Liga Mistrzów: Inter przegrywa na Camp Nou

  • Data publikacji: 02.10.2019, 22:56

FC Barcelona wygrała na własnym stadionie z Interem Mediolan 2:1 w drugiej kolejce Ligi Mistrzów UEFA. Bramkę dla liderów Serie A już w trzeciej minucie zdobył Lautaro Martinez, gospodarze odpowiedzieli dwoma trafieniami Luisa Suareza. 

 

Dziś na Camp Nou rozegrał się jeden z największych hitów tej kolejki spotkań Ligi Mistrzów. Duma Katalonii podejmowała na własnym obiekcie Inter Mediolan. Liderzy Serie A przyjechali do Hiszpanii w wyśmienitych nastrojach i z przekonaniem we własne siły. Trudno się temu dziwić, skoro zespół Antonio Conte jest niepokonany w tym sezonie, a w lidze prowadzi z kompletem punktów. Barcelona ma za to bardzo ciężki start sezonu i mogła upatrywać swoich szans w powrocie do pierwszego składu Lionela Messiego.

 

Początek spotkania był piorunujący, szczególnie dla fanów Blaugrany. Niecałych trzech minut potrzebowali goście, aby wyjść na prowadzenie. Piłkarze Interu dobrze odebrali piłkę gospodarzom na swojej połowie i momentalnie przystąpili do kontrataku. Brozović zagrał górną piłkę do Lautaro Martineza, a ten, mając przy sobie obrońcę, wpadł w pole karne i z największym trudem zdołał uderzyć płasko w prawy róg bramki. Piłka zatrzepotała w siatce, a Barcelona musiała już myśleć o odrabianiu strat. Pierwszy kwadrans nie napawał optymizmem miejscowych kibiców. Ich zespół miał trudności w rozgrywaniem piłki przed szesnastką rywali. Podopieczni Antonio Conte grali bardzo aktywnie w obronie, czekając na dogodną okazję do kontrataku. Drużyna z Katalonii wychodziła coraz wyżej, atakując rywali już pod ich własną bramką, jednak Mediolańczycy świetnie wychodzili spod tego pressingu i bardzo szybko przenosili grę na drugą stronę boiska, stwarzając kolejne sytuacje. W 26. minucie piłka ponownie znalazła się w bramce Marca-André ter Stegena, jednak Candreva był na wyraźnym spalonym. Nie zmieniało to jednak faktu, że Barcelona musiała popisywać się niekonwencjonalnymi zagraniami, aby zbliżyć się do pola bramkowego Samira Handanovicia i była bardzo nerwowa w obronie, często grając na granicy błędu. Inter wyglądał dobrze, nawet gdy podejmował grę na własnej połowie, to widać było, że jego piłkarze są pewni siebie i solidnie realizują plan, jaki nakreślili sobie przed pierwszym gwizdkiem. W 37. minucie Barcelonę przed utratą bramki uratował tylko świetny refleks ter Stegena. Gdyby nie niemiecki golkiper, to Martinez mógłby się cieszyć z dubletu, ponieważ finalizował tę akcję mocnym strzałem głową z okolicy jedenastego metra. Ostatnie minuty były równie dynamiczne, jak całe dotychczasowe spotkanie. Na minutę przed przerwą widzieliśmy kalkę akcji bramkowej w wykonaniu gości, jednak tym razem nie skończyło się to trafienie. Pierwszą połowę, w pełni zasłużenie, wygrał Inter 1:0.

 

