Co nas czeka za rok (11) - 5 sierpnia

Co nas czeka za rok (11) - 5 sierpnia

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 05.08.2023, 16:51

Wraz z nowym, ostatnim już tygodniem igrzysk olimpijskich w Paryżu, w poniedziałek 5 sierpnia, rozpocznie się rywalizacja w trzech kolejnych dyscyplinach - zapasach, kolarstwie torowym i wspinaczce sportowej. W każdej z nich będziemy mieli szanse medalowe, ale chyba największe w tej ostatniej, za sprawą pań specjalizujących się w speedzie. Jednak i tak najwięcej emocji przyniosą nam ćwierćfinały siatkarzy.

 

Od wspinaczki zatem rozpocznijmy dzisiejsze rozważania, bo już po 10:00 rozpoczną się eliminacje boulderze mężczyzn i speedzie kobiet. W tej ostatniej właśnie konkurencji liczymy na medale. Tak, na medale, a nie „tylko” jeden medal. Na trzech ostatnich edycjach mistrzostw świata Polki zdobyły pięć z dziewięciu możliwych medali - po złoto dwa razy sięgała Aleksandra Mirosław, raz Natalia Kałucka, a na niedawnych Igrzyskach Europejskich finał także był wewnętrzną sprawą polską. W Krakowie Kałucka okazała się lepsza od Mirosław. Obecnie w Bernie trwają kolejne mistrzostwa świata, speedu jeszcze nie rozgrywano. Czempionat jest też pierwszą okazją do zdobycia olimpijskich kwalifikacji - wywalczą je finalistki. MKOl pozwala na start tylko dwóch zawodniczek z jednego kraju, co dla Polski jest problemem, bo prócz dwóch wspomnianych w ścisłej światowej czołówce jest jeszcze Anna Kałucka, czy Anna Brożek. Każdą byłoby stać na olimpijski medal, ale chyba najmocniejsze na dziś są Natalia i Aleksandra. Na 5 sierpnia zaplanowano jedynie eliminacje, medalistek jeszcze nie poznamy, ale będziemy wiedzieli już w jakiej dyspozycji są Polki. W boulderze Polacy nie są na tyle mocni, by myśleć o ich starcie w Paryżu.

 

W historii igrzysk nasi zapaśnicy zdobyli aż 27 medali, co w polskiej klasyfikacji dyscyplin daje zapasom czwarte miejsce za lekkoatletyką, boksem i podnoszeniem ciężarów. Minęły już czasy, kiedy polscy zapaśnicy dominowali na igrzyskach, jak to miało miejsce na przykład w Atlancie, w 1996 roku. Jednak od 2008 roku przywozimy z każdych igrzysk jeden brązowy medal w tej dyscyplinie. Z jednej strony mamy nadzieję, że wynik ten uda się poprawić, z drugiej, patrząc realnie, jeden krążek też by nas ucieszył. Z ostatnich mistrzostw świata przywieźliśmy trzy medale brązowe, wszystkie wywalczone przez panie. Tegoroczny czempionat zaplanowano na wrzesień w Belgradzie, tu też rozdane zostaną pierwsze olimpijskie kwalifikacje. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że na mistrzostwach w każdym ze stylów rozgrywanych jest po 10 kategorii wagowych, a na igrzyskach po sześć. Niełatwo więc na te igrzyska się zakwalifikować. Na poniedziałek 5 sierpnia zaplanowano eliminacje do ćwierćfinałów w trzech kategoriach - do 68 kg kobiet, do 60 kg mężczyzn w stylu klasycznym oraz do 130 kg w stylu klasycznym mężczyzn. W tych wagach Polacy na mistrzostwach w 2022 roku zajęli odległe miejsca, podobnie było na tegorocznych mistrzostwach Europy. Należy więc martwić się raczej o to czy komuś z Polski uda się tu wywalczyć kwalifikację, a nie o to, czy dotrą oni do fazy medalowej.

 

Jeśli chodzi o kolarstwo torowe, to od lat czekamy na olimpijski medal. Polacy zdobywają sporo medali w kategoriach młodzieżowych, nierzadko na mistrzostwach Europy, ale na czempionatach globu i igrzyskach jest o to szalenie trudno. Obecnie w Szkocji trwają igrzyska kolarskie, mające ranę mistrzostw świata we wszystkich kolarskich specjalnościach, między innymi właśnie w kolarstwie torowym. W pierwszym dniu na torze w Saint Quentin-en-Yvelines rywalizować będą głównie sprinterki i sprinterzy. W Glasgow obie nasze drużyny zakwalifikowały się do czołowych ósemek, ale niestety odpadały w ćwierćfinałach (tu zwanych pierwszą rundą). Te wyniki dadzą im zapewne utrzymanie wysokich lokat w rankingu UCI, na podstawie którego przyznane zostaną kwalifikacje olimpijskie (także w sprincie indywidualnym i keirinie), ale wielkiego zadowolenia u kibiców i samych zawodników nie powodują. Realnie rzecz biorąc tak panie, jak i panów stać na punktowane miejsca, ale o medale będzie trudno. W wyścigu drużynowym na dochodzenie Polacy w Paryżu na pewno nie wystąpią. Rywalizacja w kolarstwie torowym rozpocznie się o 17:00, medale rozdane zostaną w sprincie pań.

