Tokio 2020 - Jak było miesiąc temu? (28 lipca)
J.Kowacic/PZTW

Tokio 2020 - Jak było miesiąc temu? (28 lipca)

  • Dodał: Liwia Waszkowiak
  • Data publikacji: 28.08.2021, 15:50

28 lipca, długo wyczekiwany dzień olimpijski, pełen emocji, łez wzruszeń i przepełniającej dumy. Wszystko za sprawą czterech niepozornych pań, które zdecydowały, że to właśnie one otworzą dorobek medalowy na tegorocznych igrzyskach.

 

Ułamki sekundy od medalu

 

Męska czwórka podwójna w składzie: Filip Barański, Wiktor Chabel, Dominik Czaja i Szymon Pośnik byli o krok od zdobycia medalu. W swoim wyścigu przez długi czas trzymali pewnie trzecią pozycję, zadecydowały jednak ostatnie metry. Dosłownie ułamki sekundy zadecydowały, że brąz powędrował do Australijczyków, przed którymi finiszowali Brytyjczycy oraz złoci Holendrzy.

 

Pierwszy krążek w Tokio

 

Złego słowa o czwórce podwójnej powiedzieć nie można. Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak oraz Katarzyna Zillmann wykonały swoje zadanie śpiewająco i w świetny sposób pokazały swoje umiejętności. Z początku Polki trzymały się czołówki, próbując gonić Niemki i Chinki, później jednak wmieszały się także Holenderki i nasze reprezentantki miały sporą stratę do rywalek. Nie przeszkodziło im to jednak, gdyż mocno przyspieszyły w drugiej części i po fantastycznym finiszu sięgnęły po srebrny medal. Wygrały niezagrożone Chinki, a podium uzupełniły Australijki.

 

17-latek w finale olimpijskim

 

W pływaniu również działo się wiele. W finale na 200 metrów stylem motylkowym zaprezentował się 17-letni Krzysztof Chmielewski. I choć od początku płynął na ostatniej, ósmej pozycji, należą mu się brawa. Z pewnością jeszcze nie raz będziemy mogli oglądać go na basenach olimpijskich. Tego dnia na pływalni padło również kilka rekordów olimpijskich.

 

Faworytka rezygnuje ze startu

 

Simone Biles – kapitalna gimnastyczka, zdobywczyni pięciu medali olimpijskich w Rio zdecydowała zrezygnować ze startów w wieloboju drużynowym. Wtedy jeszcze nie było wiadomo, co z rywalizacją na przyrządach. Biles ponad medale olimpijskie postawiła swoje zdrowie – „Muszę skupić się na moim zdrowiu mentalnym. Nie chciałam występować dalej i zrobić coś głupiego, by skończyć z kontuzją”. Zastąpiła ją Jade Carey.

 

Świetnie wyścigi polskich żeglarzy

 

Kapitalnie zaprezentowały się m.in. Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar w klasie 470 kobiet. Polki najpierw z miażdżącą przewagą pokonały rywalki w pierwszym wyścigu, w drugim natomiast najpierw płynęły za Brytyjkami, które finalnie wyprzedziły i sięgnęły po zwycięstwo. Po pierwszym dniu zmagań zajęły pozycję liderek. Piotr Myszka również zanotował dobry dzień – poprawił swój wynik i ostatecznie awansował na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej. Zofia Noceti-Klepacka pokazała się z dobrej strony, jednakże wcześniejsze problemy ze sprzętem przekreśliły jej szansę na walkę o medal. W klasie 49er Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński po trzech wyścigach zajęli finalnie odległe 13. miejsce w klasyfikacji generalnej.

 

Siatkarze zgodnie z planem

 

Tego dnia oglądać można było również naszych siatkarzy. Bardzo pewnie zwyciężyli z reprezentantami Wenezueli i choć niespodziewanie stracili jednego seta, w którym Wenezuelczycy przejęli pałeczkę i zagrali bezbłędnie, ostatecznie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Tym samym awansowali również na liderów w tabeli i wyprzedzili dotychczasowo przodujących Japończyków.

 

Polak w półfinale

 

Radosław Kawęcki podczas zmagań na olimpijskich basenach stanął na wysokości zadania i zapewnił sobie awans do półfinału na 200 metrów stylem grzbietowym po zajęciu trzeciej pozycji w swoim wyścigu z czasem 1:56,38. Drugi z rodaków, Jakub Skierka, nie podołał i odpadł zajmując ostatecznie 27. miejsce.

 

Pierwszy rekord świata w Tokio

 

Podnoszenie ciężarów było niezwykłą gratką. W kategorii do 73 kilogramów Zhiyong Shi - zdecydowany faworyt i rekordzista świata, dał popis swoich umiejętności i pobił rekordy. W rwaniu olimpijski - 166 kilogramów, w podrzucie olimpijski - 198 kilogramów, natomiast w dwuboju pobił nie tylko rekord olimpijski, ale także świata, osiągając 364 kilogramy. Zaskakująco z grupy B na trzecie miejsce podium wskoczył Indonezyjczyk Abdullah, który w dwuboju osiągnął 342 kilogramy i zwyciężył brązowy medal o zaledwie kilogram. Po srebro sięgnął natomiast Mayora Pernia.

Liwia Waszkowiak

20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.