Siatkówka - ME: hity dla Słoweńców i Serbów, łatwa wygrana Polaków

Łatwe – poza pierwszym setem – zwycięstwo Polski z Danią i rozstrzygnięcia w dwóch ciekawszych grupowych meczach na korzyść Serbów i Słoweńców – tak przebiegał kolejny dzień Mistrzostw Europy siatkarzy.

W pierwszym dzisiejszym starciu grupy A Belgowie dość pewnie, bo po czterech setach pokonali Estończyków. Pierwsze dwa sety zdecydowanie przebiegły na korzyść faworytów po wygranych 25:18, 25:17. Trzecia partia odwróciła na chwilę wydarzenia o 180 stopni, bo Estonia wygrała aż 25:12, ale Belgowie w czwartej partii pewnie wygrali 25:19 i mogli się cieszyć z wygranej 3:1. Najlepszym siatkarzem w belgijskim zespole okazał się zdobywca 27 oczek – Ferre Reggers, który atakował z aż 60% skutecznością ataku. We wtorkowym hicie grupy A reprezentacja Serbii mierzyła się z Niemcami. Podopieczni Michała Winiarskiego po przegranej pierwszej partii 22:25 w drugiej partii podnieśli się i triumfowali do 20. Kolejne dwa sety to jednak dominacja zawodników z Bałkanów, którzy zwyciężyli 25:22 i po jednostronnej partii 25:18.

Grupa A:

Belgia – Estonia 3:1 (25:18, 25:17, 12:25, 25:19)
Serbia – Niemcy 3:1 (25:22, 20:25, 25:22, 25:18)

W grupie B planowe zwycięstwo odnieśli Ukraińcy, którzy pokonali bez straty seta reprezentację Hiszpanii. W każdym z setów zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego trzymali się z wynikiem jeszcze w środkowej fazie seta przy okolicy 16. punktu, ale ostatecznie końcówkę Ukraińcy – prowadzeni przez duet Vasyl Tupczi – Oleh Płotnicki (po 15 punktu) za każdym razem dominowali i wygrali 3:0. Drugi mecz miał przynieść nieco więcej emocji. Słowenia mierzyła się w nim z Bułgarią. Gdyby przeciętny kibic spojrzał tylko na wynik meczu - pewnie by powiedział, że był on jednostronny, bo Słowenia wygrała 3:0, ale pierwszy i trzeci set to były kapitalne widowiska zakończone wygranymi 31:29 i 32:30. Drugi był tylko trochę mniej zacięty - zwyciężyła go Słowenia 25:22. Liderem zespołu, który w późniejszych fazach może - jak to zawsze na Mistrzostwach Europy - straszyć Polaków - był zdobywca 22 punktów - Rok Mozić. Z grupy B do dalszych gier awansowali Słoweńcy, Chorwaci, Bułgarzy i Ukraińcy.

Grupa B:

Hiszpania – Ukraina 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)
Słowenia – Bułgaria 3:0 (31:29, 25:22, 32:30)

W naszej grupie – gdzie większość faktów została już wyjaśniona we wtorek odbyły się dwa trzysetowe mecze. Zgodnie z przewidywaniami najpierw Holendrzy łatwo ograli gospodarzy z Macedonii Północnej. Liderem „Pomarańczowych” był oczywiście Nimir-Abdel Aziz, który zdobył 15 punktów. W drugim spotkaniu – szczególnie dla nas ważnym – reprezentacja Polski uporała się z Danią. Pierwszy set nie był łatwy – wygrany tylko 25:23 zwiastował kłopoty, ale w drugiej partii Biało-Czerwoni rozbili rywala w stosunku 25:9, by w trzecim secie kontrolować grę i zwycężyć 25:20. Więcej o meczu można przeczytać TUTAJ.

Grupa C:

Macedonia Północna – Holandia 0:3 (19:25, 19:25, 1625)
Polska – Dania 3:0 (25:23, 25:9, 25:20)

W grupie D również odbyły się dwie trzysetówki. Francuzi – chcący jak najszybciej zapomnieć o wczorajszym blamażu z Rumunią – pokonali 3:0 Grecję. Zdecydowanym liderem zespołu był Timothee Carle – zdobywca 16 punktów. W drugim ze spotkań Turcy w trzech partiach ograli współgospodarzy turnieju z Izraela. Trochę podobnie jak Polacy, faworyci po pierwszym trudnym secie rozwinęli skrzydła i łatwo zakończyli spotkanie. Z grupy D do kolejnej fazy awansowali Francuzi, Portugalczycy, Rumuni i Turcy.S

Grupa D;

Grecja – Francja 0:3 (19:25, 22:25, 17:25)
Turcja – Izrael 3:0 (25:23, 25:13, 25:17)