Tenis - Wimbledon: ciekawe mecze podczas Manic Monday

  • Dodał: Tytus Olszewski
  • Data publikacji: 05.07.2021, 22:00

Pierwszy dzień drugiego tygodnia Wimbledonu przyniósł kilka niespodziewanych wyników, ale faworyci grają dalej. Z turniejem pożegnali się m.in. Andriej Rublow oraz Alexander Zverev, a polscy kibice nie najlepiej będą wspominać ten dzień, gdyż Iga Świątek nie powalczy w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. 

 

Manic Mondey, czyli poniedziałek rozpoczynający po niedzielnej przerwie drugi tydzień zmagań na kortach Wimbledonu, przejdzie do historii. Od przyszłego roku tenisiści i tenisistki nie będą odpoczywali w niedzielę. W poniedziałek (5 lipca) jako pierwsze na kortach pojawiły się Elena Rybakina (20. WTA) oraz Aryna Sabalenka (4. WTA). Zdecydowaną faworytką była rozstawiona z "dwójką" Białorusinka, która nie bez problemów pokonała o rok młodszą tenisistkę. Kazaszka wygrała drugiego seta 6:4, jednak w trzecim lepsza okazała się Sabalenka (6:3, 4;6, 6:3), która po raz pierwszy w karierze awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju. 

 

Drugi mecz pań był niezwykle interesujący dla polskich fanów, bowiem na korty wyszła Iga Światek (9. WTA), a jej przeciwniczką miała być niebezpieczna Ons Jabeur (24. WTA). Tunezyjka od początku pokazała, że jest bardzo mocna, jednak to Polka wygrała pierwszego seta. Niestety dwa kolejne były popisem starszej zawodniczki, która zwyciężyła 5:7, 6:1, 6:1 i drugi raz w tym roku wystąpi w ćwierćfinale Wielkiego Szlema. 

 

Najciekawszy mecz tego dnia miał miejsce na korcie numer 1, gdzie zmierzyła się liderka rankingu WTA - Ashleigh Barty z tegoroczną mistrzynią Roland Garrosa - Barborą Krejcikovą (17. WTA). Spotkanie zakończyło się w dwóch setach na korzyść Australijki, która w pierwszym secie zdobyła dwa przełamania, a jedno straciła, dzięki czemu wygrała 7:5. Druga partia była niezwykle zacięta, ale Czeszka nie zdołała odrobić straty jednego break'a i przegrała 3:6. 

 

Inna z tenisistek naszych południowych sąsiadów, Karolina Pliskova (13. WTA), zdecydowanie lepiej będzie wspominać ostatni Manic Monday, bowiem pewnie pokonała 6:2, 6:3 Ludmiłę Samsonową (65. WTA). Zadowolona była także trzecia Czeszka, czyli Karolina Muchowa (22. WTA), która po trudnym meczu pokonała pogromczynię Magdy Linette z trzeciej rundy, Paulę Badosę (33. WTA) 7:6(6), 6:4. Zaskoczeniem za to była porażka doświadczonej Madison Keys (27. WTA), która uległa Viktoriji Golubic (66. WTA). Szwajcarka pokonała Amerykankę 7:6(3), 6:3 i odniosła największy sukces w dotychczasowej karierze. 

 

Ciekawie zapowiadał się pojedynek dwóch tenisistek będących blisko siebie w rankingu, czyli utalentowanej Cori Gauff (23. WTA) z była liderką rankingu i mistrzynią Wimbledonu 2018 Angelique Kerber (28. WTA). Niemka wracająca po przerwie spowodowanej kontuzją bardzo dobrze sobie radzi na kortach trawiastych, gdzie wygrała turniej WTA 250 w Bad Homburg. Również w poniedziałkowym meczu z Amerykanką pokazała klasę i pewnie zwyciężyła 6:4, 6:4. W ostatnim meczu tego dnia Alja Tomljanović (75. WTA) wygrała z rewelacyjną osiemnastolatką Emmą Raducanu (338. WTA). Australijka pierwszego seta zwyciężyła 6:4, natomiast w drugim wygrywała 3:0, ale jej rywalka skreczowała, wobec czego zakończono spotkanie.

 

Wśród mężczyzn na kort jako pierwsi wyszli Matteo Berrettini (9. ATP) oraz Ilija Iwaszka (79. ATP). Mecz był dosyć jednostronny, gdyż Włoch stracił tylko jednego gema i wygrał 6:4, 6:3, 6:1, dzięki czemu po raz pierwszy awansował do ćwierćfinału Wimbledonu. Kolejni byli Karen Chaczanow (29. ATP) oraz Sebastian Korda (50. ATP). Wydawało się, że mecz przebiegnie pod dyktando bardziej utytułowanego Rosjanina, ale to młody Amerykanin wygrał pierwszego seta 6:3. Później nastąpił okres dominacji Chaczanowa, który zaliczył 6:4, 6:3 i był bliżej ostatecznego zwycięzca. Korda nie zamierzał się poddawać  i wrócił do gry dzięki wygranej 7:5. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebne były dodatkowe gemy, w których lepszy okazał się Rosjanin zwyciężając 10:8 

