na najdłuższym dystansie męskim oraz sztafet zmiennych, które tradycyjnie kończą zmagania pływaków na igrzyskach. Czy zobaczymy w tych konkurencjach Polaków? Czas pokaże, czas na zdobywanie minimów jest jeszcze długi. W sesji wieczornej, która po części pokryje się ze zmaganiami lekkoatletów zaplanowano finały na 100 metrów stylem motylkowym mężczyzn, 200 metrów stylem zmiennym kobiet, 800 metrów stylem dowolnym kobiet oraz w sztafecie mieszanej 4x100 metrów stylem zmiennym. Czy w którymś z nich zobaczymy Polaków? Wątpliwe, choć może w mikście?

 

Pozostańmy jeszcze na chwilę w wodzie. Na Vaires-sur-Marne Nautical Stadium po 9:00 odbędą się ostatnie wyścigi finałowe w jedynkach i ósemkach kobiet i mężczyzn. Na wiele w tych specjalnościach liczyć nie możemy, jednak mamy nadzieję, że w czasie wrześniowych mistrzostw świata lub później uda się wywalczyć jakąś olimpijską kwalifikację choć w jednej z nich, choć przecież nie mamy ani skiffistki, ani żeńskiej ósemki, która realnie zbliżałaby się do olimpijskiego poziomu. Na tym samym obiekcie, kilka godzin później będziemy świadkami debiutu nowej konkurencji w kajakowym slalomie. Z angielska nazywana jest ona extreme, w Polsce funkcjonuje nazwa slalom ekstremalny albo też cross. Rywalizacja odbywa się na krótszym torze niż tradycyjny slalom, natomiast zawodnicy ścigają się ze sobą czwórkami, nie czas ma znaczenie (poza przejazdami eliminacyjnymi, które dają rozstawienie), ale miejsce na mecie. Jest to na pewno widowiskowa odmiana tej dyscypliny, ale jej włączenie do programu olimpijskiego (kosztem sprintów w K1 w kajakarstwie klasycznym) spotkało się z krytyką ze strony wielu sportowców. Bezskuteczną. Tak więc zamiast Marty Walczykiewicz, kibicować będziemy Klaudii Zwolińskiej, która w tym ekstremalnym slalomie potrafiła zajmować miejsca w czołówce pucharów świata. Na sobotę zaplanowano eliminacje i repasaże.

 

Jeśli chodzi o inne dyscypliny indywidualne, to w finale pistoletu pań może zobaczymy Klaudię Breś, choć strzelanie z 25 metrów nie jest jej koronną konkurencją. Na strzelnicy zobaczymy też finał skeetu mężczyzn, ale raczej bez Polaka. W judo odbędą się zawody drużyn mieszanych, raczej na pewno bez udziału Polaków. W ujeżdżeniu zaplanowano finał drużynowy, gdyby naszej ekipie udało się do niego dostać, byłby to gigantyczny sukces. O 11:00 do wyścigu ze startu wspólnego ruszą kolarze, oczywiście Polacy także. Olimpijskie zmagania w tej konkurencji są na tyle loteryjne, że możemy się doczekać medalu jak w Rio, albo obejść się smakiem jak w Tokio. Cokolwiek wróżyć w tym temacie z rocznym wyprzedzeniem, kiedy nie wiemy ilu naszych kolarzy zobaczymy na starcie i jakich, byłoby czarnoksięstwem, odpuszczę więc sobie próby przewidywania wyników. Warto jednak wspomnieć, że na chwilę obecną sytuacja biało-czerwonych w olimpijskim rankingu wygląda… katastrofalnie. Polska zajmuje w tym zestawieniu 25. miejsce, które daje prawo wystawienia zaledwie jednego kolarza w sobotnim wyścigu. Strata do dwudziestej lokaty (pozwalającej na start dwóch reprezentantów) jest duża, ale powinna ulec zmniejszeniu po zakończeniu trwającego Tour de Pologne.

 

Poznamy również medalistów na licznych przyrządach gimnastycznych, w łucznictwie, tenisie stołowym i badmintonie. Szukanie tu polskiej szansy medalowej byłoby już za daleko idącym optymizmem.

 

Oczywiście przez cały dzień będzie trwała rywalizacja w dyscyplinach zespołowych. Zakończy się faza grupowa w koszykówce 3x3 u kobiet i mężczyzn. Mamy nadzieję, że nasze zespoły będą w czołówce tabel i będziemy nadal wierzyli w ich medale. Siatkarze zakończą fazę grupową - na sobotę zaplanowano dwa mecze, być może Polacy swój ostatni zagrają w piątek, niemniej wtedy poznamy rywala naszego zespołu w ćwierćfinale kolejnym meczu (hym, może z wiadomych względów w przypadku naszych siatkarzy nie używajmy w czasie igrzysk słowa na "ć", tylko mówmy właśnie o "kolejnym meczu"?). Siatkarki dwoma meczami rozpoczną ostatnią kolejkę, być może Polki też zagrają w sobotę. Dopełnić drużynowych emocji mogą piłkarki ręczne i siatkarze/siatkarki plażowe (zawsze mam dylemat czy to dyscyplina indywidualna, czy zespołowa?). W mniej nas interesujących sportach drużynowych zaplanowano ćwierćfinały w piłce nożnej pań oraz ostatnie mecze grupowe w hokeju na trawie i piłce wodnej.

 

Będziemy wniebowzięci: złoto Igi, może jeszcze jeden medal

Realnie: raczej tylko Iga wzbogaci nasz medalowy dorobek

 

Program 3 sierpnia

 

Archiwum cyklu

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.