 

Oczywiście nasza uwaga będzie się też skupiała na rywalizacji lekkoatletów. Z interesujących nas konkurencji na 5 sierpnia zaplanowano finał skoku o tyczce mężczyzn. Ten sezon nie jest dla polskich lekkoatletów udany (jak dotąd, może to zmienią mistrzostwa świata w Budapeszcie). Do tej pory nienajlepiej wiodło się również tyczkarzom, jednak wczoraj Piotr Lisek skoczył 5,82, czym wypełnił minimum olimpijskie i zapewnił sobie prawo startu w Paryżu. Niestety, Paweł Wojciechowski i Robert Sobera w rankingu są daleko, ale przecież na igrzyskach nie skaczą rankingi, tylko żywi zawodnicy, a po stronie Polaków stoi ogromne doświadczenie w rywalizacji na wielkich imprezach. Może się więc doczekamy medalu? Start wieczornej sesji o 18:30. W niej rozegrane zostaną też finały rzutu dyskiem kobiet (czy Darię Zabawską stać na olimpijski finał?), 800 metrów pań (takie samo pytanie można postawić przy postaci Sofi Ennaoui) i 5000 metrów kobiet (prawie na pewno bez Polek). W sesji porannej (od 10:00) wiele będzie się działo na dystansie 400 metrów płaskim i płotkarskim. Nas na pewno najbardziej będzie interesował ten dystans bez płotków w wykonaniu kobiet. Jeśli Natalia Kaczmarek utrzyma tegoroczną dyspozycję, to powinna się liczyć w walce o medale. W pozostałych konkurencjach szanse Polaków wyglądają zdecydowanie gorzej i tu na wiele liczyć nie możemy. Podobnie, jak w skoku o tyczce pań.

 

Co jeszcze w sportach indywidualnych? Finały kajakarskiego slalomu ekstremalnego, miejmy nadzieję z istotnym udziałem Klaudii Zwolińskiej i może któregoś z naszych kajakarzy? Finały pistoletu szybkostrzelnego panów i mikstów w skeecie, raczej bez Polaków. Kolejne wyścigi w kilku klasach żeglarskich, zapewne z naszymi załogami walczącymi o awans do wyścigów medalowych. Turnieje drużynowe w tenisie stołowym - 1/8 finału, być może z którąś z polskich ekip, ale o kwalifikację nie będzie łatwo. Kontynuacja 1/8 finału w siatkówce plażowej. W jeździectwie odbędą się indywidualne eliminacje w skokach przez przeszkody. W stulecie pierwszego polskiego medalu w jeździectwie, wywalczonego także w Paryżu, wypadałoby, by choć jedna z naszych par zakwalifikowała się do wielkiego finału.

 

No właśnie. Siatkówka. Na placu boju pozostanie w turnieju męskim osiem drużyn. Jesteśmy niemal pewni, że w tym gronie będzie Polska. Tak więc o 9:00 lub 13:00 lub 17:00 lub 21:00 zagra mecz, którego stawką będzie wejście do najlepszej czwórki paryskich igrzysk. Tysiące znaków wystukano już w temacie polskich olimpijskich siatkarskich ćwierćfinałów. Nie będę się powtarzał. Napiszę po prostu - wygracie to panowie i basta. W poniedziałek zakończy się rywalizacja w koszykówce 3x3. O 17:30 rozegrane zostaną półfinały, a o 21:00 mecze medalowe w turniejach tak żeńskim, jak i męskim. Bardzo liczymy, że zaprezentują się w nich nasze drużyny, zdecydowanie większe szanse na to mają panowie, ale, jak już wcześniej pisałem, muszą się na igrzyska zakwalifikować, a droga do tego niełatwa.

 

Będziemy wniebowzięci: wygrana siatkarzy i dwa pierwsze miejsca w eliminacjach speedu, jeden medal - może tyczka, może kosz 3x3, może slalom

Realnie: wygrana siatkarzy i dobre występy w eliminacjach speedu, ale medalu dziś raczej nie będzie

 

Program 5 sierpnia

 

Archiwum cyklu

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.