 

Największe zaskoczenie tego dnia sprawił Marton Fucsovics (48. ATP), który w pięciu setach pokonał zdecydowanego faworyta Andrieja Rublowa (7. ATP). Węgier już na początku wygrał 6:3, ale później to Rosjanin złapał lepszy rytm i dwa kolejne sety padły jego łupem (6:4, 6:4). W tym momencie niespodziewanie inicjatywę przejął niżej rozstawiony tenisista, który najpierw triumfował 6:0, a później 6:3 i zaliczył największy sukces w karierze, bowiem nigdy wcześniej nie przeszedł czwartej rundy Wielkiego Szlema. 

 

Ciekawie zapowiadał się mecz Roberto Bautista-Aguta (10. ATP), którego czekał pojedynek z zawodnikiem będącym o dwie pozycje niżej w rankingu, Denisem Shapovalovem. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się ten drugi, który najpierw zdobył trzy przełamania i wygrał 6:1, a później ograł Hiszpana 6:3, 7:5. Kanadyjczyk tym samym poprawił swój najlepszy występ na Wimbledonie, w którym w 2018 roku nie przeszedł drugiej rundy. 

 

Bez problemów do kolejnej rundy awansował lider rankingu ATP - Novak Djokovic. Obrońca tytułu z 2019 roku nie stracił gema i pokonał Chilijczyka Cristiana Garina (20. ATP) w niecałe dwie godziny (6:2, 6:4, 6:2). Najciekawsze spotkanie tego dnia miało miejsce na korcie numer 1, gdzie Felix Auger-Aliassime zmierzył się z Aleksandrem Zverevem. Kanadyjczyk wygrał pierwszego seta 6:4, a drugiego za sprawą tie-break wygranego do sześciu. Później do głosu doszedł Niemiec, który dwa razy zwyciężył 6:3 i wyrównał stan meczu. Decydująca partia padła łupem Aliassime kontynuującego dobrą formę na "trawie", na której doszedł do finału ATP 500 Halle. 20-latek po raz pierwszy doszedł do ćwierćfinału Wielkiego Szlema. 

 

Ostatni mecz Manic Monday okazał się szczęśliwy dla legendarnego Rogera Federera (8. ATP). Szwajcar bez problemów pokonał utalentowanego Lorenzo Sonego (27. ATP) w niewiele ponad dwie godziny. Jedynie w pierwszym secie dał się przełamać, natomiast później ośmiokrotny zwycięzca Wimbledonu kontynuował marsz po zwycięstwo 7:5, 6:4, 6:2. 

 

 

Wyniki IV rundy Wimbledonu:

 

Aryna Sabalenka (BLR)[2] - Elena Rybakina (KAZ)[18] 6:3, 4:6, 6:3

Iga Świątek (POL)[7] - Ons Jabeur (TUN)[21] 7:5, 1:6, 1:6

Ashleigh Barty (AUS)[1] - Barbora Krejcikova (CZE)[17] 7:5, 6:3

Karolina Pliskova (CZE)[8] - Ludmiła Samsonowa (RUS) 6:2, 6:3

Karolina Muchova (CZE)[19] - Paula Badosa (ESP)[30] 7:6(6), 6:4

Viktorija Golubic (SUI) - Madison Keys (USA)[23] 7:6(3), 6:3

Angelique Kerber (GER)[28] - Cori Gauff (USA)[23] 6:4, 6:4

Alja Tomljanovic (AUS) - Emma Raducanu (GBR) 6:4, 3:0

 

Matteo Berettini (ITA)[9] - Ilija Iwaszka (BLR) 6:4, 6:3, 6:1

Karen Chaczanow (RUS)[25] - Sebastian Korda (USA) 3:6, 6:4, 6:3, 5:7, 10:8

Marton Fucaovic (HUN) - Andriej Rublow (RUS)[5]  6:3, 4:6, 4:6, 6:0, 6:3

Denis Shapovalov (CAN)[10] - Roberto Bautista-Agut (ESP) [8] 6:1, 6:3, 7:5

Novak Djokovic (SRB)[1] - Cristian Garin (CHI) 6:2, 6:4, 6:2

Felix Auger-Aliassime (CAN)[16] - Alexander Zverev (GER)[4] 6:4, 7:6(6), 3:6, 3:6, 6:4

Roger Federer (SUI)[6] - Lorenzo Sonego (ITA)[23] 7:5, 6:4, 6:2

 

 

 

 

 

Tytus Olszewski – Poinformowani.pl

Tytus Olszewski

Miłośnik ogólnie pojętego sportu, a przede wszystkim narciarstwa alpejskiego oraz tenisa ziemnego. Zawodnik amator oraz trener narciarstwa. Na codzień studiuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w wolnych chwilach lubi pisać artykuły. Redaktor w Poinformowani.pl oraz radiu UJOT FM.