PlusLiga: Trefl wciąż niepokonany, Cuprum bez punktów w Gdańsku
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 04.11.2023, 19:15
Zwycięska passa Trefla Gdańsk trwa w najlepsze. Podopieczni Igora Juricicia w 4. kolejce PlusLigi w trzech setach rozprawili się z drużyną KGHM Cuprum Lubin. Najlepszym zawodnikiem meczu został Kamil Droszyński.
Trzy kolejki i trzy zwycięstwa za pełną pulę. Tak wyglądał dorobek Gdańskich Lwów przed pierwszym domowym meczem w sezonie. Cuprum Lubin również całkiem udanie rozpoczęło nową edycję rozgrywek. Miedziowi co prawda wygrali tylko jeden mecz, ale potrafili urwać punkty drużynom z Bełchatowa i Lublina.
Mecz w Gdańsku otworzyła wymiana ciosów ze środka. Po takim początku mogliśmy spodziewać się wyrównanej walki i tak właśnie wyglądał ten set. Obie drużyny szły ramię w ramię, wymieniając się na prowadzeniu. Dopiero w końcówce jako pierwsi do ataku przystąpili Miedziowi, odskakując po uderzeniach Kamila Kwasowskiego i Alexandra Bergera na 18:16. Trefl jednak nie pozostawił tego bez odpowiedzi. Świetne ataki Kewina Sasaka wyprowadziły gospodarzy na prowadzenie. W ważnym momencie punkty zagrywką i atakiem dołożył też Jan Martinez i tablica wyników pokazała 21:19 dla Gdańskich Lwów. Lubinianie tej straty już nie odrobili, a ich błędy własne przypieczętowały wygraną gości.
W drugiej partii Cuprum Lubin od początku miał kłopoty w ofensywie. Na lewym skrzydle swoich ataków nie kończył Alexander Berger i po dwóch błędach z rzędu został zmieniony przez Wojciecha Ferensa. Ten ruch jednak nie rozwiązał problemów Miedziowych, którzy po kolejnym błędzie własnym przegrywali już 3:7. Cuprum krwawiło, a Trefl robił swoje. Gdańszczanie swoją świetną grę rozpoczynali od mocnych zagrywek. Fantastycznie działała również linia obrony, a w kontrach nie zawodzili Sawicki i Martinez. Przewaga gospodarzy cały czas rosła, a lubinianie nie byli w stanie temu zapobiec. Ostatecznie Trefl zwyciężył odsłonę z pokaźnym dziesięciopunktowym zapasem.
Gdańszczanie i w trzeciej partii bardzo szybko zbudowali sobie kilkupunktową przewagę, głównie za sprawą świetnie działającego bloku - 6:3. Rajd rywali przerwał jednak Jake Hanes, a jego asy serwisowe pozwoliły Miedziowym wyrównać wynik. Gdy atakiem ze środka popisał się Paweł Pietraszko, Cuprum objęło prowadzenie (6:7) i na boisku zrobiło się bardzo ciekawie. Długo mogliśmy oglądać zaciętą i wyrównaną walkę obu ekip. Trefl jednak ponownie zaczął męczyć rywali blokiem i odzyskał inicjatywę na boisku, odskakując na kilka „oczek” - 18:14. Lubinianie mimo spore straty nie zamierzali składać broni. W odrabianiu punktów pomogły mocne zagrywki i bardzo dobre wejście Seweryna Lipińskiego. Po ataku Bergera z przechodzącej Cuprum doprowadziło do remisu (19:19) i o losach tej odsłony, a zarazem całego meczu zadecydowała gra na przewagi. W końcówce więcej koncentracji zachowali gdańszczanie, sięgając po kolejny triumf w tym sezonie.
Trefl Gdańsk - KGHM Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:15, 26:24)
Trefl: Sasak, Droszyński, Urbanowicz, Niemiec, Sawicki, Martinez, Koykka (L) oraz Czerwiński, Gałązka
Cuprum: Hanes, Gelinski, Pietraszko, Strulak, Berger, Kwasowski, Masłowski (L) oraz Granieczny (L), Ferens, Lorenc, Kubicki, Lipiński
MVP: Kamil Droszyński
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.