Druga połowa lepiej zaczęła się dla gospodarzy. Nadal to oni częściej byli przy piłce, ale tym razem mieli więcej pomysłów na rozegranie akcji. Potwierdziło się to w 57. minucie, kiedy to zobaczyliśmy wyrównującą bramkę. Arturo Vidal podawał góra na skraj pola karnego do niepilnowanego Luisa Suareza. Argentyńczyk zdecydował się na strzał wolejem z pierwszej piłki i trudno było podjąć lepszą decyzję. Piłka, po tym wspaniałym uderzeniu, poszybowała obok wewnętrznej strony prawego słupka bramki gości i wprawiła widzów w euforię. Barcelona, która przez pierwsze 45 minut mogła przegrywać już kilkoma bramkami, niecały kwadrans po wznowieniu gry doprowadziła do wyrównania. Trzy minuty po bramce Antoine Griezmann stanął przed szansą na wpisanie się na listę strzelców, ale zbyt ostry kąt sprawił, że trafił jedynie w boczną siatkę. Inter nadal starał się przechwytywać futbolówkę i jak najszybciej transportować ją pod bramkę gospodarzy, jednak po przerwie mieli oni duże problemy z dokładnością podań, a także pozwalali Dumie Katalonii na rozgrywanie niebezpiecznie blisko swojej bramki. Mecz upływał pod znakiem ciągłej presji ze strony obu zespołów. Każdy z nich czekał na błąd przeciwnika, a każda pomyłka mogła zostać surowo ukarana. Spotkanie zdecydowanie mogło się podobać postronnym kibicom, a dla tych bardziej oddanych swym barwom klubowym oznaczał istny emocjonalny rollercoaster. Ostatnie dwadzieścia minut spotkania było jednak nieco wolniejsze. Inter z trudem wychodził z własnej połowy i widać było ile kosztowała pomocników włoskiego klubu tak szybka i agresywna gra w poprzednich minutach. W 83. minucie Messi pokazał swój geniusz. Świetną szarżę do linii pola karnego zwieńczył świetnym podaniem do Suareza, a ten, po kierunkowym przyjęciu, znalazł się z piłką na jedenastym metrze i pokonał Handanovicia po raz drugi. Mecz zakończył się rezultatem 2:1. Gospodarze zagrali świetną drugą połowę, neutralizując zalety gości. Inter pokazał, że jest gotowy na walkę z największymi w tej edycji Ligi Mistrzów i z pewnością sprawa awansu z tej grupy jest sprawą otwartą.

 

FC Barcelona - Inter Mediolan 2:1 (0:1)

Bramki: 57', 83' Suarez - 3' Martinez 

FC Barcelona: ter Stegen – Roberto, Piqué, Lenglet, Semedo – de Jong, Busquets (53' Vidal), Arthur – Messi, L. Suárez, Griezmann (66' Dembele)

Inter Mediolan: Handanovič – Godin, de Vrij, Škriniar – Candreva (71' D'Ambrosio), Barella, Brozović, Sensi (79' Politano), Asamoah – Martínez, Sanchez (66' Gagliardini)

Żółte kartki: 9' Griezmann, 22' Pique, 52' Roberto, 76' Vidal - 6' Barella, 77' Sanchez

Sędziował: Damir Skomina (Słowenia)

 

Wyniki II kolejki fazy grupowej:

 

Grupa A:

Real Madryt - Club Brugge 2:2 (Ramos 55', Casemiro 85' - Dennis 9', 39')

Galatasaray - PSG 0:1 (Icardi 52')

 

Grupa B:

Tottenham Hotspur - Bayern Monachium 7:2 (Heung-Min 12', Kane 61' (k) - Kimmich 15', Lewandowski 45', 87', Gnabry 53', 55', 83', 88')

Crvena Zvezda - Olympiakos 3:1 (Vulić 62', Milunović 87', Boakye 90' - Semedo 37')

 

Grupa C:

Manchester City - Dinamo Zagrzeb 2:0 (Sterling 66', Foden 90+5')

Atalanta - Szachtar 1:2 (Zapata 28' - Moraes 41', Solomon 90+5')

 

Grupa D:

Juventus - Bayer Leverkusen 3:0 (Higuain 17', Bernardeschi 61', Ronaldo 88')

Lokomotiw - Atletico Madryt 0:2 (Felix 48', Partey 58')

 

Grupa E:

Genk - Napoli 0:0

Liverpool - Red Bull Salzburg 4:3 (Mane 9', Robertson 25', Salah 36', 69' - Hee-chan 39', Minamino 56', Haland 60')

 

Grupa F:

Slavia Praga - Borussia 0:2 (Hakimi 35', 89')

FC Barcelona - Inter Mediolan 2:1 (Suarez 58', 84' - Martinez 2')

 

Grupa G:

Zenit - Benfica 3:1 (Dziuba 21', Dias 70' (sam.), Azmun 78' - Tomas 85')

RB Lipsk - Lyon 0:2 (Depay 11', Terrier 65')

 

Grupa H:

Valencia - Ajax Amsterdam 0:3 (Ziyech 8', Promes 34', van de Beek 67')

Lille - Chelsea 1:2 (Osimhen 33' - Abraham 22', Willian 77')